Trudno nie zauważyć, że od dłuższego czasu na blogu królują tematy fantastyczne. Jak większość z graczy, mam swoje fazy - nachodzi mnie coś i trudno oderwać się od danej tematyki. Traf chciał, że w tej chwili mam ponownie fazę na Warhammera i pewnie jakiś czas to jeszcze potrwa. Cierpią na tym projekty historyczne, niemniej jednak powolutku dłubię sobie też coś i do nich. Efektem takiego właśnie dłubania są widoczni obok piesi Normanie. Fajne, przyjemne w malowaniu figurki, sporą frajdę sprawiło mi zwłaszcza malowanie tarcz. Ze względu na dość duże umba, pełniące w tarczach normańskich funkcje li tylko dekoracyjne, nie mogłem namalować żadnych smoków, ale na części innych figurek umba są mniejsze, tam pojawią się i dracos. Malując zdecydowałem się - w sumie chyba pierwszy raz na poważniej - użyć retardera, środka spowalniającego wysychanie akryli. Jestem zachwycony - umożliwia to mieszanie farby na malowanej powierzchni, niemal tak jak w przypadku farb olejnych. Pomalowałem tak wszystkie tuniki tych zbrojnych, mam wrażenie że osiągnięte przejścia tonalne są znacznie łagodniejsze niż zazwyczaj mi to wychodziło. Z pewnością retardera będę używał przy malowaniu 28 mm. Z ciekawostek - elementy metalicznie to ponownie moja próba pseudo NMM w skali 15 mm.
It's easy to notice that fantasy and sci-fi rule supreme on my blog for a quite a long time. As most of the wargamers, I have some periods of fascinations, be it with a game, time period, battle, etc. This time it is Warhammer and it looks that it will stay that for a moment. My historical projects are suffering of course, but still I'm slowly painting something for started armies. One of such slow painting projects is visible here - Norman footmen. Really nice, very pleasant to paint miniatures, shields especially gave me a lot of satisfaction. As the shield bosses here are rather large, I was unable to paint some more elaborate designs, but other miniatures from this Baueda's range have slightly smaller bosses, so I will paint some dracos for sure. I used - for a first time I think - retarder. It is a kind of acrylic paint drying time prolonging agent and I have to say that I'm really pleased. One can mix paints on the painted area, almost exactly like with the oils. All tunics of these Normans were painted with retarded mixed in paint and I think that blending is much more smoother. I will use retarder for 28 mm figures for sure. And few more words about metallics - as with previously painted Norman knights, no metallic paints were used, I'm trying to paint in pseudo NMM way;)
Zachwycające efekty uzyskałeś.Myślałem o tym specyfiku już od dawna, ale niestety muszę czekać na sprowadzenie. Jak dużo procentowo dodajesz retardera do farby? Jaką on ma konsystencję?
OdpowiedzUsuńUzylem Talensa, kupilem go zdaje sie w sklepie modelarskim, ale do dostania pewnie w wiekszosci sklepow dla plastykow. Buteleczka o pojemnosci 50 ml, kropla tego specyfiku wystarczyla mi do pomalowania wszystkich tunik. Mieszalem w zaleznosci od potrzeby - mialem oddzielnie wode, oddzielnie retardera. Zanim wyschnie, jest bardzo blyszczacy, po wyschnieciu ladny mat. Opoznia scheniecie o 15 do 20 minut, przynajmniej w warunkach, w jakich maluje.
OdpowiedzUsuńKonsystencja - oleisty ale nie tak jak olej... Jak zmrozona wodka;)
OdpowiedzUsuń:-)Super, dzięki. Zapytam w artystycznym. Mam nadzieję, że tak nie pachnie, mógłbym nie domalować do końca...;-)
OdpowiedzUsuńok, great stuff, very well painted. I never tested NMM on 15mm, but, watching what you did, I may be tempted to do it
OdpowiedzUsuńThanks a lot. Painting NMM is not that hard. Figures are so small that some effects are almost impossible to paint, so one must concetrate on light and shadow effects only. It's just a little more time consuming then using metallics. And metallics in this scale, especially in large quantities, look out of scale I think.
OdpowiedzUsuń