Varghulf - hybryda nietoperza z wilkiem, mimo wyraźnie widocznych skrzydeł, w grze nie potrafi - niestety - latać. Nie zamierzam jednak pisać o grze, tylko o modelu. Jak dla mnie - jeden z najgorszych w WFB, a chyba najgorszy w całej linii Vampire Counts. Chciałem nawet kupić jakiś zamiennik, sęk w tym, że żaden z tych, które znalazłem w sieci, nie spełnił moich oczekiwań.
Model zmontowałem jakieś dwa lata temu, położyłem biały podkład i odłożyłem na półkę. Potem, parę miesięcy później, machnąłem podkład futra i skóry. I odłożyłem na półkę. Odkładałem go tak jeszcze parę razy, nie mogąc przemóc się do malowania tego paskudztwa. W końcu jednak przemogłem się i zacząłem go malować, w zasadzie bez planu, bez wzoru. Ot, wymieszałem parę kolorów na palecie i zacząłem go paćkać. W sumie, jak na model malowany bez żadnej myśli przewodniej, wyszedł chyba nieźle.
Zdjęcia są wyjątkowo duże, można je obejrzeć niepomniejszone po otworzeniu w nowym oknie.
Przypominam, że od pewnego czasu maluję na zamówienie. Jeśli chciałbyś zlecić mi malowanie figurek, odezwij się.
Varghulf - wolf-bat hybrid, despite obvious wings can't fly in the game, unfortunately. Well, I won't write about game rules though but about this model. It is one of the worst miniatures in current WFB I think and probably the worst in Vampire Counts range. I even thought about buying some alternative model but not a single one was fitting enough for my taste.
Miniature itself was cleaned and primed about two years ago. Then - it was shelved. Then, few months later, fur was painted in base color. Model was shelved then again. It was shelved again and again numerous time, as I didn't have both inspiration and courage to paint this ugly lump of metal. Finally, few days ago I decided to paint it without any inspirations, guides, or plan. Just few mixed colors on my palette and my imagination run wild. Well, I think that it is good enough for a miniature painted without plan...
Photos are quite large, you can see them in the full size after opening them in a new window.
And I would like to remind that I accept painting commissions now - if You want to have some of your miniatures painted by me - drop me a line or two.
Malowanie wyszło bardzo fajnie, a uprzedzenia odnoszą się do jakości wykonania figurki czy po prostu estetyka?
OdpowiedzUsuńDzięki. Do estetyki - dla mnie to wysunięte ramię jest paskudne. I do wykonania. Morda to, poza zebami, zupelnie plaska powierzchnia.
OdpowiedzUsuńDaj Grimnir każdemu żeby tak malował :) Chociaż faktycznie sam model (miałem okazję widzieć na żywo) jest bez rewelacji, udało Ci się coś dobrego z niego wycisnąć.
OdpowiedzUsuńDość obrzydliwy efekt - znaczy podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńAwesome painting, and the miniature itself is not so bad :/
OdpowiedzUsuń