„Thaw of the Lich Lord” to pierwszy dodatek do gry „Frostgrave”,
ukazujący się w formie tradycyjnego wydania papierowego. Wcześniej pojawiły
się dodatkowe scenariusze, dostępne w wersji elektronicznej lub pdf dla osób
wspierających kampanię społecznościową gry lub czytelników WargamesIllustrated.
Autorem „Odtajania Licza” jest Joseph A. McCullough, autor głównej gry. Książeczka wydana jest bardzo starannie, na dość grubym papierze
kredowym, z licznymi ilustracjami kolorowymi. Autorem pełnostronicowych
ilustracji jest Dmitry Burmak. Dodatek liczy 64 strony.
Książka podzielona jest na sześć części. Są to: Wstęp,
Kampania, Nowi Żołnierze, Nowe Zaklęcia, Nowe Skarby, Bestiarusz. Nowi
żołnierze przeznaczeni są do wykorzystania ogólnie w grze, natomiast część
skarbów to przedmioty unikatowe, możliwe do zdobycia w konkretnych
scenariuszach. Bestiariusz, choć zawiera liczne stwory i istoty związane z
mroczną postacią stojącą za wydarzeniami kampanii, rozszerza spis z podręcznika
podstawowego, ale wprowadzenie nowych stworów do kampanii własnych, osadzonych poza "Liczem", będzie wymagać własnoręcznego dostosowania tabel w podręczniku głównym.
Sercem dodatku jest kampania, złożona z dziesięciu scenariuszy
o narastającej skali trudności, do której dostosowane są zarówno nowe zaklęcia,
jak i przedmioty oraz bestiariusz.
Fabuła kampanii, odkrywana stopniowo w trakcie gry (aż prosi się tutaj o
jakieś wprowadzenia przed rozgrywką przez kogoś odgrywającego rolę Mistrza
Gry), opowiada o potężnym czarowniku, który odkrył sekret nieśmiertelności
poprzez stanie się liczem – potężnym, ożywieńczym nekromancie, który tysiąc lat
wcześniej zamierzał opanować Felstad. Z powodzeniem rzucił na siebie zaklęcie przemienienia, po czym – zaledwie kilka dni
później – nad miasto nadciągnęła długotrwała, nie mająca końca burza śnieżna.
Licz spoczął w niezniszczalnym sarkofagu, chcąc przeczekać magiczną
nawałnicę. Czekał tak przez stulecia. Teraz, wraz z odnalezieniem Felstad,
wraca do sił.
Gracze w ciągu powiązanych ze sobą dziesięciu scenariuszy
będą mogli nie tylko zwalczać grupy podobnych sobie poszukiwaczy przygód,
stawią też czoła najpierw sługom licza, a potem – jeśli przeżyją – jemu samemu.
Scenariusze składające się na kampanię przeznaczone są do rozegrania w
określonej kolejności. Nie tylko wprowadzane są w nich coraz trudniejsze istoty
służące liczowi, lecz także odkrywane są kolejne fragmenty układanki, pokazujące
nową potęgę, jaka zjawiła się w mieście, jej pragnienia i cele.
Scenariusze wykorzystują szeroki wachlarz zarówno scenerii,
jak i zasad specjalnych. Znajdziemy tu zarówno proste spotkanie grup
poszukiwaczy, zakłócone jedynie zaćmieniem słońca (scenariusz „Całkowite
zaćmienie”), jak i nietypową bitwę na środku śliskiej, zamarzniętej rzeki, pełnej
wraków starych statków („Zamarznięta rzeka), poprzez magiczną burzę z piorunami,
z niebezpiecznymi umarlakami czającymi się w zamieci („Ożywieńcza burza”), do
odwiedzin w siedzibie władcy ghouli („Jaskinia króla ghouli”) i końcowej bitwy,
podczas której gracze będą mierzyć się z pełną potęgą Władcy Umarłych.
Nie rozegrałem dotychczas jeszcze żadnej bitwy w tej
kampanii, po przeczytaniu ich opisów, zasad dodatkowych i warunków specjalnych,
wydaje mi się jednak, że przedstawiają one zróżnicowany pod względem samej
rozgrywki ciąg starć, są też dokładnie przemyślane. Często wykorzystywane są w
nich określone zestawy potworów, koniecznych do pokonania lub uniknięcia,
będące integralną częścią rozgrywki – dzięki temu nie tylko do przodu posuwa
się fabuła kampanii, ale gracze muszą troszczyć się o coś więcej, niż tylko o skarby na
stole. Czasem samo przeżycie i doświadczenie jest odpowiednią nagrodą.
W kolejnym rozdziale opisani są nowi żołnierze – to cztery
archetypy: Bard, Władca Kruków, Oszczepnik oraz Muł. Oferują oni wzmocnienie Woli (Bard),
żołnierza posługującego się ptakiem jako bronią, tanią opcję walki dystansowej
oraz postać, której zadaniem jest – jak wskazuje sama nazwa – transport przedmiotów.
Nowe zaklęcia nie są specjalnie liczne – to trzy czary, z których jedno to potężne, ale bardzo
trudne do rzucenia Liczostwo – niebezpieczne, ale pociągające zapewne nie tylko
dla nekromantów. Drugie to Homonkulus, przeznaczone dla wiedźm, a pozwalające
im uniknąć śmierci w przypadku niepomyślnych rzutów w kampanii. Trzecim czarem
jest Przywrócenie, nekromantyczne zaklęcie przywołujące silniejszego zombie,
przeznaczone do „ożywiania” straconych w czasie walk cennych żołnierzy.
Kolejna część, Nowe Skarby, zawiera opisy naprawdę licznych
nowych artefaktów, jakie można znaleźć w ruinach Felstad. Są one przeznaczone
głównie do wykorzystania podczas kampanii.
Bestiariusz zawiera opis dziesięciu nowych istot, jakie
można spotkać w ruinach zlodowaciałego miasta – to banshee, krwawy kruk (ptak,
którego używa Władca Kruków), kultysta śmierci, mroźny upiór, król ghouli,
rangifer, widmo, upiorny rycerz, troll-zombie oraz sam licz. Stwory te
pojawiają się w rozgrywkach osadzonych w czasach kampanii „Thaw of the Liche
Lord”, kiedy to w ruinach Felstad pojawia się więcej – niż zazwyczaj –
ożywieńców wszelkiej maści.
Pytanie, czy warto? Jeśli ktoś gra w „Frostgrave”,
zdecydowanie tak. Cieszy, że wydawca zdecydował się mocno promować tę grę,
zapowiedziane są bowiem już następne dodatki w podobnej, tradycyjnie papierowej
formule. Dwa ukażą się w 2016 r. Ich wydaniu będzie towarzyszyć wprowadzenie do
sprzedaży kolejnych dwóch zestawów figurek plastikowych – przy okazji
pierwszego suplementu do sprzedaży trafił bowiem także drugi zestaw oficjalnych,
plastikowych miniaturek „Frostrgrave” – kultyści. Dodatkowo, Northstar Miniatures, producent oficjalnych figurek do gry, wprowadził do sprzedaży liczne nowe miniaturki przedstawiające stwory i postaci z kampanii - od wspomnianych kultystów, do nowych ożywieńców, króla ghouli, a także najemników-kultystów - rycerzy, templariuszy, strzelców, itp. Jeśli ktoś jest chętny, nie ma przeszkód w zbudowaniu swojej drużyny poszukiwaczy skarbów przy wykorzystaniu tych figurek.
Z negatywów – stosunkowo wysoka cena, wynosząca ok. 50-60
PLN. Szkoda też, że w samym podręczniku nie zawarto – dodatkowo –
zmodyfikowanych tabel skarbów i stworów, które możliwe byłyby do wykorzystania
podczas „standardowych” rozgrywek.
Przyjrzałem się temu Osprey Games - to ich pierwsza i jedyna gra osadzona w fantasy?
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za ten tekst. Czekam z niecierpliwością na swój egzemplarz.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja. Ten "Frostgrave" strasznie mi na mózgu siadł odkąd czytam sobie o nim tutaj u Ciebie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się lepiej niż dobrze!
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję i czekam na więcej frostgrave'owego contentu :-)
OdpowiedzUsuńFajna, rzetelna recenzja :)
OdpowiedzUsuń