Armia Tomb Kings jako całość, jak i poszczególne figurki, myślę tu zwłaszcza o Ushabti, podobała mi się od czasów pierwszego wydania podręcznika, bodajże w 2002 r. Bardzo podobała mi się ich historia opisana pokrótce w książce, a i zasady armii jakoś do mnie przemówiły.
Minęło parę lat, kupiłem kilka figurek Ushabti, skorpionów i carrionów. Pomalowałem nawet Khalidę, ale moją uwagę przyciągnęły inne projekty, również obecnie niedokończone.
GW w swojej nieocenionej mądrości postanowiło zabić Królów. Decyzja firmy, paradoksalnie, nakłoniła mnie do szybkiego kupna wycofywanych z oferty pudełek. Szkielet, którego zdjęcia dzisiaj zamieścił Inkub, to pierwsza figurka testowa. Malowanie proste, przy użyciu washa i drybrusha. Wykończenie i szczegóły malowane pędzlem. Zastanawiam się jedynie z kolorem tarcz. Otóż borykam się z pytanie, czy nie lepiej wyglądałyby białe (oczywiście, byłby to stosownie zużyty biały). Jest też i drugie, trudniejsze pytanie - czy nie powinienem posadzić tych figurek na okrągłych podstawkach?
W każdym razie, co jakiś czas model z armii NIEUMARŁYCH Tomb Kings pewnie na blogu się pojawi.
-Mormeg
Tomb Kings army, both as a whole and as separate miniatures, especially Ushabti, has been one of my favourites since the army was first released, I think it was 2002. I especially like their history, briefly described in the first army book. Army rules were cool too, I think.
Some years passed, I even bought some Ushabti, scorpions and carrions. I menaged to paint Khalida miniature too, but soon my interest in the army faded and I took other projects (which are, of course, promptly forgotten now too).
GW in their infinite wisdom decided to kill Tomb Kings army. This decision sparked my forgotten interest - I decided to buy many of the models. This skeleton is first, test miniature. Painting was really simple, it is just wash and drybrush, with some details painted with brush. I just muse over the shield. The question is, wouldn't it look better painted white? (Of course, suitably dirty, worn white). There is second, more important question too. Should I base them on round bases or not?
In any case, I think that some Tomb Kings will be presented here, on the blog, in the future.
-Mormeg
Nie lubię tej nibyegipskiej estetyki Tomb Kingsów, ale o pomalowaniu tego szkieleta nie sposób złego słowa powiedzieć. Cała falanga takich kościotrupków może naprawdę fajnie wyglądać - duże, kolorowe tarcze w szyku robią dobrą robotę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny. Nie byłem fanem rozdzielenia armii w 2002 roku, choć nie mam nic przeciw egipskim szkieletom jako takim. Ten pomalowany jest przednio. Biała tarcza może słabo kontrastować z resztą. TK lubią akcenty w oczojebnych kolorach. Co do okrąglaków, to może to być całkiem niezły pomysł.
OdpowiedzUsuńZgodzę się, że biała tarcza z pobielałymi kościami może nie komponować się tak dobrze, jak czerwona. Podobnie, jak przedmówcy, szkielety wolę bez fikuśnych czapek, ale na Ushabti i zmumifikowanych władców czekam bardzo :)
OdpowiedzUsuńSkądinąd, kości pomalowane bardzo przekonująco :) Jak robisz?
Usuń