Szkielet z dużym pałaszem wydano wiosną 1987 r., a więc zaledwie kilkanaście tygodni wcześniej niż pokazywanego przedwczoraj kalekę. Podoba mi się jego zawadiacka poza i wielka pochwa na rzeczony pałasz, w jakiś dziwny, przewrotny sposób dobrze komponująca się z całością.
Malując tego rodzaju elementy zawsze mam pewien dylemat - malować je tak, jak powinny wyglądać po paru latach leżenia w ziemi, czy też raczej bardziej świeżo? Cóż, w tym wypadku realizm był, chyba, stroną przegraną;)
This skeleton with really large cutlass was released by Spring 1987, which makes him few weeks older then his crippled friend which was shown lately here. I really like his adventorous pose and big scabbard - it completes him in some strange way I think.
I have dillemma painting such details on undead miniatures. Should I paint it realistically, freshly taken out of the grave, with the look of decay or should I paint it in more vivid colors?
A beautiful skeletton...and an amazing first pic, congrats!
OdpowiedzUsuńOryginalne malowanie szkieletów w stylu fantasy jednak wygrywa z realizmem - niewielka paleta kolorów ładnie tu ze sobą kontrastuje. Masz prawdziwe archiwum szkieletów!
OdpowiedzUsuńChłopie, musisz uwielbiać undeady! Dobra robota :)
OdpowiedzUsuń