Praktycznie koniec sierpnia, a wpisów w tym miesiącu jak na lekarstwo - trudno, okres wakacji nie sprzyja u mnie malowaniu. Wyjazdy, sprawy osobiste, trochę się tego namnożyło. Niemniej jednak coś tam podmalowuję w wolniejszych chwilach, trochę do epica i kilka większych figurek.
Na szczęście sytuację ratuje odrobinę Mormeg, dzielnie kończący swoją armię Angmaru. Najnowszym dodatkiem do sił Czarnoksiężnika jest widoczny obok cień - amalgamat udręczonych duchów, wysysających energię i mrożących dotykiem do szpiku kości - jak to ładnie ujął producent na stronie sklepu.
Malowanie standardowe, identyczne z poprzednio pokazywanymi umrzykami mojego brata. Sama figurka natomiast jest - moim zdaniem - doskonała. W idealny sposób oddaje charakter i istotę tego ożywieńczego monstrum. Przez dłuższy czas niedostępna w sprzedaży, miniaturka ta osiągała spore ceny na wszelkiej maści ibajach i innych alegro. Skuszony jej urokiem kupiłem ją i ja - przyda się do Frostgrave.
It is almost the end of August and blog entries are few and far between this month. Holidays are really bad both for my blogging and my hobby activities. Travels, some personal issue, etc. But I slowly paint something more for epic and some larger miniatures too.
Fortunately my brother Mormeg is slightly more productive then me - he managed to paint some more miniatures for his ever growing Angmar army. The newest addition to the forces of the Witch-king, Lord of Angmar, is shade - horrific amalgam of tortured spirits, held in eternal bondage by the dread sorcery - as one can read on GW's website.
Painting is exactly the same as the rest of undeads by my bro. Miniature itself is - in my opinion - perfect. It is an ideal representation of evil spirit, of dread power of this undead creature. It was unavailable for quite a long time and it was rather expensive to buy on E-bay. I bought it recently, charmed by its look - it will be most useful for Frostgrave I think.
Świetna rzeźba tej figurki i wyśmienite malowanie =)
OdpowiedzUsuńLooks fantastic!
OdpowiedzUsuńMrooook!
OdpowiedzUsuń