Dzisiejszy model kupiłem nie tak dawno w ramach "Made to order" - akcji, w której GW jednorazowo wskrzesza pewien zestaw zapomnianych dawno figurek. Cóż, uległem nostalgii i sile marketingu zapominając, że przecież GW nie zrobiło nowej formy tylko odlewa z czegoś co od dawna leży zapomniane w magazynie.
Odlew był słabej jakości - rzeźba niewyraźna, wymagająca dość dużego nakładu pracy przy obróbce. Do tego metalowy kierowca w ogóle nie pasował do plastikowego motocykla - co bym nie robił wyglądał jakby stał w strzemionach. Sprawdziłem - na oryginalnym zdjęciu z pudełka GW tego nie widać (widać jak się dobrze przyjrzeć ...) bo model jest sfotografowany z odpowiedniego kąta. Na zdjęciach "z internetów" za to wyraźnie widać, że coś poszło nie tak - kapelan ni to stoi ni to siedzi, stopy nie trafiają tam gdzie ich miejsce, porażka ...
Nie pozostało mi nic innego jak uciąć górną połowę i dosztukować do plastikowego motocykla, bodajże z "Dark Vengeance". Od tych wszystkich nieplanowanych prac modelarskich odechciało mi się malować - najpierw kapelan poleżał trochę na półce a potem zepchnąłem go tak szybko jak tylko mogłem.
Efekt widać na zdjęciach.
Przemek
This model was bought recently, during 'Made to order' weekend, when GW offered some of its older, metal models. Well, I succumbed to the forces of nostalgy and power of marketing, forgetting that this is not a new model casted from a new mould but an old miniature, casted from very old, forgotten mould, rotting slowly somewhere deep in the dark corner of company's warehouse.
Unfortunately, the cast is very poor - sculpt is very soft, it required a lot of sanding and filing. Additionally, metal miniature didn't fit to the plastic bike - no matter what I tried, it looked wrong. So I thoroughly checked official photo and... Well, it is not obvious first, as the photo is taken from the angle which doesn't show how badly miniatures fit to each other. But photos of miniatures painted by gamers, available on the net, show this very poor fit clearly.
The only option was to cut through the miniature and use its upper half only, glued on to some plastic bike - mine comes from 'Dark Vengeance' box, if my memory serves me right. Unfortunately, when the miniature was finally ready to be painted, the will to paint left me... So, first, chaplain was left on the shelf for a time being, and then I speedpainted him. And it shows...
Przemek
Dużo pracy, ale efekt znakomity. Jest moc w tym kapelanie!
OdpowiedzUsuńSolidne dobre malowanie.
OdpowiedzUsuń