Pomalowany już jakiś czas temu, nie wykończyłem wtedy jednak paru szczegółów i podstawki. Wczoraj znalazłem na to parę minut, efekt końcowy widoczny na zdjęciu. Figurka to plastikowy Caesar... i niestety, widać na niej jak na dłoni wszystkie wady gumisiów. Niemożliwe do usunięcia ślady podziału formy (ok - bardzo trudne do usunięcia) i plastik wlany w miejsca, gdzie z przyczyn technologicznych trudne jest zrobienie pustych przestrzeni. W tej figurce rzuca się to szczególnie w oczy, gdyż karabin jest nieco opuszczony i widać za nim jednolity kawał plastiku. Cóż, pomalowałem go po prostu na czarno. Docelowo zamierzam jednak modern do Force on Force robić w 20 mm metalu.
Painted some time ago, I didn't finish some details and base then. I found few minutes yesterday to do this and final effect is visible below. Miniature is plastic Casear... unfortunately it shows all plastic 1:72 faults. Impossible to remove (ok, very hard to remove) mould lines and plastic instead of empty spaces in some areas where it is hard to do proper mould... It is especially visible here, as this miniature has lowered rifle and area right behind it is just plastic. Well, I painted it black. Most of my modern miniatures for Force on Force will be metal 20 mm though.
Cóż, figurka faktycznie ma swoje wady, tak zresztą jak i większość miniatur z miękkiego plastiku. Osobiście w przypadku Caesara bardzo przeszkadza mi jakość broni.Czasem to jakieś kluchy. Zdecydowanie kontrastuje to ze znakomitymi detalami umundurowania i wyposażenia. Na Twojej figurce schodzi to jednak na odległy plan. Znakomita jakość malowania i superowa podstawka decydują o jej wyglądzie. Świetna robota!!! Gratuluję ;-)
OdpowiedzUsuń