sobota, 28 sierpnia 2010

Nadzy fanatycy | Naked fanatics

Mam nadzieję, że za kilka dni uda mi się w końcu wrócić do poprzedniej częstotliwości aktualizacji. Niemniej jednak dziś udało mi się dokończyć rozgrzebanych niemal tydzień temu kolejnych gaesatae. Uczciwie powiedziawszy, oceniam ich jako jednych z najgorzej pomalowanych elementów 15 mm, jakie do tej pory zrobiłem. Trochę może to wina braku weny, trochę samych figurek. Rzeźba muskulatury na nich, mimo że głęboka i wyraźna, jest mocno uproszczona i pozostawia wiele do życzenia. Z korzyści - praktycznie niewidoczny, ale jednak zaznaczony na jednej z figurek jest torque - niezwykle charakterystyczny element stroju galijskiego i celtyckiego, czyli obręcz na szyi lub ramionach, wykonana z cennego kruszcu. To pierwsza miniaturka Corvus Belli, na jakiej dostrzegłem tą ozdobę. Ponieważ wojownicy tego elementu są dość statyczni, a nie miałem trzeciego, odpowiadającego im stylem, dodałem jedną z figurek zestawu "Victory and death" - również nagiego wojownika, tyle że trzymającego w dłoni odciętą głowę wroga. Nie chcąc pozbawiać elementu spójności uzbrojenia, jego tarczę i włócznię widać na ziemi, gdzie położył je na moment pozbawiając głowy pokonanego przeciwnika. Delikatne przybrudzenie ciemną czerwienią na ostrzu miecza dopełnia obrazu całości. Z ośmiu oddziałów 3Wb przewidzianych w liście armii II/11 gotowych jest sześć. Dwie ostatnie, nad którymi będę teraz pracował, będą przedstawiały wojowników uzbrojonych w miecze.

In a few days I should be able to publish blog notes more often I hope. Meanwhile I was able to finish one long overdue 3Wb element, started week ago. It is a second - and last - unit of gaesatae. I think they are amongst the worst 15 mm elements I painted so far to be honest. It is partly due to lack of afflatus (is it right word?), partly due to miniatures. They sculpt is deep and crisp but muscles are more of fantasy type then being reflection of real anatomy. There are some positives though - one of the miniatures bears torque - popular celtic and gallic personal adornment, neckring or bracelet - made from precious metal. This is the first Corvus Belli miniature where I can see it clearly sculpted. It is near invisible but I know that it is there;) Since I had only three more naked fanatics miniatures and two of them were of relaxed pose, I decided to add one miniature from "Victory and death" blister pack, with another static, naked miniature, holding head of the fallen enemy. This warrior just put his shield and spear on the ground (added to bring him on par with his mates) to free hands to chop off head from his opponent. Slightly red tinted blade of the sword is the final touch. I have six 3WB ready from eight total in II/11 army. Last two elements of this kind, being painted now, are swordsmen.     


wtorek, 24 sierpnia 2010

M8 w "Kolekcji wozów bojowych" | M8 in "Kolekcja wozów bojowych"

Szesnasty numer "Kolekcji wozów bojowych" będzie zawierał opis konstrukcji i zarys działań bojowych amerykańskiego samochodu pancernego M8. Do pisma dołączony będzie gotowy model tego pojazdu w skali 1:72 z okresu walk w Ardenach w styczniu 1945 r.

Sixteenth issue of "Kolekcja wozów bojowych" will present American M8 armoured car, his construction and combat history. Magazine will containe ready-made diecast 1:72 model of this vehicle.




sobota, 21 sierpnia 2010

Gaesatae

Kilka dni minęło bez aktualizacji bloga. Niestety, sprawy zawodowe niemal całkowicie oderwały mnie od hobby. Łącznie w całym tygodniu miałem zaledwie kilka godzin, które mogłem poświęcić na malowanie.
W złożonym przez producenta zestawie armii galijskiej do DBA brakuje mi kilku istotnych - moim zdaniem - figurek, uwypuklających charakter tych "barbarzyńców". Nie ma w nim ani jednej figurki z odciętą głową przeciwnika, brak jest wojowników walczących nago, nie ma też postaci młodych wojowników, walczących oszczepami. W sumie to trochę dziwne, bowiem miniaturki przedstawiające takie postaci Corvus Belli produkuje. Postanowiłem więc samodzielnie uzupełnić armię, dodając jej trochę charakteru. Zrezygnowałem z kupna młodych oszczepników, na stole pojawiły się za to zestawy "Nagich fanatyków" oraz "Zwycięstwo i śmierć". Ten ostatni zawiera kilka figurek z głowami wrogów troczonymi do włóczni lub pasów i kilka miniaturek przedstawiających zabitych Galów/Celtów. Wykorzystam parę z nich do urozmaicenia podstawek. Kupiłem też dodatkowy zestaw dowódczy, są w nim miniaturki ciekawsze troszkę, moim zdaniem, od tych, które dostałem w zestawie armii.
Na pierwszy ogień poszła podstawka 3Wb składająca się z trzech wojowników Gaesatae. To właśnie owi "nadzy fanatycy". Byli to wolni wojownicy, wędrujący swobodnie po terenie Galii, walczący właściwie nago. Ich jedynym uzbrojeniem ochronnym były tarcze i hełmy. W warsztacie znajduje się druga podstawka przedstawiająca gaesatae w troszkę bardziej zrelaksowanych pozach.

Quite a few days since last entry on my blog - unfortunately I have had a lot of urgent work to do in my company. There were only few hours in the whole week I could spare to paint.
In the Corvus Belli ready made DBA II/11 army deal there are few missing things I think. There isn't any miniature with severed opponent's head, there is complete lack of naked warriors, young warriors with javelins are missing too. It's a bit strange as all of such miniatures are in CB catalogue. I decided to buy these miniatures on my own, to add some flavour to my growing gallic army. I decided against buying young warriors as I have plenty of javelinmen now, but I bought three another blisters. "Naked fantatics", "Victory and death" and additional foot command group with miniatures more interesting then ones I already have. "Victory and death" blister pack contains miniatures with severed heads and some casualties, I will use them to make some bases more interesting.
I painted one 3Wb element of naked warriors first. They represent Gaesatae, free-roaming elite warriors fightning naked except shield and helmet. Another element of Gaesatae, in more relaxed poses, is in the works.



poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Drugi Meksykanin | Second Mexican

Posse meksykańskich bandytów powiększa się. Drugi list gończy wystawiono za niebezpiecznym rewolwerowcem. Figurka przypomina mi trochę postacie grane przez Clinta Eastwooda, zwłaszcza z mojego ulubionego westernu "Wyjęty spod prawa Josey Wales". Nie jest może dokładnie taka sama ale - moim zdaniem - mocno w podobnych klimatach. Za parę dni na blog trafi trzeci Meksykanin z zestawu Artizan Designs.

Mexican bandids posse is growing up. Second "wanted dead or alive" poster was issued for dangerous gunslinger. Miniature resembles a little some western heroes played by Clint Eastwood, especially from my all time favourite western "The outlaw Josey Wales". It is not exactly the same but it has the same "feeling". Third Mexican bandido from Artizan Design blister will be published here in a couple of days. 



niedziela, 15 sierpnia 2010

Oszczepnicy galijscy | Gallic javelinmen

Czwarty element 3Wb armii galijskiej - oszczepnicy. Choć przekazy mówią, że jako oszczepnicy walczyli głównie młodzi wojownicy, figurki Corvus Belli nie różnią się specjalnie wyglądem od tych uzbrojonych w miecze. W sumie, w chaosie walki, na pewno i za oszczep i za miecz chwytał każdy, kto musiał. Nie będę wybrzydzał, tym bardziej, że malowało mi się ich przyjemniej. W ramach ćwiczeń przed malowaniem pieszego oddziału generalskiego pobawiłem się trochę wzorami na ubraniach. Jeden z wojowników ma spodnie i tunikę w pasy, drugi spodnie we wzór dający (mam nadzieję) wrażenie romboidalnego, ostatni zaś jest ubrany z spodnie z wzorem z dużej kraty. Podobnie jak przy poprzednich figurkach podobają mi się małe, ledwo widoczne szczegóły - stopa wojownika rzucającego oszczepem jest oderwana od ziemi i lekko przekręcona, tak jakby broń już, już wylatywała mu z dłoni... Drugi w widoczny sposób celuje do kogoś... Ładnie, realistycznie układające się fałdy na ubraniach także pomagają w malowaniu.

Fourth 3WB element for Gallic army - javelinmen. Sources indicates that as javelinmen fought young, unproven warriors, Corvus Belli miniatures have the same look as swordsmen. Well, I'm pretty sure that in the chaos of actual fightning one grabbed any weapon he could lay his hands on. I won't complain especially that painting this group was a true pleasure. As I want to practice my skill a little bit before painting foot command element for this army, I experimented a little painting clothes. One warrior has stripped trousers and tunic, second has trousers with diamond checkered pattern, last one has trousers painted with yet another squared pattern. As with earlier miniatures by CB I like some small details - they are hardly visible on the table but they add a nice touch of realism - one warrior's foot is slightly twisted and off the ground, javelin seems to fly from his hand in mere second... Another warrior takes carefully aim... Nice, realistic clothes' creases help in painting too.   



piątek, 13 sierpnia 2010

Nadal Galowie | More Gauls

Osiem podstawek tego samego rodzaju to nie w kij dmuchał, nie ma lekko. Na szczęście trzy mam już gotowe, czwarta w stanie zaawansowanego malowania. Dotychczas udało mi się tak dobierać figurki, żeby nie powtarzały się z już pomalowanymi. Także i ci panowie są pomalowani w znacznie ciemniejszej tonacji niż Macedończycy i Trakowie, kontrast kolorów jest wyraźniejszy. Cała trójka została zrobiona w nietypowej dla miniaturek pozycji - nie dość że biegną, to jeszcze oś podziału formy dzieli ciało na połowy wzdłuż piersi i pleców, a nie zgodnie z obrysem sylwetki widzianej z przodu. Zawsze to coś innego, dodaje też trochę dynamiki.

Eight elements of the same kind are tedious to work with, fortunately three of them are ready by now, fourth is in final stages of painting. I was able to chose miniatures of entirely different poses so far, it makes whole army much more natural looking. This element is painted in darker colors then Macedonians and Thracians, contrast is much more visible. All three miniatures are cast in relatively rare pose - with mould line running via chest and back, and not on the outline of the miniature. Thanks to it miniatures look like they were truly running.



czwartek, 12 sierpnia 2010

Drugi warband Galów | Second Gaulian warband



Tym razem Galowie uzbrojeni w tradycyjny dla nich oręż, z którego znani byli w całym świecie starożytnym - miecze, wykute z żelaza o składzie zbliżonym do stali. Polibiusz pisze, że wcale nierzadko galijskie miecze po kilkakrotnym uderzeniu wyginały się, czyniąc się niezdatne do walki. Prawdopodobnie, mimo dobrego surowca, obróbka pozostawiała sporo do życzenia. Figurki malowały się praktycznie same. W miniaturkach Corvus Belli drażni mnie tylko jedna rzecz - nieproporcjonalne, szerokie, spłaszczone głowy. Gdyby nie ten szczegół nie miałbym chyba żadnych zastrzeżeń. Doskonałe pozy, liczne drobne detale, zarówno w ustawieniu kończyn, jak i ubrań, składają się na naprawdę fajne zabaweczki. Malując tę grupę zmieniłem troszkę sposób kładzenia farby, wskutek czego postaci są zdecydowanie ciemniejsze. Zdaję sobie sprawę, że będą gorzej wyglądały na stole, jednak trudno - takie podobają mi się bardziej podczas oglądania.
Wprowadziłem też trochę zmian w podstawkach. Kamienie to pomalowany piasek do kocich kuwet. Malowany rozsypuje się, tworząc fajne, naturalistycznie wyglądające "wapienie". Dodatkowo pomiędzy kępkami trawy elektrostatycznej i krzaczków wykonanych z fragmentów gąbki produkcji Gale Force 9 wkleiłem gotową kępkę wyższych traw produkcji firmy Army Painter. Rezultat, jak dla mnie, wyśmienity.
I jeszcze ciekawostka. Miniaturka Gala widocznego po lewej stronie podstawki uzbrojona jest w dwa miecze. Jeden tkwi w dłoni, drugi jest w pochwie. Rzeźbiarz zapomniał chyba usunąć rękojeść doskonale widoczną w przypadku tej figurki.

This time Gauls armed with traditional weapons of theirs - swords. They were famous in whole ancient world as a swordsmen. Blades were forged from iron of such high quality, that it was almost a steel. Unfortunately some of the gaulian swords were cheaply made. Greek historian Polybus writes that "... they are effective only on first blow, thereafter they are blunt, and bend so that if warrior has no time to wedge it against the ground and straighten it with his foot, the second blow is quite ineffective". Although iron was a high quality, it seems forging was inferior. Miniatures were a joy to paint. There is only one thing I don't like in Corvus Belli figures - unproportional, flat and wide heads. If not that detail I wouldn't have any reservations. Great poses, many little details, both on clothes and anatomic, make these miniatures true gem. 
I changed my painting style a little for this group, they are much darker. I know that they will look bad on the tabletop but I really like how do they look now. 
I made some changes to the bases too. Rocks are made from cat litter. It's dissolves during gluing and painting making convicting limestone rocks. Additionally, between patches of static grass and small "bushes" made from Gale Force 9 clump foliage, there is a ready made high grass tuft made by The Army Painter. It looks great I think.
And a little curio. One of the miniatures, on the left side of the base, has two swords. One in hand, second in scabbard. Sculptor forgot to remove handle from the scabbard I think and it is very visible on the miniature.





wtorek, 10 sierpnia 2010

15 numer "Kolekcji wozów bojowych" I 15th issue of "Kolekcja wozów bojowych"

W 15 numerze "Kolekcji wozów bojowych" ukaże się opis budowy i działań niemieckiego ciężkiego samobieżnego niszczyciela czołgów Sd.Kfz. 164 Hornisse/Nashorn. Do pisma dołączony zostanie gotowy model tego pojazdu w skali 1:72.

15th issue of "Kolekcja wozów bojowych" will cover construction and war operations of German heavy tank destroyer Sd.Kfz. 164 Hornisse/Nashorn. Diecast 1:72 model of this vehicle will be added to the magazine.




poniedziałek, 9 sierpnia 2010

3Wb Galów | Gallic 3Wb

Pierwszy z ośmiu elementów 3Wb Galów. Figurki Corvus Belli mają sporą liczbę wariantów, choć niestety spora ich część jest do siebie podobna. Niespecjalnie odpowiada mi też odlanie oszczepów razem z figurkami ale mówi się trudno. Choć na zdjęciach może nie jest to specjalnie widoczne, miniaturki mają sporo drobnych szczegółów - klamry przy pasach, niektóre pasy mają odmiennie wyglądające "rapcie" do zawieszenia miecza, jakieś sznurowania kaftanów, itp. Fajnie wykonane są też pod względem samych póz - rzeźbiarz zadbał o takie drobne szczegóły, jak odpowiednie wygięcia stóp, ukształtowanie fałd spodni i kaftanów, układających się wiarygodnie na ciele. Trochę przeraża mnie liczba tych warbandów, na szczęście monotonię przełamie rozmaite uzbrojenie i wygląd wojowników. Fajnie też maluje się tarcze - z całą pewnością dodają życia i barwy całemu oddziałowi.

First of the eight elements of Gallic 3Wb. Corvus Belli miniatures have many different poses, unfortunately most of them is quite similar. I don't really like casting javelins together with a warrior. Miniatures are really detailed, there is a lot of small details, like belts' buckles, etc. Poses are really nice too - sculptor thought about many small but important details, like feet bend correctly, correctly shaped folds on clothes, etc. They look convincing, like stopped in the middle of the move. I'm a little scared by sheer number of warbands in this army, fortunately miniatures are varied. Shields are nice too, they paints well and give color to the whole element.



niedziela, 8 sierpnia 2010

Galijski element 2Ps | Gallic 2Ps element

Pierwszy oddział armii Galów II/11 - jedyny element 2Ps w armii. Trochę żywsze kolory, niż w przypadku Traków. Jeden z Galów dostał też spodnie w charakterystyczne kratki, przypominające szkockie tartany. Figurki Corvus Belli są nieco mniejsze niż miniaturki Xystona, szczegółów mają równie dużo, tyle że są one mniej wyraziste, nieco bardziej w skali niż xystonowe. Niestety, sprawia to, że trochę giną, dodatkowo oczywiście trudniej się je maluje. Dotyczy to zwłaszcza twarzy i dłoni. Mimo tego malowanie nie było jakoś specjalnie uciążliwe. Jedyną denerwującą rzeczą były spore nadlewki, prawie niewidoczne były za to linie podziału formy.
Wykorzystałem też po raz pierwszy kupione gotowe podstawki z płyty mdf o grubości ok. 2 mm. Prezentują się chyba nieźle, a po utwardzeniu brzegów cyjanoakrylem dały się bardzo ładnie oszlifować na gładko. Mam nadzieję, że nie wypaczą się tak jak wcześniej wykorzystywany przeze mnie plastik o grubości 1 mm. Kolejną zaletą jest to, że nie muszę już ich wycinać samodzielnie;)

First unit of II/11 Gallic army - and the only 2Ps element at the same time. Colors are a little more vibrant then in Thracian units. One of the warriors get trousers with characteristic pattern, resembling Scottish tartan a little. Corvus Belli's miniatures are a little smaller then Xyston's but they are highly detailed too. Details are just a little less visible as they are more delicate and "in scale" then in Xyston's. Especially faces and hands are very delicate. Unfortunately it makes them hard to paint and they are not really visible. Anyway painting was a pleaser. One thing bad was the amount of flash around miniatures but mould lines were almost non existent at least. 
I used ready made bases for the first time. They are made from 2 mm mdf. They look all right I think, edges are hardened with superglue and later smoothened. They won't warp I hope as my previously used 1 mm plastic bases. Another advantage is that I don't have to cut them off on individual basis;)



czwartek, 5 sierpnia 2010

Meksykański bandyta | Mexican bandit

Od paru miesięcy chodziła za mną chęć pomalowania (a jeszcze lepiej pomalowania i zagrania) czegoś w klimacie Dzikiego Zachodu. Chodziła, chodziła i wychodziła. Nie jestem jeszcze do końca zdecydowany jakiego rodzaju posse stworzę, ale do pomalowania, w ramach prób, wybrałem meksykańskich bandytów. Figurka firmy Artizan Designs z jej serii Wild West. Malowało się łatwo, szybko i przyjemnie. Początkowo zamierzałem wzbogacić poncho o jakieś wzory geometryczne, jednak żal mi było tej bogatej czerwieni. Poza tym jestem beznadziejny we freehandzie i szkoda mi było sympatycznej figurki. Bandzior jak się patrzy, na pomalowanie czeka jeszcze jego dwóch kolegów. A docelowo może będzie kawaleria amerykańska? Albo Indianie... Albo jeszcze coś innego...

P.S. Greebo, Cisza, Kadzik - dzięki za wprowadzenie do gry, milo bylo poznać Was osobiście:)

I really wanted to paint (or to paint and play) something from Wild West for a few months. Well, finally here it is. Mexican bandid from Artizan Designs. I don't know what kind of posse I will make yet but this miniature seems good choice for at least few options. Figure is really nice, with clean cast, no mould lines so painting was a real pleasure. I wanted to add some geometrical patterns to the poncho first but I liked rich red of it so much that I left it unadorned. I suck at freehand besides that and I really didn't want to spoil this fine miniature. So here it is, mexican bandido in all his glory, two more are waiting theirs turn. What will be mine posse of choice? US cavalry? Or Indians. Or something entirely different... Honestly, I don't know yet. 


wtorek, 3 sierpnia 2010

T 64 w skali 6 mm | 6 mm T-64

Pomalowałem na próbę pięć modeli czołgów T-64 produkcji GHQ. To moje pierwsze modele w tej skali 6 mm (1:285), nigdy wcześniej nie miałem z nią do czynienia. Jak na takie maleństwa są bardzo szczegółowe, super oddają charakter i detale wozu. Z malowaniem nie miałem jak szaleć, chciałbym docelowo złożyć jakąś jednostkę armii radzieckiej z lat 80. minionego wieku, więc zieleń, zieleń i jeszcze raz zieleń. Malowałem aerografem, pierwsze rozjaśnienia także. Dopiero po washu delikatny drybrush coraz jaśniejszymi odcieniami użytego koloru zielonego, oczywiście już za pomocą pędzla. Potem trochę brudzenia, "błoto i rdza" i gotowe. Podstawki to metalowe podkładki pod śruby o średnicy 3 cm - nie są na stałe przymocowane do modeli, od spodu czołgów włożyłem małe magnesy neodymowe, doskonale trzymają się na podstawkach, a w razie czego będę mógł je zdjąć i albo przełożyć na podstawki z innego terenu działań, albo wykorzystać w grze w ogóle bez podstawek. Próbowałem też wykonać obrotowe, a jednocześnie osadzone na stałe w kadłubie wieże, jednak niewielka wysokość tychże spowodowała, że nie mogłem wystarczająco silnie osadzić ośki - ostatecznie wieże są przyklejone. Modele podobają mi się na tyle, że zastanawiam się też nad pomalowaniem paru z II wojny światowej...

Five T-64 tanks by GHQ, I painted them out of curiosity, it was my first contact with 6 mm (1:285) scale. They are very detailed, especially considering how small they really are. Color scheme is very simple, russian green, as I want to build eventually some soviet unit from the 80 - so green, green and one more time green. Tanks are painted with airbrush, first highlight is airbrushed too. Then was and gentle drybrush with progressively lighter green tones, by brush this time of course. Then splashes of "mud and rust" and finito. Bases are metal bolt pads 3 cm in diameter. Models are not permamently glued onto them - I used small magnets to hold them in place. I can take them off and put on some other base more suitable for some other theatre of war or I can use tanks without bases at all. I tried to make rotating turrets but theirs height is so small that I was unable to properly drill into them - so they are glued on unfortunately. I like these models a lot - to such a degree that I seriously consider painting few WW2 models...





poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Armia tracka I/48 | I/48 Thracian army

Armia tracka w całej okazałości. Figurki produkcji Xystona, włócznie i oszczepy dorabiane z plastikowych pręcików, malowanie w dużej mierze wzorowane na planszach barwnych zamieszczonych w 360 numerze Men at Arms wydawnictwa Osprey (The Thracians 700BC-46AD). Armia posiada wszystkie opcje (za 3x2LH można zamiennie stosować 3x3Ax). O malowaniu pisałem przy okazji poszczególnych oddziałów, nie będę się powtarzać. Niestety, jeden z wzorów pieszych miał uszkodzoną twarz - powtarzało się to w większości figurek, sądzę więc że to wina wyeksploatowanej formy. Teraz pozostaje jeszcze zrobienie obozu i granie...


Thracian army in all it's glory. Miniatures by Xyston, spears and javelins from plastic sprue. Painting based mostly on Men at Arms 360 by Osprey (The Thracians 700BC-46AD). All options army (4x2LH can be exchanged for 3x3Ax). Painting was described in blog entries, I won't repeat boring details. Unfortunately one design of the foot soldiers has disfigured face. It is clearly visible on most miniatures so I think production mould is worn out. Well, only the camp left and I can play...






niedziela, 1 sierpnia 2010

Ostatni element tracki | The last Thracian element

Skończyłem. Armia tracka jest gotowa. Zmęczyła mnie nieco monotonnością jednostek i narzuconym samemu sobie schematem kolorystycznym, opierającym się na stonowanych, naturalnych kolorach. Poszaleję trochę przy Galach, tam można będzie poużywać jaskrawych barw. Robiąc zdjęcia do wpisu pokazującego całość Traków (opublikuję go jutro), zauważyłem, niestety, że ponowne robienie podstawek będzie konieczne. Spora część oddziałów stoi na podstawkach wygiętych w łuk. A zamówione podstawki nie dochodzą już trzeci tydzień...

It's finished. Thracian army is ready. I'm tired a little by almost exactly the same units and color palette chosen by myself, based on toned down, realistic, natural colors. I will go a little on the wild side with Gauls, will use much more bright colors . Making photographs for an entry for Thracian army (will be published tomorrow) I noticed, unfortunately, that I will have to make another bases for them. A lot of elements' bases are warped. Ordered ready made bases are still missing. It is third week already and I'm getting a little upset because of that.





W ramach odpoczynku od malowania starożytnych wojowników, maluję w tej chwili takie maleństwo. I muszę powiedzieć, że bardzo podobają mi się modele w tej skali. Na zdjęciu "produkcyjnym" T64B produkcji GHQ w skali 1:285 (6mm).
Resting a little bit from painting of ancient warriors, I'm painting this little beauty. I have to say that I like these models a lot. Here it is, on "in work" photo, T-64B of GHQ in 1:285 (6mm) scale).



Pamiętamy | We remember