czwartek, 30 listopada 2017

Wybraniec boga zarazy | Champion of Pestilence God

Przeglądając starocie na półkach w poszukiwaniu czegoś, co mógłbym podrzucić Inkubowi, trafiłem na niedokończony model, opisywany w jednej z ksiąg armii chaosu jako "Lord of Nurgle on Daemonic Mount". Pomyślałem, że niezłym pomysłem może być jego dokończenie i pstryknięcie kilku fotek. Armię Chaosu do WFB zacząłem zbierać gdzieś w okolicach 5. edycji (a może to była szósta?) - wtedy, kiedy zwierzoludzie pojawili się jako osobna armia (na początku w WD, a następnie jako normalna księga armii).

Na początku wszedłem w posiadanie sporego zestawu rogatych koleżków, nieco później rozszerzyłem kolekcję o wojowników chaosu i ich sprzymierzeńców różnej maści. Cóż, ze zwierzoludzi pomalowałem raptem kilka modeli, trochę lepiej poszło mi swego  czasu z wojownikami - a teraz dorzuciłem do listy pomalowanych jeszcze jeden jeden model.

GW wydało do Chaosu mnóstwo bardzo fajnych modeli, ten na zdjęciach szczególnie przypadł mi do gustu. Dość długo przeleżał w szafce na półce z modelami rozgrzebanymi i nieskończonymi - tym razem udało się osiągnąć mały sukces ;-) Samo malowanie było dość przyjemne, odcienie  brązu i zieleni maluje się w miarę łatwo. Do tego ten metalowy wzór miał  wyraźną rzeźbę i jedynie naprawdę nieliczne niedoróbki. Nabrałem ochoty na dokończenie jeszcze kilku rzeczy do Nurgla, gdyby tylko dało się jakoś rozciągnąć czas lub zrezygnować ze snu ...
Przemek

Searching through my old models sitting on the shelves, looking for something I could take photos for Inkub's blog, I found an old, unfinished model, described in one of the Chaos army books as 'Lord of Nurgle on Daemonic Mount'. It came to me that it would be nice to finally finish him. I started to collect Chaos army somewhere during 5th edition (or was it 6th?), when beastmen were introduced as a separate army - first in White Dwarf, then with its own, regular army book.

Initially, I bought a lot of horned fellows, then i bought some Chaos warriors and various allies. Well, I managed to paint just a few beastmen but it was a different story with Chaos warriors - I painted much more those miniatures - and this is another one.

GW released a lot really cool Chaos miniatures, but one I like the most is the one shown today. It was left unfinished for a long time, but finishing it was a really enjoyable experience. Painting itself was very fun, greens and browns are easy to paint. Additionally, metal miniature was of excellent quality. In fact, painting this champion was so fun that I want to finish few more Nurgle models. If only I could sleep no more...
Przemek





wtorek, 28 listopada 2017

Dodatek do gry Pierwsza Wojna Światowa - Legiony Polskie

Firma Green Miniatures i autorzy gry "Pierwsza Wojna Światowa" przygotowali miłą niespodziankę z okazji Święta Niepodległości. Dostępny jest bowiem pierwszy podręcznik dodatkowy do ich dzieła - dodatek pod nazwą "Legiony Polskie 1914. Bitwy pod Laskami i Anielinem".

Dodatek jest, podobnie jak sama gra, całkowicie darmowy, dostępny do pobrania ze strony producenta. Znajduje się w nim krótkie opowiadanie wprowadzające w atmosferę walk, rys historyczny przedstawionych bitew i opracowane na ich podstawie scenariusze zawierające różne fazy opisywanych walk. Scenariusze ilustrowane są czytelnymi mapkami, pokazującymi rozmieszczenie elementów tereny i miejsca rozstawienia sił, tabelami organizacji oddziałów, a dużą część dodatku stanowią karty poszczególnych jednostek, zawierające wszelkie informacje niezbędne podczas rozgrywki.

Bitwy opisane w podręczniku to stosunkowo mało znany epizod działań Legionów Polskich z początkowego etapu ich działalności, z walk w okolicach Warszawy jesienią 1914 r. Przedstawiono w nim relatywnie niewielkie starcia z wojskami rosyjskimi, prezentujące jednak zróżnicowane cele do wykonania - od zdobycia fortyfikacji polowych i wsi, do zablokowania odwrotu jednostek rosyjskich.

Oprócz podręcznika w sklepie producenta dostępne są też odpowiednie, metalowe figurki w wybranej przez autorów na "firmową" skali 20 mm (1:72), przedstawiające kolejno Dowództwo Legionów Polskich, Karabiny Maszynowe Legionów Polskich i Piechotę Legionów Polskich.

A na sam koniec - niewielki udział w powstaniu dodatku miałem i ja:)


czwartek, 23 listopada 2017

Minihammer - oddział Hakbutschutzen | Minihammer - unit of Hakbutschutzen

Pierwszym oddziałem, jaki pomalowałem do armii Imperium w skali 10mm są strzelcy uzbrojeni w prymitywną broń palną, zwani w Reikspielu Hakbutschutzen. To miniaturki firmy Warmonger Miniatures, bardzo dobrze odlane, szczegółowe, może odrobineczkę większe niż 10 mm. Nie pomalowałem im grupy dowodzenia, choć zapewne kiedyś to zrobię, gdyż zamierzam używać ich raczej jako wydzielonych oddziałów, chroniących flanki halabardników, czy włóczników.

First unit painted for my 10mm Empire Minihammer army - troops armed with muzzle-loaded primitive firearms, 'hakbuts' in Reikspiel. Those are miniatures by Warmonger Miniatures, excellent cast, detailed, maybe slightly bigger then nominal 10mm. I didn't paint any command group for them (yet), as they will be mainly used as detachements, protecting flanks of spearmen of halbardiers.














wtorek, 21 listopada 2017

Zaginione figurki - pierwsza Lahmia | Lost miniatures - first Lahmia


W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, uzupełniając zbierane przeze mnie linie figurek, wielokrotnie dochodziłem do wniosku, że spora część miniaturek, szczególnie tych z wczesnych lat działalności Games Workshop, mniej więcej do sprzedania firmy przez Ansella, przed wydaniem 4. edycji WFB, nie doczekała się publikacji w oficjalnych katalogach. Istnieją w świadomości zbieraczy, czy graczy, wiadomo, że są produkcji Citadel, jednak trudno o jakieś dodatkowe informacje z nimi związane. Stwierdziłem, że może to być temat na parę wpisów na blog w ramach nowego, nieregularnego cyklu.

Pierwsza notka dotyczy jednak figurki, która nie jest aż tak stara - niemniej jednak i jej nie ma w żadnym katalogu. To Lahmia Vampire, pierwsza miniaturka opisana bezpośrednio w ten sposób. Można ją było zamówić korzystając z blankietu w White Dwarfie z grudnia 1999 r. (240 UK). Autorem rzeźby jest Shane Hoyle. 

Miniaturka przedstawia wampirzycę ubraną w zdobne, prawdopodobnie dworskie szaty, raczej zwiewne sądząc z tego, jak układają się wokół jej postaci. Jest uzbrojona w miecz i trzymany za plecami sztylet. Na pierwszy rzut oka, przez obszerny, mocno pofałdowany krój szaty figurka może wydawać się mało zgrabna, jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się widać, że to jeden z w sumie nielicznych wzorów produkcji Citadel, pokazujący zgrabną, w miarę realistycznie zbudowaną kobietę (no dobra, stwora podobnego do kobiety).

Miniaturka dostępna była w sprzedaży dość krótko, nie pojawia się bowiem w żadnym katalogu ani - z tego co wiem - ulotce, widać ją jedynie w sekcji Showcase wydawnictwa Catalog and hobby reference 2004-2005 (jest skonwertowana i podpisana jako Hatsuseptra).

Rozmawiałem na jej temat z twórcą, Hoylem, Shane nie wiedział jednak, dlaczego jego praca nie doczekała się ani wzmianek w katalogach, ani bardziej długotrwałej sprzedaży. Jego zdaniem miniaturka nie była nawet sprzedawana w normalnych kanałach dystrybucyjnych, podejrzewa, że była dostępna wyłącznie za pośrednictwem zamówienia Mail Order (całkiem prawdopodobne, zważywszy sposób zamawiania w White Dwarfie, w którym ją prezentowano) lub za pośrednictwem magazynu Fanatic.

Osobiście podejrzewam, że przyczyna jest nieco bardziej przyziemna. Lahmia ukazała się w tym samym czasie, gdy światło dnia ujrzały pierwsze oficjalne figurki wampirów Blood Dragons, wkrótce po podziale Undeadów na Vampire Counts i Khemri. Kształtowała się wówczas nie tylko "historia" wampirzego rodzaju w świecie Warhammera, lecz również ich wygląd. O ile Blood Dragoni pozostali, mniej więcej, niezmienni, o tyle Lahmie doczekały się wkrótce, w ciągu dosłownie kilku miesięcy, figurek, które znacznie lepiej przedstawiały ich wygląd zgodny z tłem fabularnym gry, powiązanym z inspirowaną starożytnym Egiptem Nehekharą. I chyba dlatego pierwsza Lahmia została nieco zapomniana. A szkoda, jest całkiem niczego sobie.

Aktualizacja: czujni czytelnicy (dzięki Łukaszu!) wytropili rzeczoną figurkę w katalogu amerykańskim Citadel z 2004, gdzie prezentowana jest w sekcji Classic Range). Docierają też do mnie sygnały, że była dostępna, co prawda przez krótki czas, w normalnej sprzedaży w sklepach oferujących towary GW, oznacza to, że trafiła do normalnego kanału dystrybucji).



When I tried to find some obscure miniatures, still missing from my collection, I realized that there are quite a few - much more then I initially believed - figures, which were never properly catalogued by Citadel. Of course, most of them comes from the early era of Games Workshop, roughly till the management buyout before 4th edition of WFB. They exist in the minds of collectors, they are traded and searched for, it is known that they are legitimate, released miniatures - still it is hard to find any additional informations related to them. I think that this may be a basis for a irregular series of blog entries.

First entry is dedicated to the miniature which is not that old though - but it is absent from catalogues nonetheless. It's Lahmia Vampire miniature, first ever figure described as Lahmia Vampire. One could order it via Advanced Order mail service using coupon printed in December 1999 issue of White Dwarf (240 UK issue). Miniature was sculpted by Shane Hoyle.

Figure itself shows young female vampire in rich, highly decoreted and lose fiting robes. She is armed with one handed sword and a stilletto holded behind her back. Miniature seems rather ugly and not proportional at all, but this is only first impression, created by flowing robes. In reality, this miniature seems really well proportioned and is one of rare examples of Citadel-produced realistic (well, almost realistic) female miniatures.

This first Lahmia Vampire figure was available for a short time, it is not shown in any of the catalogues or leaflets - as far as I know. You can see her in Showcase section of Catalog and hobby reference 2004-2005, where it is shown converted and labelled as Hatsuseptra.

I talked about this miniature with sculptor, Shane Hoyle. He didn't know why his work wasn't published in catalogues. In his opinion, this particular miniature wasn't even available through standard retail chain of sales. He is pretty sure that this was Mail Order miniature only (quite possible, taking into consideration how it was available to buy through Advanced Order system) or via Fantatic magazine.

Personally, I think that this Lahmia was a silent casualty of Warhammer fluff being rewritten. It was released shortly after Undead were divided into Vampire Counts and Khemri, at the same time as first Blood Dragons miniatures were released. They stayed, she didn't. Lahmia Vampires were shortly, in just few months, released as new figures too, with a look more suitable for vampires coming from Egyptian-inspired Nehekhara. And I think this is the reason behind this forgotten miniature - it wasn't Egyptian enough. 

Update: Thanks to the readers (many thanks, Łukasz!) this miniature has been found in US Citadel 2004 catalogue, in Vampire Counts Classic Section. I've also got messages claiming buying this vampire in brick-and-mortar stores, straight from the racks. It seems that this vampire was available in standard retail chain after all, albeit for a short time.

czwartek, 16 listopada 2017

Zapchajdziura | Stopgap

Zapchajdziura - taka niespecjalnie wyróżniająca się figurka, ot zwykły szkielet, normalne uzbrojenie, żadna wykręcona poza. Dodatek +1 do oddziału - trudno, trzeba malować i takie. A tak naprawdę, to - po prostu - kolejna wersja uzbrojenia jednoręcznego, obecna na ramce tych średniostarych szkieletów.

Stopgap - this is your ordinary, average joe skeleton, simply bag of bones, nothing spectacular, both in look and weapons, no strange pose at all. Simply +1 miniature to the unit - well, one need to paint such miniatures too, armies are based on rank and file after all. And, besides, this is one more 1-handed weapon option of this relatively old skeletons to show.









wtorek, 14 listopada 2017

Krasnoludzka królewska gwardia | Dwarven king's guard

Tym razem kilku królewskich gwardzistów. Większość tych modeli krasnoludów jest naprawdę dość wiekowa - mam tu na myśli hammererów pochodzących gdzieś z początku lat 90., a dobosz jest jeszcze chyba trochę starszy. Z tego co kojarzę, mam wszystkie wzory młotodzierżców Maraudera, jakie zostały wydane w okolicach przełomu 3. i 4. edycji. Pomalować udało mi się tylko kilka (przy okazji powrotu do grania gdzieś w okolicach 6/7 edycji).

Brakowało mi sensownego modelu na chorążego dlatego zdecydowałem się na drobną konwersję. Kolorystyka jest zdecydowanie oldskulowa, wzorowana na mocno archiwalnych fotkach z White Dwarfa. Darzę te modele sporym sentymentem, ale jakoś nie mogę się zebrać do dokończenia pozostałych kilkunastu figurek z oddziału.
Przemek

Few King's Guardsmen this time. Most of these Dwarf miniatures is rather old, hammerers from the early 90s, drummer is even older I think. I'm pretty sure that I have all Marauder's hammerers released at this time, during transit period from 3rd to 4th edition of WFB, but only a few are painted - I managed to do that during my return to playing, somewhere between 6th and 7th edition.

As I lacked a good standard bearer miniature, I decided to make a small convertion. Colors are definitely old school, inspired by photos from old issues of White Dwarf magazine. I really like these models but I really can't bring myself to paint a rest of them.
Przemek





niedziela, 12 listopada 2017

Trzy po trzy (21) | Three times three (21)

Popatrzmy na coś miłego.

Galerie
Michał Pisarski "Lan" i jego Custodes produkcji Forge World. Widoczny też obok.
Mnisi pomalowani specjalnie do celów scenariusza Vengeance of the Lichemaster przez Matthew Sullivana. Super sprawa, zresztą cała seria wpisów prezentująca stare figurki do kampanii Liczmistrza jest, po prostu, świetnie napisana i pokazuje doskonale stare miniaturki.
I jeszcze armia Norsów, złożona z figurek wielu producentów, czerpiąca garściami z tła starego Warhammera, autorstwa Alexandra Bewsa. Jak już tam zajrzycie, dokładnie przyjrzyjcie się też wszystkim podstronom, masa świetnych rzeczy.

Poradniki
Karol Rudyk udostępnił na swojej stronie Patreon darmowe poradniki pdf, pokazujące sposób budowy i malowania podstawki pod figurkę Dread Saurian jego autorstwa.
Moduły na stół w klimatach średniowieczno/fantasy, poradnik Stuarta Bannistera.
Niesamowicie szczegółowy poradnik malowania popiersia rosyjskiej czołgistki autorstwa Sang-Eon Lee. Przeznaczony dla malarzy dużych miniatur, ale z pewnością część trików i technik można zastosować również w wargamingu.

Kickstartery i podobne
Kings of War: Vanguard Mantica - duży projekt skirmisha osadzonego w świecie Kings of War, część miniaturek może być z powodzeniem wykorzystana w licznych innych grach.
3D Printable tanks autorstwa Tabletop Games - 25 modeli do wydrukowania na własnej drukarce 3D, bardzo wysoka jakość.
Endor - Tabletop Wargaming Terrain, projekt studia Battle Kiwi. Ciekawe biorąc pod uwagę zbliżającą się premierę gry Star Wars: Legion. Że też jeszcze nie dorwali ich prawnicy Disney'a;).

Let's look at something nice.

Galleries
Michał Pisarski 'Lan' and his take on Custodes by Forge World.
A unit of monks painted for Vengeance of Lichemaster scenario by Matthew Sullivan. Excellent example of nicely painted old miniatures, it is well worth to look at all blog's entries dealing with Lichemaster story too.
And Norse army build with miniatures released by many different manufacturers, based on old WFB Norsca, by Alexander Bews. Great website too, with many other projects, definitely well worth to pay a visit there.

Tutorials
Karol Rudyk published on his Patreon website free pdf guides showing building and painting the base of his Dread Saurian miniature.
How to build cobblestone modules for use in fantasy/medieval games by Stuart Bannister.
Excellent and very detailed guide on painting bust of Russian tanker girl by Sang-Eon Lee. It is written for large miniatures painters but most of tips are useful for wargamers too.

Kickstarters and similar
Kings of War: Vanguard by Mantic - large project of skirmish game set in the Kings of War universe, some of the miniatures look interesting and may be useful for other games too.
3D Printable tanks by Tabletop Games - 25 files for printing very high quality models of tanks from verious wars.
Endor - Tabletop Wargaming Terrrain by Battle Kiwi. Interesting, considering upcoming release of Star Wars: Legion game. Force must be with them as they are apparently invisible for Disney's lawyers;)



czwartek, 9 listopada 2017

Niegdyś zwierzoczłek | A Beastmen... once

Jedną z sympatycznych rzeczy na wypraskach szkieletów, z których pochodzą części użyte do sklejenia tego kościanego osobnika, jest spore zróżnicowanie niektórych elementów, np. czaszek. O ile korpusów czy nóg są cztery różne wzory, to czaszek jest już siedem, plus - dodatkowo - dwie pary rogów. Dzięki temu można nieco zróżnicować wygląd swoich nieumarłych.

Jako że jedna z czaszek jest zdecydowanie bydlęca w wyglądzie... Zdecydowałem się zrobić z niej i z jednej pary rogów klasyczną czachę zwierzoczłeka, z tradycyjnie zawiniętymi rogami.

One of the really cool aspects of those old skeleton sprues, which was used to make this fine specimen of bony fellow shown here, is relatively large choice of some elements, like skulls. There are four different designs of chests or legs, but seven different skulls - and two more pairs of horns. One is able to make his undead miniatures slightly more varied using those parts. 

As one of the skulls is definitly bovine in its look, I decided to use this one with glued on horns to represent a skull of undead beastman.







wtorek, 7 listopada 2017

Włócznik | A spearman

Trzecia miniaturka z minioddziału szkieletów wydanych pod koniec 5. edycji, tym razem szkielet uzbrojony we włócznię. To też przykład jedynego w zestawie korpusu mającego jakieś resztki pancerza. Muszę powiedzieć, że - choć miniaturki te są już zauważalnie większe od poprzednich plastikowych szkieletów, maluje się je naprawdę przyjemnie, detale są znacznie wyraźniejsze.

Łyżką dziegciu może być jedynie kruchość materiału. Nie wiem, czy to efekt wieku wyprasek, samego materiału, czy ułożenia na ramkach, ale już podczas wycinania nóg i ramion kilka części po prostu przełamało się w pół, kilka kolejnych pękło w czasie oczyszczania z nadlewek. Ten konkretny przypadek miał ułamaną nogę i rękę - stąd też nosi tarcze na plecach, niespecjalnie chciałem ryzykować kolejne złamanie.

Third miniature from upcoming small unit of skeletons released at the end of 5th edition, spearman this time (or maybe spearskeleton?;). This is also the only example of skeleton from this set wearing something resembling a light armour. Miniatures are visibly bigger then previous plastic skeletons but they are really fun to paint, as details are much more visible.

There is something bad too - plastic is very, very brittle. I don't know if this is caused by the age of the set, plastic itself or a way parts are lying on a sprue, but even cutting off some legs and arms was very difficult and I broke quite a few of them. Some more were broken when I tried to remove mould lines too. This particular skeleton's leg has been broken and repaired and his arm was broken too. In order to lessen the strain on his arm, I glued a shield to his back.