To już przedostatni raz, obiecuję:) Trzeci pomalowany wzór imperialnego strzelca, w praktyce to ta sama figurka, którą pokazywałem jako pierwszą, zmieniona jest tylko głowa. Malowanie identyczne jak poprzednio. Warto tylko powiedzieć, że te figurki, mimo tylu lat, nadal świetnie się bronią. Są doskonale wyrzeźbione, widoczne są takie detale jak powieki, słoje drewna na kolbach, drobniutkie fałdy. Naprawdę, robota pierwsza klasa, aż sprawdzę kto był rzeźbiarzem. Do pokazania został jeszcze jeden strzelec tego rodzaju, a potem Nubijczycy.
This is second to last time, I promise:) Third painted old Empire handgunner, in reality model is almost totally the same as the first shown here, just head is different. Painting was done in the same way as two previous miniatures. It is worth to note that these figures, being 15 years old, are still very good. Sculpt is first quality, with very small details, like eyelids, wood grain, very gentle cloth folds. Truly, excellent sculpt. I have to check who sculpted them. One more old handgunner to show and Nubians then.
Mam tę figurkę i ją uwielbiam! Ci oldskulowi hangunerzy biją o głowę współczesne plastiki GW. Świetne malowanie! Chwała Ci Inkubie, za to, że chronisz od zapomnienia te cudeńka z przeszłości :)
OdpowiedzUsuńA dzięki, dzięki ale nie mam co chronić, ja mam po prostu stos starych figurek GW z czasów, kiedy miałem z nimi styczności zawodowe...:) Szkoda przecież, żeby się marnowały;)
OdpowiedzUsuńDlubani przez Perrych
OdpowiedzUsuńA, tak mi coś po głowie chodziło, że to właśnie bliźniacy, charakterystyczna dbałość o mało widoczne szczegóły i spora "historyczność" tych miniaturek...
OdpowiedzUsuń