piątek, 31 maja 2013

Bywalec baru "Pod zimną nóżką" | Cold snacks aficionado

Bałagan na blogu troszkę ogarnięty. Wciąż jest jeszcze sporo do zrobienia, głównie w kwestii edycji starszych postów, niemniej jednak większość linków wewnętrznych powinna już działać poprawnie. Z zewnętrznymi... cóż, tutaj nic nie zrobię. Na szczęście jednak nie zginął żaden post, więc nawet jeśli ktoś trafi z linka zewnętrznego, w archiwum znajdzie szukaną notkę - przy odrobinie samozaparcia.
A skoro trochę odetchnąłem, mogę wrzucić coś nowego. Ostatnio pomalowany ghul, ponownie oleje i washe olejne na podkładzie bazowym z farby akrylowej. Jedynym elementem figurki, jaki pomalowany został w całości farbami tego rodzaju to przepaska biodrowa. Reszta to już efekt użycia terpentyny i farb olejnych. Tego rodzaju technika ma jedną ale dla mnie gigantyczną zaletę. Nie licząc czasu przygotowania figurki, czyli czyszczenia, zrobienia podstawki, nałożenia podkładu, ogólny czas malowania to jakieś 45 minut, może do godziny licząc wszystkie drobiazgi, w rodzaju jęzora, kłów czy szponów. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę, że to model mocno specyficzny, w zasadzie składa się z samej skóry, z czymś bardziej skomplikowanym nie pójdzie już tak szybko. Biorąc jednak pod uwagę, że mam jeszcze dwunastu takich gości do pomalowania, nie będę narzekał.
Pod fotkami nowego trupojada obowiązkowe zdjęcie ostatnio skończonej piątki...

Mess with the blog is cleaned up, maybe not totally but in a large part. I still have to edit lots of older posts, to make them a little more redeable and cleaner but most of the internal blog links should work now. Unfortunately all links published on some forums, other blogs, etc., directing traffic to specific notes, doesn't work anymore. It's a pity but I'm unable to do anything with this situation. Fortunately not a single post has been lost, so if somone is looking for something specific - it is somewhere here, in the archive.
So, with most pressing blog matters done, I can publish something new at last. This is last of the painted old metal ghouls, painted with oil paints, oil washes and acrylic basecoat. The only part of this miniature, which was painted with acrylic paints, is a loincloath. Everything else is done with oils and turpentine. This technique has one, but huge - for me anyway - advantage over others. With the exception of preparing miniature, cleaning, basing, basecoating, total time of painting this ghoul was about 45 minutes, maybe full hour counting all details, like nails, eyes, tongue, etc. Of course, one needs to remember that this is really specific model, with large part of it being just skin. This technique won't be so fast on something more detailed. Considering fact, that I still have twelve of such old ghouls to paint, I won't complain though...
You will find group photo of last five finished ghouls under photos ot this new, single corpseater.







środa, 29 maja 2013

Tragedia! | Tragedy!

Jak się chce mieć święty spokój, najlepiej niczego nie ruszać, zwłaszcza kiedy działa toto w miarę dobrze. Cóż, najwidoczniej należę do tych, którzy nie lubią ciszy i błogiego lenistwa - aczkolwiek to dla mnie pewnego rodzaju nowość. Od pewnego czasu przymierzałem się do powtórnej, zapewne także nie ostatniej, zmiany szablonu blogu. Widoki dynamiczne w bloggerze są, niestety, dość ograniczone pod względem funkcjonalności technicznej. Szukałem szablonu podobnego w wyglądzie, jednak tradycyjnego. Znalazłem. Podobał mi się. Zrobiłem backup bloga i.... żeby nie przedłużać, skasowałem, z pełną świadomością wszystkie dotychczasowe posty. Zupełnie nie przyszło mi do głowy, że zaimportowany backup będzie zawierał, owszem, stare wiadomości, komentarze, daty publikacji, jednak pod całkiem innymi linkami. Stąd problemy - wszystkie linki prowadzące do bloga na forach, innych blogach, gdziekolwiek w sieci, a odnoszące się do konkretnych artykułów, niestety wskazują, że dana strona bloga, po prostu, nie istnieje. Z tym już, w większości, nic nie zrobię. Postaram się tylko w najbliższych dniach popoprawiać linki wewnątrz samego bloga, odnośniki w notkach odwołujące się do innych notek i, przede wszystkim, zbiorcze Strony.
Mam nadzieję, że przynajmniej wygląd nie jest odpychający, choć niestety nie wszystko działa tak, jak powinno. Może jednak coś z tym uda się zrobić.

If one would like to have a nice, lazy day, rule number one is - don't touch anything, especially when everything works more or less fine. Well, apparently I'm not that kind of person - even if this is rather new information for myself. I thought about changing (again) template of my blog for some time, as dynamic blogger views look nice but they are rather limited technically. I was looking for a similar but standard, non-dynamic template. And I finally found nice one. So I did backup of my blog.. and to make long story short... I deleted, fully consciously, all notes, one by one... Stupid me, I didn't even think that imported blogs will have differnt url addresses... Tragedy! All links to notes published on some forums, blogs, on the Internet so far simly doesn't work anymore. Unfortunately I'm unable to do anything with it. I will try to correct my own, internal urls on the blog though in the next few days, especially ones being published on different Pages.
I just hope that current look of the blog is not that bad. Unfortunately not everything works as it should yet, but I will try to make things better in coming days...

poniedziałek, 27 maja 2013

Omówienie figurek bohaterów historycznych firmy Kazrak Miniatures | Review of historical personalities figures from Kazrak Miniatures

Na ostatnim Grenadierze zauważyłem na stoisku firmy Wargamer blister z figurkami w skali 15 mm nieznanej mi firmy. Po bliższym przyjrzeniu się produktowi dostrzegłem, z dużym zadowoleniem, że to nowość kolejnej na naszym rynku rodzimej firmy wargamingowej - Kazrak Miniatures.
Opakowanie zawiera cztery figurki bohaterów historycznych i jest to pierwszy produkt tego producenta. Miniaturki odlane są z dość miękkiego metalu, w nominalnej skali 15 mm. W blistrze znajdują się cztery figurki - Juliusz Cezar, Leonidas, William Wallace oraz konny Aleksander Macedoński. Figurka Obrońcy Szkocji składa się z dwóch części - uzbrojenie, miecz dwuręczny, odlany został oddzielnie. Leonidas uzbrojony jest we włócznię wykonaną ze sztywnego drutu, posiada także oddzielny hoplon. Aleksander Macedoński dosiada odlanego oddzielnie Bucefała, jego uzbrojeniem jest włócznia taka sama jak w przypadku króla Sparty.
Miniaturki są inspirowane, czasem dość luźno, znanymi fotosami filmowymi lub posągami bohaterów, których przedstawiają. Bardzo dobrze, jak na skalę 15 mm, oddane są detale ekwipunku i uzbrojenia. Miniaturki mają szczegółowo odlane detale anatomiczne, w rodzaju dłoni i stóp. Osobiście, najbardziej do gustu przypadła mi miniaturka Leonidasa, z pięknie oddaną muskulaturą ciała. Z dużą przyjemnością kupiłbym całą armię Sparty do DBA, gdyby była zrobiona w stylu, jaki widać na dostępnych miniaturkach. Krótko mówiąc - polecam i czekam na kolejne produkty nowego wydawcy figurek.
Przykłady pomalowanych miniaturek można znaleźć na fanpejdżu fejsbukowym producenta.
Na zdjęciach, widocznych poniżej, figurki Kazrak Miniatures stoją, dla porównania wielkości i stylu rzeźby, obok miniaturek następujących producentów: Kazrak Miniatures, Kazrak Miniatures, Mirliton, Baueda, Corvus Belli, Ral Partha Europe, Xyston, Battlefront, 15mm.pl, Splintered Lights, Wargamer (figurki piesze, od lewej do prawej).
Figurki koni, od lewej do prawej: Xyston, Kazrak Miniatures, Ral Partha Europe, Baueda, Mirliton, Splintered Lights, Corvus Belli.

Two days ago I was on a local gaming convention in Warsaw, where I found single blister of 15 mm scale historical miniatures produced by Kazrak Miniatures, producer which was totally unfamiliar to me. After short talk with Konrad Sosiński, owner of the Wargamer, who was selling those miniatures, I was happy to know that this is first release of another new Polish wargaming manufacturer. Blister contains four miniatures of historical personalities in 15 mm scale. Julus Caesar, Leonidas, William Wallace (on foot) and Alexander the Great (riding on his Bucephalus). Miniatures are casted in rather soft metal. Miniature of Defender of Scotland comes in two parts (two handed sword is casted as a separate piece), Leonidas is armed with a long spear made from steel wire, his hoplon is casted as a separate part too. Alexander the Great comes with horse and he is armed with another wire spear.
Miniatures are loosely based on popular images of these heroes from movies or statues (Julius Caesar). Details of armours and weapons are really good for 15 mm scale. Figures have nice proportions, they are anatomically correct. Details of hands and feet are clearly visible, as are faces. Personally I think Leonidas looks the best, with nicely done chest muscles, with Alexander the Great being second. I would gladly buy whole DBA Spartan army made from miniatures similar to the king of Spartha. In short - I really like these miniatures, great buy for anyone I think.
Some photos of painted miniatures can be found of producer's Facebook fanpage.
You can find short comparision of miniatures of different manufacturers on the photos below. They are, from left to right: Kazrak Miniatures, Kazrak Miniatures, Mirliton, Baueda, Corvus Belli, Ral Partha Europe, Xyston, Battlefront, 15mm.pl, Splintered Lights, Wargamer (foot figures).
Horses, again from left to right: Xyston, Kazrak Miniatures, Ral Partha Europe, Baueda, Mirliton, Splintered Lights, Corvus Belli.





niedziela, 26 maja 2013

Wybrane z tygodnia 72 | Chosen from the week 72

Dziś porcja linków wyjątkowo, jak sądzę i smakowita, i obszerna. Mam nadzieję, że będzie to nie tylko moje zdanie. Ad rem więc, ladies and gentlemen!


Guidy wszelakie, coby lepszym malarzomodelarzem być: obsługa pędzla, czyli absolutne podstawy nakładania farby okiem mistrza Volomira; budowa makiety budynku, w oryginale do Necromundy; modułowa plansza do gry, a w zasadzie jej panele zielone; malowanie bardzo zniszczonej szopy; malowanie kamuflażu "splinter" wojsk niemieckich w skali 15 mm; malowanie skóry barbarzyńcy; inny modułowy stół do gry - port i moduły wodne; malowanie nowego kamuflażu brytyjskiego MTP w skali 28 mm; wykonywanie kłębów dymu i płomieni z kłębuszków bawełny; jak zrobić krater wypełniony toksycznymi ściekami;  rdza, korozja i utlenianie okiem hobbysty.



Radość dla oczu: Angron szalejący w walce (i jego to postać widoczna jest obok tej notki); piękna armia kozaków do "Ogniem i mieczem"; rzeźba kosmicznego wilka autorstwa Steve'a#WFM; oddział tego samego legionu z czasów przedherezyjnych; nagrody Golden Demon 2012 okiem znanych malarzy; wątek na warseerze prezentujący bunkry, barykady i im podobne przeszkadzajki stołowe; raport bitewny "Zdobycie Purpurowej Róży" - piraci, okręty, Jolly Roger i portowe miasto; kolejna relacja z gry, tym razem w systemie "Muszkiet i Tomahawk"; raport z budowy pojazdu desantowego i - na koniec tego działu - jak wygląda DOBRZE zrobiony kostium kosmicznego marine.



Nowości do zerknięcia: kilka tygodni temu wspominałem o zestawie plastikowych transporterów M113 produkcji Battlefrontu, teraz można zaopatrzyć się także w odpowiednią załogę i desant do tych maszyn; kampania IndieGoGo z żywicznym terenem do gier w skali 28 mm - głównie z okresu II wojny światowej. Wspominam o niej dlatego, że Claudio z Bauedy, stojący za tą zbiórką, to superfajny gość i prawdziwy pasjonat naszego hobby.



Zapowiedzi ciekawostek: Slitherine Studios udzieliło kilku nowych informacji na temat żetonowej strategii z uniwersum WH40K, jaką opracowuje na licencji GW - II wojna o Armageddon, kampania, doświadczenie jednostek powoduje wzrost ich statystyk, itd. Czekam z niecierpliwością.



Blogi i strony warte odwiedzenia: DBA Kane - polski blog, wbrew tytułowi nie tylko o DBA. Ciekawe notki, fajne malowania; Army Royal - następny z blogów poświęconych wargamingowi jednego tylko okresu - inwazja Henryka VIII na Francję w roku 1513. Bardzo fajne poradniki i malowania, przydatne nie tylko dla graczy interesujących się tym konfliktem, lecz także grających armią warhamerowego Imperium; Wanted for Wargaming - autorski blog Chrisa Fitzpatricka, pracującego niegdyś dla Ral Parthy i Games Workshop (część ostatnich Mrocznych Eldarów i Mroczne Elfy to jego dzieła), obecnie właściciel Crocodile Games, wydawcy gry WarGods. Zbiórka crowdfundingowa na nową inkarnację tegoż ostatniego rozpocznie się za kilka dni.


Large pile of interesting links today - I hope that everybody will find something great here. So, ad rem, ladies and gentlemen!

Guides and howtos: how to use brush - for absolute beginners by Volomir himself; Necromunda building; modular game table, "green" modules to be more precise; painting very weathered barn; how to paint German "splinter" camo in 15 mm scale; painting barbarian skin; another modular game table - water modules here; painting new British MTP camo in 28 mm scale; cotton flames and smoke markers; craters filled with toxic waste; rust and corrosion for beginners.


Joy for wargaming eyes: angry Angron filled with battle fury (this miniature, painted by Stahly, is visible next to this very note); excellent Cossacks army for "By Fire and Sword"; Space Wolf sculpture by Steve#WFM; pre-heresy grey hunters from SW Legion; Golden Demon Slayer Sword 2012 winning entries described by world top painters; warseer thread with bunkers, barricades and similar game table terrain; pirates game battle report; another battle report - "Musquets and Tomahawks" this time; scratchbuilding assault dropship and last - but certainly not least - this is VERY GOOD space marine costume.



Some new products: set of plastic M113s was alerady mentioned here, Battlefront makes crew and passangers for them too; IndieGoGo campaign of resin WW2 bunkers and barricades in 28 mm scale - Claudio from Baueda is excellent guy, very passionate about wargaming, he makes excellent products - back him up please:)



Some interesting tidbits: Slitherine Studios announded some more information about their 2014 game set in WH40K universe. Turn based, II war of Armageddon, orks, space marines, Imperial Guards, campaign system with units gaining experience. Can't wait.



Nice blogs and websites: DBA Kane blog - contrary to the name, not only about DBA. Plenty of nice articles (in Polish), nice miniatures; Army Royal - next of the blogs dedicated to the single history period - Henry VIII's invasion of France from 1513. Good info, nice tutorials. Useful for not only gamers interested in this conflict, but for Warhammer Empire players too; Wanted for Wargaming - personal blog of Chris Fitzpatrick, who used to work for Ral Partha and Games Workshop (part of last Dark Eldar releases are sculpted by him, as are Dark Elves too), and now runs his own Crocodile Games company, publisher of Wargods game system. Crowdfunding campaign of Wargods of Olympus will start really soon.

czwartek, 23 maja 2013

Na grobową nutę | Return to the graveyard

Nie wytrzymałem malowania samych Persów i wczoraj machnąłem na szybko, w ciągu godziny, kolejnego trupożercę do moich ożywieńców. Malowanie jest ciut niestandardowe co do sposobu - na akrylowy kolor główny Khemri Brown położyłem farbę olejną, mieszając ją w różnych proporcjach z terpentyną - purpurę, czerwień, ochrę i biel. W zasadzie całość figurki malowana była jednocześnie, tylko na szmacie dałem więcej koloru czarnego. Malowanie olejami jest, wierzcie mi, naprawdę przyjemne. Fotki nie są najlepsze (jak widać nadal eksperymentuję i z oświetleniem i z tłami), jednak na żywo figurka ma bardzo przyjemne, płynne przejścia kolorów - zrobiły się same, dzięki miksowaniu pigmentów bezpośrednio na miniaturce. Oczywiście - wszystko ma swoją cenę. W tym przypadku łatwość malowania opłacana jest czasem schnięcia...

A na koniec jeszcze zbiorowa fotka wszystkich pomalowanych na razie ghuli, modeli sprzed lat i kilku figurek innego producenta, utrzymanych jednak w tym samym klimacie. 26 figurek, wkrótce kolejne... Ostatnią fotkę można dość znacznie powiększyć.

I couldn't paint just Persians any more so yesterday I took one of the old ghouls and painted him really fast, everything took maybe an hour. Painting was little different then usual, as only the main colour - Khemri Brown - was painted with acrylic paints. Everything else was painted with oils. I just took different pigments - purple, red, umbra, yellow - and mixed it directly on the miniature with varying quantities of turpentine. Whole miniature was painted at the same time, just loincloth was little different, with more black being mixed in. Painting with oils is, believe me, really fun. Photos are maybe not the best (certainly not the best, as I'm still tweaking both backgrounds and lights) but real miniature has very smooth blendings, which were made with utmost easy - thanks to mixing colors directly on the painted surfaces. Of course - everything has its price. In this case, easy of painting is bought with longer drying time...
Group photo shows all old edition ghouls models painted so far, with three or four miniatures of other then GW producer, but still having the same feel I think. 26 miniatures, more soon...
This last photo may be enlarged.



wtorek, 21 maja 2013

Epic 30K: odsłona dziesiąta | Epic 30K: part ten

Dziś moja kolej na pokazanie epicowej dłubaniny - trójka drednotów Imperialnych Pięści. Szczerze powiedziawszy, to jedne z najgorszych modeli GW, jakie kiedykolwiek malowałem. Krzywe "linie proste", wklęsłe "płaskie powierzchnie", nieostre "ostre detale". W niektórych miejscach pozostałości kanalików odpowietrzających doprowadzone do szczegółów mniejszych od samych kanalików... W innych niedolane detale. Krótko mówiąc, koszmar. Moje wrażenia podziela chyba Mormeg, siedzący teraz nad swoimi dredami, tyle że jemu chce się bawić w poprawianie producenta, prostowanie krzywych, szpachlowanie powierzchni i powtórne rzeźbienie detali. Paradoksalnie jednak, jestem dość zadowolony z rezultatów malowania - to pewnie kwestia skali, bo z odległości kilkunastu centymetrów większości tych wad modeli się, po prostu, nie dostrzega. A samo malowanie jest dość przyjemne. Figurki są spore jak na tę skalę, pozwalają już nieco pobajerzyć światłem i cieniem, pobawić się w rozjaśnienia i jakieś prymitywne efekty, w rodzaju pseudo-osl widocznego na jednym z dredów. Podoba mi się też różnorodność broni - nie powtarza się ani poza dreda, ani jego uzbrojenie.
Widoczne na samym końcu notki zdjęcie moich dotychczas pomalowanych figurek armii Imperial Fists trochę się różni od zdjęcia armii Mormega, brak na nim potężnych tytanów, niemniej jednak pokazuję zrobione rzeczy trochę w celu zmotywowania samego siebie...:)


It is my turn today to show some of my epic miniatures - epic in scale, of course, not so much in quality. Three of Imperial Fists' dreadnoughts. To speak the truth - one of the worst GW produced models I have ever seen. Curved "straight lines", sunken "flat surfaces", soft "sharp details". There were some leftovers from casting connected to the details smaller then these leftovers...Some other details were miscasted...Real modelling nightmare. I think that my negative feelings are shared by my brother, Mormeg, who is painting the same figures now. But he, being perfectionist, actually resculpts them...

Paradoxically - I rather like finished figures and I'm quite glad with the painting. I think it effect of scale, as all three dreads look rather ok from normal playing distance of few dozen centimeters. And painting itself was fine, as miniatures are big enough for some playing with shadows and lights, pseudo-osl effects, etc. 
I like the variety of weapons too, every dreadnought is slightly different.
Contrary to Mormeg's World Eaters, my Imperial Fists army painted so far doesn't look so menacing, but - anyway - there is a shot showing all painted models so far.



poniedziałek, 20 maja 2013

Szlachta Achemenidów po raz drugi | Achaemenid noblemen part two

Tempo wrzucania nowych figurek na bloga jest, zaiste, porównywalne z prędkością rozwijaną przez mocno chorego ślimaka. Trudno, lepiej chyba nie będzie, jakoś trudno ostatnio wykrzesać mi entuzjazm do malowania. Niemniej jednak koniec projektu armii perskiej zbliża się wielkimi krokami - zostały jeszcze tylko trzy elementy, konnica z dowódcą, rydwan i drugi, z kolejnym dowódcą. Niewiele i tuszę, że do końca miesiąca mam szanse się wyrobić, aczkolwiek niczego nie obiecuję.
Malowanie praktycznie identyczne z wcześniejszą podstawką, tyle że nieco inne maści końskie. Nie za ciekawie, przynajmniej na fotkach, wyszedł najjaśniejszy konik, co dziwi mnie o tyle, że na żywo przejścia barw, choć faktycznie dość ostre, są o niebo łagodniejsze. Ot, urok cyfrowej fotografii. Wojownik najbardziej po prawej stronie zmusił mnie do niewielkich kombinacji. W oryginale trzyma miecz sztywno nad głową, połączony z nakryciem głowy. Niespecjalnie przemawiała do mnie ta poza, zdecydowałem się więc odciąć miecz i delikatnie wygiąć go w bardziej wiarygodną pozę. Oczywiście, los interweniował, skończyło się na szukanie odłamanej części na podłodze. Ułamała się ręka w nadgarstku. Na szczęście udało mi się ją przykleić, mam nadzieję, że dość mocno.

New updates on the blog are coming so fast, that I can safely compare their speed to the speed of very old snail. Well, it seems that this situation will last for a little longer, as I truly lack motivation to paint anything... Nevertheless the end of "Persian DBA army" project is nearing its end - just three more elements to paint, cavalry with commander, scythed chariot and chariot with King of Kings, Darius himself. It is not too much and I think I will be able to finish all of them by the end of May. But remember, it is not a promise though;)
Painting itself was nearly the same as with previously shown base of noblemen cavalry. The only difference are slightly different horses colors. I'm really suprised how bad the middle one horse looks like on the photo - he has contrasting highlights but not even so harsh how they look on the photo. Well, wonders of digital photography I guess.
Warrior on the right was a source of some problems. As I didn't like his original pose, with sword held unrealistically above the head, connected to his headgear, I decided to cut it free and gently bend it to more believeable pose. Everything ended, of course, with yours truly on the knees, looking small broken off piece of arm on the floor. Fortunately I was able to find it, sword was broken off in the wrist. I hope that it won't break away again:)



środa, 15 maja 2013

Epic 30K: odsłona dziewiąta | Epic 30K: part nine

Drugi z grzecznych piesków Angrona, tytan klasy warhound w barwach Legionu Pożeraczy Światów. Pomalowany praktycznie identycznie z wcześniejszym, różni się od niego jedynie drobnymi detalami. Pierwszy nosi nazwę Ignis, drugi to Furor, czyli Ogień i Szał - fajne nazwy, nie?:)
A za tydzień będzie moja kolej na coś małego - drednoty.

Second of the Angron's good war dogs, warhound-class titan in colors of World Eaters Legion. Painted virtually alike the one shown week ago, differences are small, just minor details. First is named Ignis, second is Furor - Fire and Rage - cool names, aren't they?:)
And in next week I will show my little dreadnoughts.





niedziela, 12 maja 2013

Wybrane z tygodnia 71 | Chosen from the week 71

Poradniki i inne krok po kroku: wykonanie modułowej planszy do gry - w oryginale do "Mordheim" ale technika prac jest identyczna w praktycznie każdej grze; budowa zrujnowanych bloków mieszkalnych, skala 15 mm i uwaga jak wyżej; samodzielne robienie nitów pancerza; zabawa w hydraulika, czyli zrób sobie rurę;  wyniesienie figurek albo jak zrobić podstawkę z kawałków płyt mdf; czystość aerografu ambicją każdego malarza; machnij orka w parę minut - Mordor w speedpaintingu; budowa i malowanie (w częściach dwóch) sztandarów w stylu starej szkoły (to znaczy w stylu, który jest mi bardzo bliski); weathering opon w skali 15 mm; zbuduj sobie własny płotek - a do kompletu można jeszcze piaskową wydmę - ten ostatni tutorial to skala 6 mm, idealny do epica.
Coś dla oczu: duża koncentracja metali ciężkich w barwach radzieckich; coś dla dziecka w każdym z nas - klocki Lego (i - zwróćcie uwagę - LEGOlas nie na darmo nosi takie imię); pieśni ognia i lodu, albo feniksy chłodne i ciepłe; coś dla miłośników wagi superciężkiej w uniwersum WH40K; co się dzieje z Lordem Inkwizytorem; zrób sobie pancerz Adeptus Astartes - i ten sam temat w innym ujęciu.
Materiały źródłowe: dość długo i bardzo na temat o grze Epic - uśmierconej ostatecznie w minionych dniach przez GW. Jako że ostatnio jestem na epikowej fali, uznałem że warto przeczytać.
Rzeczy drenujące nasze kieszenie: kickstarter interesująco wyglądającej gry "Na froncie marsjańskim bez zmian" - 15 mm, marsjański czarny dym rozpylany z mechanicznych trójnogów - czyli "Wojna światów" z lekkim twistem. Im więcej czytam o tej grze, tym bardziej mi się podoba (fotka obok notki pochodzi właśnie z kickstartera tego produktu); somalijscy piraci firmy Khurasan, wydani w ich serii Modern Combat w skali 15 mm i - na koniec dziś - battlefrontowy OH-6 Cayuse z czasów Wietnamu w skali - rzecz jasna - 15 mm.
Blogi warte odnotowania: dziś jeden, skoncentrowany mocno na jednym temacie - ale za to przydatny nie tylko dla miłośników historii, lecz także dla graczy Imperium uniwersum Warhammera - Malowanie landsknechtów.

Guides, tutorials and step-by-step articles: make your own modular board - description is for "Mordheim" but it is useful for all other skirmish games I think; building ruined blocks, 15 mm scale but very nice for other scale as well; make your own rivets for tanks; playing plumber or how to build your own pipes; building mdf display plinths; how to clean your airbrush; Mordor orcs speedpainted; buidling and painting (part one and two) old school fantasy banner; how to weather tyres in 15 mm scale; building rural fences and how to play in sandbox - or more specifically, how to build your own sand dune in 6 mm scale.
Something nice for looking at: large concentration of heavy metal Russian style; discover your inner-child (and take notice why LEGOlas is spelled like that); phoenixes of fire and ice; something for WH40K superheavies lovers out there; what is going on with Lord Inquisitor movie; be Astartes, build your own powered armour - watch this and this...
Source materials: as we (me and my brother) currently paint Epic, I think it is worth to read a little more about this game - killed by Games Workshop few days ago after slow and long (and probably painfull) years-long hiatus.
Shut up and take my money: more I'm reading about this game, more I like it - Kickstarter of  "All quiet on the Martian front" - 15 mm scale, Martian tripods, early tanks - "War of the Worlds" with a twist (photo next to this note is taken from this game Kickstarter webpage); Somalian 15 mm scale pirates produced by Khurasan Miniatures for their Modern Combat range; Battlefront's OH-6 Cayuse in 15 mm scale.
Blogs worth visiting: just one today, blog about one historical period only and - more specifically - about small part of this period. Sounds strange, but it is really nice and useful not only for fans of history but for Warhammer Empire generals too - Painting Landsknechts in all its' glory.

czwartek, 9 maja 2013

Szlachecka kawaleria Achemenidów | Noble Achaemenid cavalry

Pierwsza z dwóch wymaganych przez listę armii DBA podstawek kawalerii do listy Późnych Achemenidów. Jak większość figurek Xystona, świetnie zrobione rzeźby, idealne do malowania. Historycznie była to opancerzona kawaleria, posługująca się skórzanymi bądź pikowanymi pancerzami, badacze nie wykluczają także noszenia przez nich jakichś pancerzy łuskowych, być może pod obszernymi tunikami bądź też z łuskami wszytymi. Jeźdźcy ci w interesującym mnie okresie, a więc mniej więcej w czasie starć z wojskami Aleksandra Macedońskiego, posługiwali się dwoma włóczniami wykonanymi z drewna dereniowego, nazywano je palta. Miały być one lepsze od używanych wcześniej przez Greków łatwo łamiących się oszczepów, jednak Arian pisze, że w czasie bitwy pod Granikiem ustępowały już greckim xystonom, także wyrabianym z tego samego derenia. Jedna z tych perskich włóczni wykorzystywana była do miotania, drugą Persowie władali z dużą, ponoć zręcznością, wykorzystując ją do pchnięć dookoła siebie. Zarówno ten, jak i następny w kolejce do malowania element kawalerii pozbawiony jest pancerzy dla koni. Występowały one, co prawda, w późnej armii perskiej, jednak najprawdopodobniej wyłącznie w jednostkach "elitarnych" i w relatywnie niewielkiej liczbie. W mojej armii pancerze takie będą występować na wierzchowcach jeźdźców tworzących dowódczy element 3Cav(Gen).
Podobnie jak większość kawalerii z tego okresu i miejsca, figurki nie posiadają tarcz. Naukowcy są raczej zgodni, że wykorzystywanie tej dodatkowej osłony - jeśli w ogóle miało miejsce - było raczej incydentalne i mało powszechne - zarówno u Persów, jak i u Greków.
Mam jednak małą pretensję związaną z tymi miniaturkami. O wiele bardziej odpowiadałyby mi, gdyby dodatkowo wyposażyć je w płaszcze, dobrze widoczne na znanej mozaice, przedstawiającej Aleksandra Wielkiego walczącego, prawdopodobnie pod Issos, z Dariuszem III.
I jeszcze słówko o malowaniu. By zaznaczyć, że w skład tego oddziału wchodzili zamożniejsi ludzie, będący swoistą elitą społeczeństwa, poświęciłem nieco więcej nakładów malując rozmaite ozdoby szat. Nie są one może specjalnie widoczne, ale trochę urozmaicają w miarę jednolite kolorystycznie powierzchnie tunik i spodni.

First of the two mandatory cavalry elements for II/7 DBA Later Achaemenid Persians army. As with most Xyston's miniatures, they are simply excellent sculpts, very good for painting. Historically, it was armoured cavalry, consisting of noblemen, using leather armour linothorax or some kind of scale armour. Historians think that this kind of scale armour could be worn under the tunics or with scales sown in between layers of clothes. These riders in the period I'm interested in, during fight with armies of Alexander The Great, were using two cavalry spears made from cornel-wood called palta. Xenophon records that they were much superior to earlier Greek cavalry javelins but Macedonian cavalry was armed with xystons, made from the very same cornel-wood, which - according to Ariann - were superior then paltas. One of these Persian spears was for throwing, second was used in actual close combat. Persians were apparently very skilled at fightning with this spear from the horseback. Both elements of Persian cavalry - the one shown here and next one - has horses without armour. Persians were using bronze horse armour but it was relatively uncommon, probably only for "elite" units. Such heavily armoured horses will be visible in my 3Cav(Gen) element.
As most cavalrymen from this period and place, miniatures are without shields. Historians again are rather sure that cavalry shields were very uncommon and they weren't probably used during actual cavalry fights at all - both in Persian and Green/Macedonian armies.
I do have one small complain though - I really would prefer these miniatures to be equipped with cloaks, which are clearly shown on the famous Alexander mosaic, where he is depicted fightning with Darius III, probably during battle of Issos.
And one short note about painting. As this riders are noblemen, men of high social status, I tried to paint various ornaments on clothes. They aren't maybe particulary visible but I think they tend to break solid colors of tunics and trousers.