czwartek, 23 maja 2013

Na grobową nutę | Return to the graveyard

Nie wytrzymałem malowania samych Persów i wczoraj machnąłem na szybko, w ciągu godziny, kolejnego trupożercę do moich ożywieńców. Malowanie jest ciut niestandardowe co do sposobu - na akrylowy kolor główny Khemri Brown położyłem farbę olejną, mieszając ją w różnych proporcjach z terpentyną - purpurę, czerwień, ochrę i biel. W zasadzie całość figurki malowana była jednocześnie, tylko na szmacie dałem więcej koloru czarnego. Malowanie olejami jest, wierzcie mi, naprawdę przyjemne. Fotki nie są najlepsze (jak widać nadal eksperymentuję i z oświetleniem i z tłami), jednak na żywo figurka ma bardzo przyjemne, płynne przejścia kolorów - zrobiły się same, dzięki miksowaniu pigmentów bezpośrednio na miniaturce. Oczywiście - wszystko ma swoją cenę. W tym przypadku łatwość malowania opłacana jest czasem schnięcia...

A na koniec jeszcze zbiorowa fotka wszystkich pomalowanych na razie ghuli, modeli sprzed lat i kilku figurek innego producenta, utrzymanych jednak w tym samym klimacie. 26 figurek, wkrótce kolejne... Ostatnią fotkę można dość znacznie powiększyć.

I couldn't paint just Persians any more so yesterday I took one of the old ghouls and painted him really fast, everything took maybe an hour. Painting was little different then usual, as only the main colour - Khemri Brown - was painted with acrylic paints. Everything else was painted with oils. I just took different pigments - purple, red, umbra, yellow - and mixed it directly on the miniature with varying quantities of turpentine. Whole miniature was painted at the same time, just loincloth was little different, with more black being mixed in. Painting with oils is, believe me, really fun. Photos are maybe not the best (certainly not the best, as I'm still tweaking both backgrounds and lights) but real miniature has very smooth blendings, which were made with utmost easy - thanks to mixing colors directly on the painted surfaces. Of course - everything has its price. In this case, easy of painting is bought with longer drying time...
Group photo shows all old edition ghouls models painted so far, with three or four miniatures of other then GW producer, but still having the same feel I think. 26 miniatures, more soon...
This last photo may be enlarged.



3 komentarze:

  1. Świetnie się prezentują w oddziale :) Mimo, że różnią wzorami i kolorami to dzięki podstawkom i podobnemu stylowi rzeźby wyglądają spójnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki wlasnie mialem zamiar, zeby wprowadzic do calego oddzialu troche kolorow roznych. Rzezby sa wlasnie mocno podobne, nawet mimo relatywnie duzego wyboru poz (zdaje sie ze tych ghuli bylo 12... ale czesc miala tylko bron inna), a przez zroznicowanie kolorow nie sa takim jednolitym klockiem. Do konca tego oddzialu jeszcze 14 figurek;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Excellent work! All looking great. Dean

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.