sobota, 27 sierpnia 2016

Pomiot Chaosu - studium w purpurze | Chaos Spawn - a study in purple

Samemu trudno mi w to uwierzyć, ale to moja pierwsza pomalowana miniaturka pomiotu Chaosu - stworu ikonicznego dla obu Warhammerów. To zdaje się nadal najbardziej aktualna figurka tego monstrum, plastik z zestawu dwóch miniaturek. Swoje złożyłem przed grą w Kill Team, drugi potwór czeka na swoją kolej na dopieszczenie w kolorach podstawowych.

Figurka nie jest może bardzo zła, ma jednak parę wad - po pierwsze, części są fatalnie spasowane. Ilość greenstuffu, którą zużyłem na połączenie elementów, zakrycie szwów, dorzeźbienie jakichś drobnostek była zadziwiająca. Po drugie - oba pomioty są, w gruncie rzeczy, dość podobne. Zbliżone, dwunogie korpusy, parę macek, dodatki, szczypce, kleszcze rogi, pazury... Wolałbym całkowicie odmienny drugi tułów...

Malowanie jak na mnie błyskawiczne, kolory podstawowe i washe nałożone przed grą, kilkanaście tygodni temu. A samo dokończenie to jakieś sześć, może siedem godzin malowania. Początkowo zamierzałem nieco bardziej zróżnicować kolorystycznie wszelkie macki i wyrostki, ostatecznie uznałem jednak, że purpura, fiolet i niebieski, z dodatkiem jadowitego zielonego, całkowicie wystarczą.

Malowanie w tradycyjny sposób - washe, stopniowo nakładane cienie i rozjaśnienia. Jedynym nowum było użycie jednej z najnowszych farb technicznych GW - Soulstone Blue. W zamyśle producenta to produkt pozwalający łatwo malować klejnoty. Ja wykorzystałem go do zrobienia głębokich cieni i łatwiejszego laserunku. Okazało się, że farbka działa ciut inaczej niż wash, ma inną, bardzo odpowiadającą mi konsystencję i sposób pracy. W ładny sposób zrobiła płynne, głębokie cienie, łączące się niemal bez śladu, po odrobinie popracowania pędzlem, z kolorami podstawowymi. Nieźle miesza się z innymi farbami, pozwalając na odrobinę eksperymentowania. Fajna rzecz.

It is hard to believe, even for myself, but this is, actually, my very first painted Chaos Spawn miniature in my 25 years of wargaming in Warhammer worlds. Such iconic monster and here it is - THE first one. Miniature comes from the most actual, if my memory serves me right, boxed set containing two plastic models. I built both of them at the same time, just before my first Kill Team games. Second spawn waits patiently to be finished...

Model itself is not so bad, but it is not without flaws I think. First - parts doesn't fit at all. Quantity of greenstuff used to plug all holes, visible joint lines, sculpt missing details, make sockets for various tentacles, was astounding. Second - both spawns built from the box are very similar. They are, of course, different, poses are different, various extremities are different - still bodies are very, very similar. I'd prefer something entirely different, I don't know - maybe body of a giant slug or something similar.

Painting was very fast for my standards - basic colors were painted with airbrush, then washed. After the game miniature was put on hold, of course, and when I decided to paint it, it took about six, seven more hours. Initially I wanted to differentiate colors more, but finally I settled for various hues of purple, pink and blues with a small qunatity of vivid green color.

Painting was done traditionally - washes, gradually painted shadows and highlights. The only new thing was one of the recently released technical paints from Games Workshop - Soulstone Blue. It is paint designed for painting gems in an easy way. I used it to paint deepest shadows and to make highlights painting easier. This paint is different then washes, it is thicker and runs in a different way. As it turned out, it flows in a very nice, controlled way, it mixes well with other paints and allows to paint shadows and blendings easily. I like it.







3 komentarze:

  1. Spróbuj zamiast wody używać do rozrabiania alkoholu, tzn wódki. Od momentu gdy odkryłem takie medium inaczej nie maluję. Wody używam tylko do mycia pędzli w trakcie. Spawn spoko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to - wódki do rozcieńczania farb??? Po pierwsze - drogie rozwiązanie. Po drugie - za bardzo ręka lata przy malowaniu i kiepsko z celnością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny Spawn =) bardzo podoba mi się też pomysł z Soulstone Blue, który jutro planuje zakupić (razem z nowym WD). Ten zielony faktycznie super się komponuje =)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.