środa, 6 lutego 2013

Ostatni ghul i cała kompania | The last ghoul and full unit

Malowanie plastikowych ghuli za pomocą akryli i olejów dobiegło końca. Coś, co rozpoczęło się jako eksperyment, przyniosło mi kolejny środek w arsenale malarskim, z którego, na dodatek, korzystam coraz częściej. Nie dość, że efekty są naprawdę przyzwoite, to jeszcze osiągane przy niewielkim - w stosunku do korzystania z akryli - nakładem czasowym.
Ostatni z dziesiątki ghuli nie różni się niczym, pod względem techniki malowania od swoich poprzedników. Na naniesiony aerografem czarny kolor podkładu, natryśnięte zostały pierwsze, surowe rozjaśnienia w postaci kilku warstw coraz jaśniejszej szarości. Na to poszły olejne washe, dające pożądany kolor, rozjaśniane, z kolei, także olejami. Detale, w rodzaju pazurów, kolców i kości pomalowałem akrylami.
Na końcu notki można jeszcze obejrzeć drugą piątkę trupojadów w szeregu, a także całą dziesiątkę, pozującą ładnie do fotki.

Painting plastic ghouls with acrylics and oil paints is finally finished. Something, which started as a kind of experiment, has brought unexpected fruits - another solid painting technique, which I found using more and more now. Final effects are really satisfactory and they take just a fraction of time necessary with acrylic paints.
The last of the ten plastic ghouls is no different then all his unit fellows. Black basecoat airbrushed on, some rudimentary highlights with progressively lighter grey tones made with airbrush too. Then skin was washed with oil wash in desired color. Highlights were done with white oil wash too. Details, like bones, claws and spikes were painted with acrylics.
There are photos of five last ghouls and full ten-strong unit of corpseaters at the end of this note too.


3 komentarze:

  1. Świetnie, efekty użycia olejów naprawdę mi się podobają.

    Ale byłoby lepiej gdyby nie nadlewki na modelach.

    OdpowiedzUsuń
  2. No byłoby... na swoje usprawiedliwienie dodam, że składałem tą dziesiątkę bez zamiaru ich malowania. Oddział zostanie wzmocniony docelowo jeszcze jedną dziesiątką, a tę przesunę na jego tyły:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają naprawdę ekstra! Bardzo czyste, płynne malowanie - na stole powinny wyglądać miodnie!

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.