Od paru miesięcy chodziła za mną chęć pomalowania (a jeszcze lepiej pomalowania i zagrania) czegoś w klimacie Dzikiego Zachodu. Chodziła, chodziła i wychodziła. Nie jestem jeszcze do końca zdecydowany jakiego rodzaju posse stworzę, ale do pomalowania, w ramach prób, wybrałem meksykańskich bandytów. Figurka firmy Artizan Designs z jej serii Wild West. Malowało się łatwo, szybko i przyjemnie. Początkowo zamierzałem wzbogacić poncho o jakieś wzory geometryczne, jednak żal mi było tej bogatej czerwieni. Poza tym jestem beznadziejny we freehandzie i szkoda mi było sympatycznej figurki. Bandzior jak się patrzy, na pomalowanie czeka jeszcze jego dwóch kolegów. A docelowo może będzie kawaleria amerykańska? Albo Indianie... Albo jeszcze coś innego...
P.S. Greebo, Cisza, Kadzik - dzięki za wprowadzenie do gry, milo bylo poznać Was osobiście:)
I really wanted to paint (or to paint and play) something from Wild West for a few months. Well, finally here it is. Mexican bandid from Artizan Designs. I don't know what kind of posse I will make yet but this miniature seems good choice for at least few options. Figure is really nice, with clean cast, no mould lines so painting was a real pleasure. I wanted to add some geometrical patterns to the poncho first but I liked rich red of it so much that I left it unadorned. I suck at freehand besides that and I really didn't want to spoil this fine miniature. So here it is, mexican bandido in all his glory, two more are waiting theirs turn. What will be mine posse of choice? US cavalry? Or Indians. Or something entirely different... Honestly, I don't know yet.
Cała przyjemność po mojej stronie :)
OdpowiedzUsuńP.S. mnie od jakiegoś czasu chodzi po głowie zrobienie np. ludzi Pancho Villi, albo partyzantów z czasów awantury meksykańskiej 1861-1867
OdpowiedzUsuń