Przy okazji pokazywania ostatniej zmory wydanej do 4/5 edycji WFB, jakiej brakowało w moich zbiorach, wspomniałem figurkę, która była przyczyną tego stanu rzeczy. Otóż dolną połowę zmory wykorzystałem do prościutkiej konwersji, dzięki której moja armia zyskała dowódcę - pieszego licza. Pokazywałem go zresztą lata temu w jakiejś zbiorczej notce, pokazującej ówczesny stan mojej armii, powracającej właśnie do "życia" po paru latach spędzonych w pudłach.
Jako że licz nie doczekał się wcześniej swojego odrębnego wpisu - jest niezła okazja. Uważam bowiem, że to całkiem udana miniaturka. Jej górna część to góra figurki Dread Kinga, głównego bohatera jednego z dodatków do pierwszego Warhammer Questa, Catacombs of Terror. Połączyłem ze sobą, po prostu, dwie połowy, co chyba nadal pozostaje szczytem moich możliwości konwersyjnych;)
Dzięki temu mam pieszego licza, nie mam natomiast kompletu Catacombs of Terror;) Ale wierzę, że jeszcze kiedyś zdobędę brakującą część, pojawia się okazjonalnie na znanym nam wszystkim portalu aukcyjnym.
When I presented a last wraith from 4th/5th edition of WFB lacking - so far - in my Undead collection, I shortly mentioned why it was missing. Years ago I decided to cut this wraith in half and to use his lower body as a part of simple conversion, making my foot liche - Undead General for my Undead army. I vaguely remember showing this conversion years ago here on the blog, in one of the notes describing my undead army being ressurected from the years of hobby inactivity.
But I think this particular miniature deserves its own note - because I think it still looks rather good, especially considering how simple this 'conversion' is. It is literally upper part of Dreadk King miniature from Catacombs of Terror, add-on to original Warhammer Quest, being glued on the wraith body. I still think this is pinnacle of my conversion skills though;)
Thanks to this I have foot liche and an incomplete Catacombs of Terror box. But I strongly believe I will be able to buy this particular metal part on its own, it is available sometimes on ebay.
Dla mnie wyje*any :)
OdpowiedzUsuńFenomenalny klasyk!
OdpowiedzUsuńA ja powiem, że malowanie uratowało ten model. Nie wszystko co martwe, warto ożywiać. Widać że to historia, i że figurkowy kunszt poszedł od tego czasu naprzód.
OdpowiedzUsuń