czwartek, 16 czerwca 2011

Zombie we wschodnim stylu... | Zombie in an Eastern style...

...albo przynajmniej tak mi się wydaje. W połowie lat 80. GW produkowało całkiem sporą liczbę figurek inspirowanych postaciami z kultury Dalekiego Wschodu - ninje, samurajowie itd. Te orientalne wpływy przeniknęły też do ożywieńców, kilka wzorów zombi i - zwłaszcza - szkieletów - jest wyraźnie robionych z myślą o warhammerowych Nipponie czy też Kitaju. Dzisiejszy zombie też do nich, chyba, należy. Uzbrojony w rodzaj kudi - miecza czy też sierpu bojowego, pochodzącego z Malezji - prezentuje się dość "wschodnio"... Jako jedna z niewielu figurek zombie posiada też tarczę - firmowo zapewne jedną z plastikowych staroci o różnorodnych kształtach, które niespecjalnie pasują do obecnego wyglądu mojej armii. Zdecydowałem się zrobić tarczę samodzielnie, przypominać miała wieko do trumny, z osiągniętego efektu jestem dość zadowolony, może nawet napiszę mały poradnik samodzielnego robienia takich tarcz. Malowanie - dip i rozjaśnienia, tym razem wykorzystałem też trochę więcej koloru zielonego, który posłużył do mocniejszego przebarwienia fragmentów rozkładającej się skóry...

...or I think so. GW produced some eastern looking miniatures in mid eighties - ninjas, samurais, etc. Some of these oriental influences can be seen in some Undead miniatures too. Some zombies and - especially - skeletons are clearly made with warhammer Nippon and Khitai in mind. Today's miniature is inspired by these lands too I think. Zombie is armed with kind of Malaysian sword or war sickle called kudi - it looks oriental enough to me. As one of just few old zombies it has a shield plug - one of the old, varied plastic ones which are not really suited for my current incarnation of my army. I decided to make my own shield then, resembling coffin lid. I'm rather pleased with final effect, maybe I will write short tutorial about making such shields... Painting - dip and highlights, there is slightly more green added this time too, me make stronger discolorations of patches of rotting skin. 


3 komentarze:

  1. Z wielką chęcią przeczytam taki poradnik i zaraz też przećwiczę produkcję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło, że się podoba. Poradniczek w takim razie napiszę, okazało się właśnie, że muszę pomalować dodatkowy szkielet do oddziału VC wyposażonego w całości w takie tarcze...Będzie jak znalazł okazja:)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.