piątek, 30 czerwca 2017

Mroczne Anioły - druga drużyna | Dark Angels - second squad

Tym razem, w przeciwieństwie do wcześniej pokazanych figurek, modele nie z "podstawki", to raczej mocna mieszanka rozmaitych zestawów.

Sierżant to metalowy wzór weterana (wedle mojej koncepcji tylko kadra oficerska zakłada habity na pancerz, nie wszyscy weterani), storm bolter pochodzi z modelu terminatora Deathwingu. Również marine uzbrojony w broń ciężką to model metalowy, znacznie starszy niż późniejsze zestawy plastikowych devastatorów (swoją drogą obecny zestaw plastików z ciężką bronią znacznie przewyższa jakością to, co GW oferowało kiedyś w metalu). 


Pozostałe modele to różne wcielenia taktycznych marines (z obecnie dostępnego zestawu pochodzi marine z bronią specjalną, pozostali dostępni byli we wcześniej wydanym zestawie). Praktycznie każda z tych figurek została wzbogacona o elementy pochodzące z różnego rodzaju ramek, typu "Dark Angels upgrade kit".


Jak widać, większość naramienników nie posiada pełnej rzeźby oznaczenia zakonu DA, czy drużyny "taktycznej" (inaczej niż w modelach z "Dark Vengeance") - stąd mniej lub bardziej udane freehandy. 

W zamierzeniu (wg. zasad 6. i 7. edycji WH40K) wystawiałem w grach dwie drużyny po pięciu marines (zamiennie z bronią specjalną lub ciężką) wraz z transporterem Razorback (wybór Razorbacka a nie Rhino nie ma specjalnego uzasadnienia w grywalności). Resztę "core'a" wypełniali zwiadowcy (niebawem pokażę ich na fotkach) i czasem dodatkowa drużyna niezmotoryzowana.
W 6. i 7. edycji zarówno Razorback, jak i Rhino dawały desantowi ochronę raczej iluzoryczną. Wydaje się, że wg. zasad z 8. edycji będzie to wyglądało nieco lepiej.
Przemek

This time I'd like to show some models of my Dark Angels army, which are kitbashed from various sets - quite unlike previously shown miniatures.

Sergeant is a metal veteran model (in my interpretation of DA army, only officers wear robes over armours, not all veterans), storm bolter is taken from Deathwing terminator model. Marine armed with heavy weapon is also a metal miniature, quite older then later released plastic devastator marines (current plastic devastator set is so better then older metal miniatures...).

Rest of miniatures shown here are taken from various sets of tactical marines (special weapon marine comes from the current set, the rest of them is taken from earlier set). All of those marines are upgraded with various bits and parts, usually taken from upgrade sets like Dark Angels Upgrade Set and similar.

As one can see, most shoulder pads were blank - withouth DA chapter icon or squad icons (contrary to, for example, Dark Vengeance models) - so I had to paint them by hand, with mixed results.

I used usually two 5-men squads in games (in 6th and 7th edition of WH40K), one with heavy, second with special weapon, with razorback transport (razorback over rhino with no particular reason in mind). Rest of core options was filled with scouts (they will be shown shortly) and - sometimes - another squad, without dedicated transport.

Both Razorback and Rhino were rather illusionary protection back in 6th and 7th edition of the game, but it seems that in current edition it is changed for better.
Przemek










niedziela, 25 czerwca 2017

Trzy po trzy (12) | Three times three (12)

No to jadziem z tym koksem.

Malarskie porno
Zacznijmy od kolejnego dzieła KAHY, urywającego wszystko co można urwać Archaona.
Tutaj ciut historycznie - stół do gier w ruinach Stalingradu, praca alcona. Długi wątek, pokazujący sposób budowy stołu, sztuczki, wygląd, itd. Równie dobrze mógłby być w poradnikach.
Leman Russ w interpretacji Flameona.

Poradniki
Podstawki sceniczne - w poradniku historyczne, do Bolt Action, ale zasady są całkowicie uniwersalne.
Śluz i inne urocze płyny - poradnik Davida Sopera.

Zbiórki społecznościowe
Tikki Trolls - trole w ich bardziej tradycyjnym wydaniu. Interesujące.
Scenography for Wargamers - kilka interesujących, stosunkowo tanich elementów na stół lub dioramy.
Hot and Dangerous - może niespecjalnie wargamingowo, ale polska firma i fajne pacynki do... paćkania:)

Bonus
Horrors of the Thundra - lovecraftowskie scenariusze (pierwszy i drugi), w zamyśle cała kampania, do Frostgrave.

So, another issue of Three by three.

Painting porn
Let's start with yet another KAHA's masterpiece, breathtaking Archaon.
And here we have something historical - a long thread on The Guild forum by alcon, showing how he built his historical Stalingrad board. LOTS of excellent tips, this one may belong to tutorials section as well.
Leman Russ by Flameon.

Tutorials
Scenic bases - originally historical for Bolt Action but principles are general.
Slime and drips by David Soper.

Crowdfunding
Tikki Trolls - classical looking trolls and lots of them. Interesting.
Scenography for Wargamers - some interesting, relatively cheap wargaming or diorama kits.
Hot and Dangerous - not wargaming per se, but this is from Poland, from the company I like and figures are... nice;)

Bonus
Horrors of the Thundra - A Lovecraftian adventures (first and second so far) for Frostgrave.


sobota, 24 czerwca 2017

Drużyna Mrocznych Aniołów | Dark Angels squad

Parę słów wstępu. Na blog zawitał Przemek, z którym znamy się niemal od zawsze, pierwszy nerd, który dołączył do zabaw figurkowych moich i Mormega, kolekcjonując krasnoludy. Mam nadzieję, że jego figurki zagoszczą na blogu na długo, a może nawet na stałe. A teraz oddaję głos Przemkowi:)
Inkub

Wraz z ukazaniem się 6. edycji Wh40K, powracałem do gry po dłuższej przerwie (czyli od 2. edycji). Z moich starych armii zostało jedynie wspomnienie, więc chciałem mieć nową;)

Wybór padł na kosmicznych marines. Początkowo chciałem zrobić własny zakon, ale nie mogłem się zdecydować, a że w podstawce do 6. edycji był fajny starter do Dark Angels, skończyło się jak widać. Od początku zakładałem, że moje malowanie nie będzie do końca typowe - co zresztą będzie widać w kolejnych wpisach, w których pokażę terminatorów i motocykle. Stąd czerwone hełmy, które bardzo pasowały mi do reszty użytych kolorów.


Co do malowania - używam standardowych technik, z dużą ilością washy i podkreślania krawędzi. Preferuję farby Vallejo i Citadel. Na widocznych obok fotkach zielenie i szarości to właśnie produkty Vallejo, natomiast czerwony i jego odcienie to farby GW.

A podstawki - to akurat ciekawostka - powstały z piankowego tła do terrarium:)
Przemek

A few words of introduction. It is my pleasure to welcome here Przemek. He and I know each other for ages, he was first nerd who joined me and my bro Mormeg with his dwarves. I hope that his miniatures will be presented here for a long time, maybe perpetually. And now let the man speak for himself:)
Inkub

With the launch of 6th edition of Wh40K, I returned to the game after a long break (since 2nd edition actually). My old armies were long forgotten then and I wanted a new one:)

I decided to collect space marines. Initially, I planned to paint my own custom chapter, but I couldn't decide how to paint them and starter of the 6th edition contained a nice Dark Angels force. Well, Dark Angels then. Since the very beginning I knew that my force will be painted slightly different to the canonical scheme. It will be more visible when I show my terminators and bikes, but there is a small example visible today too - red helmets are better looking then standard green in my opinion.

Painting - I use standard techniques, lots of washes and edge highlights. I prefer Vallejo and Citadel paints. There are greens and greys by Vallejo on the photos, red and its shades are done with GW's paints.

Bases are made from the foam background tile for terrarium:)
Przemek




czwartek, 22 czerwca 2017

Terraforming

Czasem mam tak, że w środku prac nad czymś, mam gwałtowną chęć na zrobienie czegoś innego. Tak właśnie było ostatnio. Maluję coś ciut większego niż zwykle, ale nagle poczułem impuls pchający mnie do pobawienia się terenem. No dobra, oprócz impulsu była też chęć zrobienia czegoś nowego, co mogłoby pojawiać się w tłach zdjęć.

Zrobiłem trzy nowe skałki średniej wielkości - ich wysokość dobrałem tak, by były już normalną przeszkodą w grach w skali 28 mm, mieściły się w większości w kadrze fotografii i nadawały się do gier w skali epic i 15 mm.

Spodobały mi się na tyle, że dziś uruchomiłem prawdziwą terraformownię - wyciąłem kilkanaście podstawek, zrobiłem sześć podobnych skałek, czekających jeszcze na malowanie, a jutro - jeśli czas pozwoli - jeszcze z sześć czy osiem takich przeszkadzajek. Zamiar jest taki, żeby starczyło ich na połowę dużego stołu do gry lub zajęły całą powierzchnię stołu w rozmaitych skirmishach.

Sometimes I feel an urgent desire to paint or make something entirely different then a model I'm currently working on. Strong, unresistable desire hit me lately, in the middle of painting an old miniature slightly bigger then usual. Ok, I'll admin - a desire and a will to make something new for a photo backgrounds.

So I made three little rocks - they are high enough to be a good cover and los blocker in 28mm games, they are little enough to fit into most of my photos and they can be used in epic and 15mm scale games too.

I made them and I like them;) So today I launched a true terraforming facility - I made about two dozens of bases, six rocks of similar height are finished and are waiting to be painted and tomorrow - if time will permit - I will make another six or eight such rocks. I'd like to finally have enough of them to cover about half a 28mm game table or full skirmish table.







wtorek, 20 czerwca 2017

Urodzinowy młodzik nr 2 | Birthday yoof no 2

Czas na drugiego orkowego młodzika, malowanego jako prezent dla naszego przyjaciela Marcina. Model złożony z części dostępnych w pudełku Shadow War nie jest - moim zdaniem - szczytem możliwości. Oczywiście, ma swoje lata, ale szczerze mówiąc nie jestem fanem szeroko rozstawionych, długich nóg i małpich ramion.

A jako bonus - prawie cała pomalowana grupa na kilku fotach, brakuje jeszcze tylko jednego młodzika, malowanego przez Mormega (dotarł na imprezę nieco później).

It is time for a second ork yoof, painted as a part of birthday gift for our friend Marcin. This miniature was also built from the bitz contained withing Shadow War box and it is - in my opinion - not that great model. It is, of course, relatively old for Games Workshop, but I really dislike wide standing legs, long, monkish arms.

And a small bonus - few photos of finished almost whole team - there is only one more yoof missing, the one painted by Mormeg (who arrivied at the party a little later).











piątek, 16 czerwca 2017

Urodzinowy młodzik nr 1 | Birthday yoof no. 1

Dwa dni temu Marcin, osoba z naszego stałego grona graczy, przekroczył magiczną granicę, stając się kolejnym inżynierem Karwowskim. Z tej okazji postanowiliśmy sprawić mu prezent urodzinowy, malując w naszym gronie kompletną drużynę orków do Shadow War Armageddon, która - miejmy nadzieję - przyniesie mu wiele zwycięstw.

Marcin drużynę już otrzymał, mam nadzieję, że się ucieszył, odniosła już nawet kilka zwycięstw i została należycie opita. Mogę więc już spokojnie pokazać swoją działkę wspólnego malowania - przypadły mi w udziale dwa orkowe młokosy, yoofy.

Oba zostały sklejone z części dostępnych w starterze gry. Kolory - malowaliśmy je indywidualnie, ustaliliśmy wcześniej jedynie podział figurek i frakcję - Evil Sunz...

Two days ago, Marcin, our friend and a member of our constant game group, has crossed a magic line, becoming 40. We, as a group, decided to make a special gift for him - a fully painted Shadow War: Armageddon ork Kill Team, assembled and painted by us especially for him.

Marcin already got his team, I think he quite enjoys them, especially as the team already has few victories under its belt. So, I can show first of miniatures which were painted by me - one of the two yoofs.

It was assembled from parts from the boxed game and painted in a preagreed colours of Evil Sunz...










wtorek, 13 czerwca 2017

Chorąży | Standard bearer

Mimo dość powolnego tempa prac nad kolejnym oddziałem starych szkieletów z czasów 3. edycji, i tak w końcu nadszedł czas zabrać się za grupę dowodzenia, kończącą ten projekcik. "Jednogodzinne" szkielety nie znikną, rzecz jasna, do pomalowania mam ich obecnie jeszcze ze 30 wzorów z tamtych czasów, niemniej jednak jedna z faz, dość umowna, zostanie zamknięta.

O ile z dowódcą oddziału i muzykiem nie ma żadnych problemów - tych pierwszych mam nienaruszonych pędzlem jeszcze kilka wzorów, a muzyka, ostatni brakujący wzór z lat osiemdziesiątych niedawno kupiłem, o tyle problem mam z chorążym. Brakuje mi nadal jednego z wzorów z tamtego okresu, pojawił się nawet niedawno na ebayu, ale w absolutnie nieakceptowalnej cenie. Duplikaty już pomalowanych wzorów też mi się skończyły... Jednak rzut oka na półeczkę wstydu, z rozpoczętymi dawno temu figurkami, wybawił mnie z problemu.

Stały tam rozpoczęte dwie figurki chorążych armii undeadów. O ile wight z Forge World byłby pewną przesadą, o tyle chorąży grave guard z końca lat 90. czasowo będzie się nadawał.

Pomalowałem go kolorami, jakich dawno temu użyłem na figurce konnego wighta z tego samego okresu. Sztandar wzorowany na oryginalnym dizajnie Games Workshopu, malowałem go powolnie i w mękach - cóż, freehand nie jest moją mocną stroną, ale ogólnie jestem zadowolony.

A sama figurka jest fajna, do tego stopnia, że chyba pomaluję oddział tej gwardii... Mam ich ze 30...

Despite rather slow progress of painting of my another 3rd edition unit of skeletons, it is time to paint a command group. Champion, standard bearer and musician will mark an end to this project. I will still paint more old school skeletons, of course, I still have about 30 more of them to paint currently, but this will be the end of certain phase of this project.

Well, I have at least five of six different skeletal champions from 3rd edition WFB still to paint, I managed to grab the only missing musician miniature recently but I don't currently have any standard bearers from this era to paint. I miss only one design and it was available on ebay recently but its price was way above my treshold (I like my miniatures cheap, You know;)). I also don't have any unpainted duplicates anymore.... But, fortunately, my shelf of shame, with miniatures started but finished, contained two standard bearers.

Forge World's wight standard bearer is certainly too ornate for this unit, but grave guard standard bearer from the end of nineties will do nicely, for a time being.


I painted it with colours used long time ago for painting my black knight from the same release period. Standard was painted with original GW design in mind - it was slow and painful, as my freehand skills are zero but generally speaking I'm rather pleased how it looks.

And miniature itself is really nice, I think I will paint the rest of this unit soo, just about 30 of them in the box are waiting to be painted for a long time...