środa, 17 grudnia 2014

Kosynier | Scytheman

Za starych, dobrych czasów 3. edycji WFB, jedną z jednostek armii ożywieńców, byli ponurzy kosiarze. Oddział szkieletów, uzbrojonych w kosy, był jednostką niemalże ikoniczną. Oczywiście, była to, w kategoriach gry, broń dwuręczna. Niespecjalnie jednak lubiłem wygląd plastikowych szkieletów uzbrojonych w kosy, jakie można było zbudować z modeli dostępnych w pudle Skeleton Army. Kosy były dość mikre, zgodne wielkością ze szkieletami, nie prezentowały się zbyt okazale. Co innego w przypadku figurek metalowych. Te wyglądały znacznie lepiej, sęk w tym, że miałem ich niewiele, z pewnością nie tyle, by złożyć z nich cały oddział.

Nadrabiam to po wielu latach, malując stare metalowe figurki. Pokazywana dziś to kolejny przykład działania Marauder Miniatures, tym razem figurka z zestawu MM50/4. Jak to z figurkami marauderowych ożywieńców bywa, szkielet jest z tych solidnie zbudowanych, grubokościstych, kosa również nie należy do maleństw. W przeciwieństwie do większości przedstawień tego narzędzia na figurkach produkcji GW, ta osadzona jest na sztorc. Nic, tylko ciachać!

In the old, good days of 3rd. edition of WFB, one of the iconic undead units was named Grim Reapers. Well, name tells everything - skeletons armed with scythes. Of course, scythes were counted as two-handed weapons. As I wasn't too keen on plastic skellies wielding scythes, which could be built from Skeleton Army boxed set, I built just a few of them then, and they were rebuilt as swordsmen later on. Scythes were too flimsy for my liking, they looked as perfectly in scale with plastic skeletons - thing, not imposing at all and looking stupid being held with one hand (I built my skellies with shields too). Metal miniatures of scythes wielding skeletons were different and much better, of course, but I have had just a few of them, not enough to make any unit.

Fast forward 20 years and I'm painting some of them now. Miniature shown today comes from Marauder Miniatures, it is part of MM50/4 pack. As most Marauder's undeads, this one is really big too, with thick bones, scythe is really big too. And it stands on end, which I really, really like. Just imagine some skeleton swinging it in your direction!







8 komentarzy:

  1. Przefajowy! Kosa na sztorc boska. Stopy trochę jak od skavena ;-) No i bardzo korzystnie wypadł z kryptą w tle!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznotek nieziemski. Fajna rzeźba, malowanie i klimat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie fajna zabawka, z charakterem!
    Odkopałem ostatnio mocno uszkodzonego metalowego szkielaska - mam nadzieję, że znajdę wolną kosę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Panowie, Thanks Phil:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Modele z dawnych lat są zdecydowanie na plus. Spoko malowanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny szkielet. Malowanie świetne no i ta zabójcza kosa :)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.