Dwa dni temu Marcin, osoba z naszego stałego grona graczy, przekroczył magiczną granicę, stając się kolejnym inżynierem Karwowskim. Z tej okazji postanowiliśmy sprawić mu prezent urodzinowy, malując w naszym gronie kompletną drużynę orków do Shadow War Armageddon, która - miejmy nadzieję - przyniesie mu wiele zwycięstw.
Marcin drużynę już otrzymał, mam nadzieję, że się ucieszył, odniosła już nawet kilka zwycięstw i została należycie opita. Mogę więc już spokojnie pokazać swoją działkę wspólnego malowania - przypadły mi w udziale dwa orkowe młokosy, yoofy.
Oba zostały sklejone z części dostępnych w starterze gry. Kolory - malowaliśmy je indywidualnie, ustaliliśmy wcześniej jedynie podział figurek i frakcję - Evil Sunz...
Two days ago, Marcin, our friend and a member of our constant game group, has crossed a magic line, becoming 40. We, as a group, decided to make a special gift for him - a fully painted Shadow War: Armageddon ork Kill Team, assembled and painted by us especially for him.
Marcin already got his team, I think he quite enjoys them, especially as the team already has few victories under its belt. So, I can show first of miniatures which were painted by me - one of the two yoofs.
It was assembled from parts from the boxed game and painted in a preagreed colours of Evil Sunz...
O! Pisiont groszy! :D
OdpowiedzUsuńFajnie wyszedł, choć wygląda jakby coś znalazł na ziemi :)
I dużo zdrowia dla solenizanta :)
UsuńPatrzy z górnego piętra na wrogów!
OdpowiedzUsuńDzięki Artur, dzięki Quidam Corvus.
OdpowiedzUsuńOrk wygląda bardzo dobrze... Miejmy nadzieję, że jubilat również! Przyszły czasy, gdy zmienia się średnia wieku bitewniakowców w Polsce...
OdpowiedzUsuń