poniedziałek, 21 stycznia 2013

Ciężka kawaleria karolińska | Carolingian heavy cavalry

Dziś podstawka z dawno niewidzianej armii karolińskiej. To miniaturki z zestawu CRL-3 produkcji Bauedy, przedstawiające, według opisu producenta, karolińskich caballiari. Mówiąc krótko, to przedstawiciele ciężko uzbrojonej, konnej elity armii potomków Karola Młota, ci sami, którzy za kilkadziesiąt czy paręset lat przeistoczą się w dumnych rycerzy. Miniaturki, jak to u tego producenta, nieco uproszczone, tarcze odlane wraz z jeźdźcami. Przy malowaniu korzystałem z tablic barwnych książki "Carolingian Cavalryman AD 768-987" z osprey'owskiej serii "Warrior". Prawdę mówiąc, gdyby nie charakterystyczny (a będący przedmiotem sporu wśród historyków) hełm na głowie jednego z konnych oraz duże umba (poświadczone historycznie, wystawały ponoć na ok. 20 cm), miniaturki te mogłyby przedstawiać niemal wszystkich. dobrze wyposażonych konnych z terenu południowo-zachodniej Europy lat 600-1000.


Today one unit base from Carolingian DBA army, which was last time shown here a long time ago... This is unit made with CRL-3 miniatures from Carolingian Baueda's range, depicting carolingian caballiari. In short, heavy armoured and armed horsemen of the army of Charles Martel, which in century or two will turn into proud knights. Miniatures are simple, casted with shields and lances. I used Osprey's "Warrior" Carolingian Cavalryman AD 768-987" book as a reference, but - to be honest - only helmet on the head of one of the riders (being disputed among historians as far as his authenticity goes) and large shield bosses (historical, they were protruding for about 8 inches) identify these riders as Carolingians. 




8 komentarzy:

  1. Bardzo podobają mi się rysy na tarczach. To cecha modelu czy tylko fantazja malarska? Napisz coś więcej?

    OdpowiedzUsuń
  2. To moje zniszczenia bojowe;) Cienka czarna kreska, w zasadzie nawet nie czarna, ciemnoszara. Na to druga, jeszcze cieńsza, jasnoszara.

    OdpowiedzUsuń
  3. Farba czy pisak? Od linijki ?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Farbka, od maźnięcia. Pędzel zazwyczaj idzie w to samo miejsce, nie jest to takie trudne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już zaczynałem się martwić, że porzuciłeś malarstwo historyczne;-> Bardzo ładne figuraski. Jak zwykle na znakomitym poziomie pomalowane. Kolory na tarczach są domniemane czy oparłeś się na czymś konkretnym?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic nie porzuciłem:) Teraz będzie trochę i historycznego i niezbyt historycznego, potem zobaczę. Muszę zdecydowanie zakończyć Persów, Karolingów i Normanów, mam chęć na coś nowego historycznego w 15 mm, a bez tego nie będę się brał za nic nowego.
    A co do kolorów - same kolory wziąłem ze wspomnianej książki, wzór na czerwonej tarczy też stamtąd pochodzi. Tarcza biało-czerwona wzięta skądś z sieci, opisana jako karolińska ale za to nie ręcze. Choć jest tak prosta, a kolory powszechne, że w zasadzie przez całe Mroczne Wieki mogłaby się nadawać. Ta z trójkątami prawdę mówiąc nie pamiętam, wydawało mi się, że też z ospreya ją wziąłem, ale nie mogę znaleźć tego. Kolor więc karolińskie, a wzór ahistoryczny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłeś mnie, przynajmniej potrójnie ;-) Nowe historyczne 15 mm? Coś Niezbyt historycznego? Od określenia ahistoryczny wolę 'domniemany' ;-) W końcu masz jakąś koncepcję...
    PS.
    Normanowie! Normanowie! Normanowie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, nic szczególnego. Mam z dawna kupione pewnie z dziesięć armii nowych do DBA, zastanawiam się poważniej nad dwoma, może trzema. Pierwsza, na razie prowadzi w rankingu "chcialoby mi się pomalować" to Brytowie po odejściu Rzymian, czyli historyczne czasy króla Artura:) Druga, która mnie nęci, to wojska Saladyna Wspaniałego. Trzecia - Sasi z okresu ciutkę późniejszego niż Romano-British. Ale nie zacznę nic, bez skończenia co najmniej dwóch z tych trzech wymienionych wcześniej armii. W najbliższych dniach będę malował kolejne podstawki do Persów Achemenidów, kiedy je skonczę, zostanie kawaleria i rydwany. Po powrocie z urlopu może się za nie wezmę. Na Normanów mam może i największą chęć, tu jednak brakuje mi trzech podstawek, zresztą podobnie jak u Karolingów. Domaluję więc to co mam w domu, a resztę po przysłaniu nowości z Bauedy... A coś niezbyt historycznego, chodziło mi, że przewijać się będą cały czas stwory ze światów GW:).

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.