Mormeg pomalował tego orka już dość dawno temu, nie zdążyłem go jeszcze jednak pokazać. Ponownie, stary plastik z początków romansu GW z Władcą Pierścieni w interpretacji Jacksona. Jeden z wzorów, które niespecjalnie mi się podobają - w tym przypadku ze względu na broń. Jakoś nie przekonuje mnie jej kształt.
Ze wstydem mogę stwierdzić, że mój brat przewyższa swoimi pomalowanymi siłami Zła moje pomalowane siły Rohanu w stosunku jakieś dziesięć do jednego... A może nawet więcej.
Mormeg has painted this orc quite a long time ago but I didn't manage to show him yet. This is further old plastic miniature from the very beginning of cooperation of GW and powers behind Jackson's Lord of the Ring movie. I don't really like this particular design as I think weapon looks a bit silly.
I am ashamed to say that painted forces of Evil from my bro's collection outnumber mine painted Rohan at least ten to one now... Maybe even more.
A grywacie w to Inkubie w ogóle ?
OdpowiedzUsuńKuszą mnie przyznam Perscy Esterlingowie, ale drogie to i szkoda mi jak nigdy nie zagram.
Staramy się grać pomalowanymi, więc na razie nie... Ale w swoich zbiorach mamy bardzo dużo figurek do Śródziemia, wydanych przez GW, więc z pewnością nawet jeśli grę przestanie GW wspierać, a przestanie, my będziemy się w to bawić. Mój brat mógłby już rozgrywać średniej wielkości starcia pomalowanymi, ja jeszcze długo nie.
OdpowiedzUsuńA Easterlingowie są piękni:)
No są w dodatku mam słabosć do Sasaniczkiej Persji więc ich oglądam od lat :>
OdpowiedzUsuńTo najfajniejsi Sassanidzi fantasy.. Jakby byli w 28 to dawno bym kupił.
Tu mnie odstrasza niekompatybilność
Fajnie wygląda na tym pierwszym zdjęciu. Niemal jak kadr z filmu. :)
OdpowiedzUsuń