sobota, 5 maja 2012

Ghoul - rzeźnik

Trzecia z kupionych figurek Heresy Miniatures. Jak widać, od staroedycyjnych miniaturek tych stworów produkcji GW różnią się proporcjami. Nie tylko same stwory są zbudowane nieco bardziej realistycznie, mają normalnej wielkości kończyny, dłonie i głowy, także ich "wyposażenie" nie cierpi na syndrom gigantomanii. Dodatkowym smaczkiem w porównaniu z figurkami Games Workshop (choć nie wiem, czy to odpowiednie słowo w kontekście tej miniaturki) są elementy dodawane do miniaturek - w tym przypadku krojony właśnie kadłubek, pozbawiony już kończyn i głowy. Sama figurka, mimo że znowu brązowa, wygląda inaczej niż poprzedni wzór - tym razem zamiast Calthan Brown głównym kolorem użytym do malowania był Khemri Brown, nieco jaśniejszy, bardziej kremowy odcień barwy brązowej.  Cienie zrobione zostały mieszanką z Hormagaunt Purple, rozjaśnienia to wspomniany Khemri Brown mieszany ze zwiększającą się stopniową ilością Bleached Bone. Mam wrażenie, że produkty Heresy maluje mi się nieco szybciej niż GW - być może wynika to z tego, że detale są naprawdę drobne, wymagają więc ciut mniej pracy. Z drugiej strony, czasami szczegóły są tak drobne, że naprawdę trudno się je maluje. W połączeniu z koniecznością dokładnego dopasowania kilku części każdej figurki przed jej sklejeniem, sprawia to, że raczej nie są to modele nadające się do szybkiego zmontowania i pomalowania przed grą. W przypadku tego ghula nie udało mi się dopasować lewej nogi do reszty ciała - szpara jest niezbyt widoczna, zamaskowałem ją też trochę cieniowaniem, niemniej jednak istnieje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.