Drugi z powstającego oddziału Raptorów do armii Night Lordów Mormega, ten uzbrojony w meltaguna. Figurka, podobnie jak poprzednia i te, które obecnie są malowane, z odzysku. Kupiona w zdawałoby się dość okazyjnej cenie na allegro, przy czyszczeniu okazała się prawdziwym koszmarem. Elementy przyklejone (a właściwie zalane) litrami superglue, farba naniesiona pędzlem-ławkowcem, zdecydowanie też nie akrylowa, stawiałbym na emalię ftalową. Czyściłem je do jako-takiego stanu przez paręnaście dni, a potem swoje odcierpiał też Mormeg, usuwający nadmiar kleju i przywracający stan pierwotny drobnym detalom...
A z ciekawostek - podoba mi się przebarwienie metalu od temperatury na lufie meltaguna.
Second of the unit of Raptors for my brother Mormeg Night Lords army (you can see first Raptor here). This one is armed with meltagun. Miniature was bought as a part of bigger unit, on the auction site. It seemed as a deal good for both sides. Unfortunately, after close inspection all miniatures were truly nightmarish. All parts were glued (or maybe, better word - sinked with litres of superglue), paint was brushed on with brush size 50. It was definitely not acrylic one too, my guess was that it was pink enamel. Miniatures were dettoled for close to a month and then painstakingly cleared part by part... Then Mormeg cleaned them from all superglue...
On a side note - I really like heat-discoloured metal on the meltagun's barrel.
Uroczą facjatę posiadywa owy raptor, zresztą cała figurka posiada świetną (dynamiczną) rzeźbę no i klimatyczne malowanie (chyba najmniej chaośny zakon chaosu).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Beautiful work as always. Dean
OdpowiedzUsuń