czwartek, 11 września 2014

Godzinowy szkielet | An hourly skeleton


W ramach odpoczynku od innych robótek malarskich, postanowiłem pomalować - w końcu - całą, duża grupę starych, metalowych szkieletów. Różnią się one znacząco od współczesnych wzorów, nie przeszkadza mi to jednak. Planuję wykorzystać je w dwojaki sposób. Po pierwsze, będą wykorzystywane jako jednostka przyzwana. Po drugie, z ciężej opancerzonych, których jest, zdaje się, większość, zrobię oddział Grave Guards.
Założenie jest proste - maluję każdego w czasie zbliżonym do godziny. Ten widoczny poniżej zajął mi jakieś 50 minut. To produkt Marauder Miniatures, dość naiwny w rzeźbie, ale ja lubię takie... Postanowiłem, że dla dalszego odróżnienia od moich pomalowanych szkieletów, każdy z tych nowych będzie miał oczodoły rozjarzone magicznym blaskiem nekromantycznej magii.



I finally decided to paint a whole large group of old metal skeletons which I own inbetween of other painting jobs. These old miniatures are significantly different from modern version, but I like it. I plan to use them in two ways. First as a summoned unit. Second, more heavily armored ones, and I think this is most of my group, will form Grave Guards unit.
There is one additional assumption - I will paint every one of them in just one hour. This one took about 50 minutes to finish. This is old Marauder Miniatures product, simple and slightly naive sculpt, but - as I said - I have a soft spot for such miniatures. I decided to paint all these "hourly" skeletons with eye sockets glowing with necromantic magic, to further differentiate them from my older figures.






4 komentarze:

  1. Cudownie wyszedł i to jeszcze w wymiarze niemalże liczonym w minutach, ładnie i tak elegancko wygląda ten zaplamiony tasak, widać że co miało obeschnąć, obeschło i nie rzuca się ordynarnie w oczy krwią (chyba, że to korozja jaka, a zdjęcie działa na wyobraźnie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Krew to jak najbardziej krew, zrobiona specyfikiem GW. Serdecznie polecam, doskonały efekt. Starzenie i korozja też jest na tasaku i przy stylistku, jednak na focie ginie. Ogolnie nie przesadzalem z tymi efektami, na zywo tez nie sa jakos bardzo rzucajace sie w oczy:)

      Usuń
  2. Całkiem uroczy szkielet. A malowanie bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdybym ja potrafił tak szybko... :( Ten jest cudowny.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.