Alexis Polux. Postać która z marszu podbiła moją wyobraźnię w czasie lektury The Crimson Fist. Wprost nie mogę uwierzyć, że minęły już prawie cztery lata... W każdym razie jego rola w bitwie układzie Phall, charakter i postać samego Poluxa nakreślona przez w tym opowiadaniu przez Johna Frencha sprawiła, że jest to jeden z bohaterów Herezji Horusa, którego losy śledzę z wielką uwagą i niemałym zniecierpliwieniem jednocześnie.
Nie powinno więc dziwić, że kiedy Forge World wreszcie wypuścił jego figurkę zacząłem walczyć ze sobą. Przez jakiś czas udawało mi się nawet powstrzymywać przemożną chęć jej kupna ale wiedziałem, że stoją na straconej pozycji. Nadszedł wreszcie dzień, kiedy zacząłem zmagać się z żółtym kolorem pancerza. Dzisiaj niewiele już pamiętam z tych wieczorów, kiedy po pracy mogłem godzinę albo dwie poświęcić na malowanie bohatera Imperial Fists. Ogółem poświęciłem mu około dwóch tygodni czasu. Była to pierwsza figurka, którą malowałem całkowicie "rozłożoną" na poszczególne części, osobno korpus, głowę, ramiona, podstawkę i plecak. Pamiętam, że dwa razy, DWA RAZY, odklejał się od pomalowanej już podstawki, zniszczenia nie do końca udało mi się ukryć.
Inkub pytał o sposób malowania pancerza, więc bardzo króciutko na ten temat - nazwy farb podaję za ich etykietami, czasem jednak są to wiekowe farbki - podkład to fabka biała, następnie kładłem Tausept Ochre, po niej kładłem warstwę Flesh Wash, kolor podstawowy to Sunburst Yellow, rozjaśnienia robiłem żółtą farbką kupioną w Empiku (producent Morocolor Włochy:)), o dziwo całkiem, całkiem. Końcowe rozjaśnienia to już ta ostatnia farbka i mieszana z coraz większą domieszką białej tego samego producenta. Całkiem fajny efekt końcowy, bardzo ale to bardzo fajnej figurki jednego z moich ulubionych bohaterów czasów Herezji.
-Mormeg
Alexis Polux. My favourite character from "The Crimson Fist" novella, love at first sight. I can't really belive that it was four years ago... Anyway, his actions during battle in the Phall system, his nature and - simply - he, as described in this story by John French, has made him one of my all-time favourite heroes from the times of Horus Heresy. I read about his deeds with great attention and - at the same time - with no lesser impatience.
It shouldn't be suprise then, that when his miniature was released - at last - by Forge World, I fought with myself. I managed to stop, for a time being, overwhelming desire to buy this miniature, though I knew that I can't fight with myself for too long. At least, there came the day when I started to struggle with yellow armour. I don't remember clearly those evenings of painting, when I managed to squeeze an hour or two for painting. I think that it took me about two weeks to paint him fully. It was also my first miniature, which was painted fully dissassembled - body, head, arms, base and backpack - all were painted separately. I remember that it TWICE (yes, TWICE) came off assembled base though. Unfortunately, the damage was done and I wasn't able to hide it fully.
Inkub has asked me, how armour was painted, so - shortly - here is a recipe. Just remember that some of the paints used are quite old. Miniature was primed white, then it was painted with Tausept Ochre, then it was painted with one layer of Flesh Wash. Basic color is Sunburst Yellow, highlights were made with yellow paint bought in art store (Morocolor Italy). It is strange, but I think it was just the right shade of color. Final highlights are made with this yellow mixed with more white and white paint. I really like final effect and I really like this very, very nice miniature of one of my favourite Horus Heresy era heroes.
-Mormeg
Ładny kurczak!
OdpowiedzUsuńPrzednia robota! Bardzo dobrze się prezentuje ten żółty kolor i skomponowana z nim przygaszona zieleń.
OdpowiedzUsuńPraca z żółtym to mordęga - tym bardziej podziwiam. Wyszło pięknie !
OdpowiedzUsuń