Rezultat moich ostatnich zabaw z dipem. Za każdym razem uczę się czegoś nowego - dziś już wiem, że kolor Radome Tan Vallejo kiepsko wygląda na dużych powierzchniach:) Nauczka na przyszłość - korzystać z czegoś innego. Dipowanie idzie coraz lepiej, problem mam tylko z nadaniem matu - korzystam z już trzeciego lakieru matowego i nadal udaje się osiągnąć tylko półmat, co zdecydowanie nie pomaga w fotografowaniu figurki...
Here is the result of my latest dipping try. Everytime I learn something new - I know today, for example, that Vallejo Radome Tan look awful on large areas. Thing to remember - use other light color. Dipping is going along rather well, the problem is that I can't get a true flat matt finish. I use third kind of matt and still the best I can achieve is satin... It certainly doesn't help with making photographs...
Matowa, czy nie - trzyma poziom, klimat i w ogóle. A oszczędzony czas liczy się podwójnie.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :)
Coraz ciekawsze zdobnictwo kapeluszy!
Wiesz Yori, ten mat to jest jednak tak naprawdę szalenie ważny przy tym dippingu. Jutro będzie na blogu druga miniaturka z tej samej sesji malarskiej. Ma ciemniejsze kolory i na niej na zdjęciach są dość liczne bliki. W oryginale też wygląda gorzej, niż gdyby była pokryta matem. W każdym razie, jak dla mnie, metoda ma przyszlość i się sprawdza, będę z niej na pewno korzystał w przyszłości.
OdpowiedzUsuń