środa, 6 kwietnia 2011

Łucznicy egipscy | Egyptian archers

Pierwsza podstawka łuczników do armii I/22. Lista, w zależności od wariantu armii, nakazuje zrobić trzy lub cztery elementy tego typu, wybór istnieje tylko między wstawieniem trzech lub czterech figurek na podstawkę. Ze względów estetycznych wydawało mi się, że cztery figurki są lepszym rozwiązaniem, byłoby to też usprawiedliwione historycznie, armia Nowego Państwa zawsze posiadała liczne oddziały łucznicze. Po przyklejeniu figurek na podstawkę nie jestem jednak pewien, czy to rzeczywiście jest dobrze. Po pierwsze, wszystkie figurki to dokładnie ten sam wzór, co prawda poddany lekkim zabiegom mającym zlikwidować tę "klonowatość", której nie cierpię, niemniej jednak jest to widoczne, a przy trzech miniaturkach nie rzucałoby się to aż tak w oczy. (Na marginesie, pamięta ktoś okropny oddział identycznych plastikowych starych beastmenów GW, pokazywany przez nich w raportach bitewnych w White Dwarfie?). Po drugie, malowanie samej podstawki, robienie jej miedzy przyklejonymi dość gęsto figurkami jest mocno utrudnione. Być może zdecyduję się na kompromis, następny element łuczników z figurkami Egipcjan wykonam też jako 4Bw, natomiast dwa następne, wykorzystujące figurki łuczników nubijskich, obsadzę trzema miniaturkami.
Samo malowanie było dość szybkie, natomiast raczej monotonne. Eksperymentowałem nieco z różnymi odcieniami skóry i z malowaniem białych pancerzy, używając różnych kolorów washy, w końcu doszedłem do wniosku, że najlepiej wygląda biały pokryty Gryphonne Sepia, Devlan Mud jest za ciemny. Oczywiście, i tak rozjaśniałem potem washowane elementy. Ogólnie jednak malowanie białego uważam za dość trudne. Ponieważ kolorystycznie nie miałem jak poszaleć, zdecydowałem się pomalować choć kołczany na strzały w sposób indywidualny - każdy jest inny. Jest jeden wykonany ze zwykłej skóry w kolorze skóry;), następny ze skóry antylopy (brąz pokryty cętkami), kolejny ze skóry krowy i ostatni ze skóry zebry.
Najtrudniejszym elementem wszystkich figurek było namalowanie równych pasków na ich okryciach głowy...

First base of Egyptian archers for I/22 army. Army list has got two variants, first calls for four, second for three such elements, one have just freedom to choose between three or four miniatures per base. I thought, from purely esthetic reasons, that four miniatures per base will look better and it would be more historically accurate as army of the New Kingdom was known from fielding large archery units. After gluing my miniatures onto the base, I'm not so sure anymore. First, all miniatures are exactly the same. They look a little different but this is due to my "bending" skills;) as I hate this cloned look on the tabletop (anyone remembering this old chaos beastmen regiment in White Dwarf battle reports, made from cheap plastic beastmen with halbards?). With three miniatures on the base this "cloned" look would be, hopefully, not so much visible. Second, painting base itself after glueing miniatures in rather dense formation is really hard. I will decide on some sort of "between" solution perhaps, making another base of 4Bw with Egyptian archers and two 3Bw bases with archers from Nubia. Painting itself was rather fast but boring. I experimented a bit with skin tones and with painting of white linen armours, using different amounts and colors of washes. Finally I concluded that I like Gryphonne Sepia, not Devlan Mud here the best. Devlan Mud turned out much too dark. I highlighted washed areas too, of course. Well, I still find painting good looking white as one of the most challenging tasks. As the miniatures itself are a bit uniform in colors, the only area where I could paint something differently were quivers. So I painted all of them in different leather colors. First, there is one painted in "ordinary" leather color. Three next are made from skin and they are: cow, antillope, zebra.
But the hardest thing to paint were stripes on the headgear...



2 komentarze:

  1. Czterech nie wyglada zle. Gęsto ale fajnie. Malowanie świetne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygladaja moze bojowo ale robienie podstawki jest strasznie utrudnione. No ale cos za cos:) Jak tam Twoja rakieta?

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.