Niniejszym można napisać, że oficjalnie kończę projekt pod nazwą Horda ghuli - czyli oddział czterdziestu trupożerców do mojej armii wampirów. Kiedyś przygotuję jeszcze drugą jednostkę tych stworów, jednak już mniejszą, liczącą dwadzieścia monstrów, nie będzie to jednak raczej szybko.
Malowanie tych ghuli zajęło mi mnóstwo czasu, oczywiście z wielce długimi przerwami. Z perspektywy czasu przypuszczam, że gdybym naprawdę przysiadł fałdów, dałbym ich radę zrobić w jakieś dwa miesiące ale jest przecież tyle rzeczy do pomalowania...
Zdjęcia poniżej są spore, najlepiej oglądać je wybierając z menu opcję "Otwórz grafikę w nowej karcie" lub podobną.
Well, yet another my project - Horde of ghouls - is finally and officially finished. Forty corpseeaters for my Vampire Counts' army. I will probably make a smaller unit in the future, numbering twenty of ghouls but it is on the very distand horizon I think.
Painting these ghouls took a lot of time - with lots of breaks of course. I think that being fully dedicated to this one project, I would be able to paint all miniatures in about two months but, you know, there are so many shiny things to paint...
Photos below are rather large, it is best to view them using context menu option "View graphis in new card" or similar.
Rewelacyjnie w kupie wyglądają, świetne zwieńczenie projektu! Podoba mi się dobór kolorów - jednorodny klocek byłby o wiele bardziej monotonny, a tak chłopaki żyją własnym życiem ;)
OdpowiedzUsuńTaki też był zamysł, żeby to nie był monotonny klocek jednego koloru:)
OdpowiedzUsuń'Nice' little bastards. I like the variety of different fleshtones you used on them.
OdpowiedzUsuńZrobiłbyś ciemniejsze zdjęcie - takie z klimatem, bo teraz wyglądają jakby prażyli się na plaży ;)
OdpowiedzUsuńA regiment prezentuje się naprawdę zacnie. Gratuluję ukończone oddziału :)
Doczekałem. Piękni są, tacy różnorodni.
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają. Brawa dla Ciebie za wytrwałość i talent.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki Panowie za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć - niestety, nie da rady. Mam naprawde bardzo, bardzo prymitywny aparacik, nie mam w sumie zadnej mozliwosci manewrowania ustawieniami. Wychodzi jak wychodzi. Juz sie przyzwyczailem, ze foty moich figurek nie oddaja specjalnie dobrze kolorow ani przejsc miedzy nimi...
Extra malowanie! Mają klimat!
OdpowiedzUsuńFaktycznie ta różnorodność kolorów tchnęła w nich życie ... :)
OdpowiedzUsuńMassive attack!
OdpowiedzUsuń