Następny godzinkowy szkielet wędruje na półeczkę. Citadel z połowy lat 80., prosty ale bardzo przyjemny wzór, jeden z kilku dość podobnych póz. Jedyną zmianą, na jaką pozwoliłem sobie, było lekkie skręcenie ostrza topora, by cała figurka nie była tak "jednolita płaszczyznowo";) Z wad - bardzo nikle zaznaczone szczegóły czaszki, od zębów, poprzez szczeliny nosa, do oczodołów.
One more hourly skeleton is finished and on the shelf. Miniature released by Citadel in mid eighties, very simple but really nice looking pose, one of at least five or six very similar in stance. I took freedom to bend his axe a little, to make it more three dimensional. Cons - very vague details of the skull - teeth, nosal and eye sockets are very simplistic.
Bardzo fajny model i malowanie. Mocnym atutem tego kościeja jest zbroja i genialne, potężnie wyglądające naramienniki. Dawne wzory figurek fantasy mają w sobie dużą dozę zapomnianej magii :)
OdpowiedzUsuńCudowna forma modelu, ramiona okute, barczyste, fajnie kontrastują z wąziutką, kościstą talią. Świetny model, smaczne malowanie.
OdpowiedzUsuńdzięki Panowie. Żałuję tylko, że nie potrafię zrobić odpowiednich fot modelu. W rzeczywistości jest ciut mniej błyszczący, ma za to znacznie więcej niż widoczne rozmaitych odcieni na blachach - od rdzy, poprzez brud, do patyny na częściach z brązu...
OdpowiedzUsuń