niedziela, 16 czerwca 2013

Dziesięć przykazań dla początkującego malarza | Ten tips for beginner miniature painter

Przeglądałem dziś rano trochę rozmaitych stron figurkowych. Jak zwykle - część prac na bardzo wysokim poziomie, część na trochę niższym ale wciąż bardzo dobrym i dobrym, najwięcej prezentujących poziom przeciętny, a potem sporawe grono takich, których w ogóle nie powinno się pokazywać jako osiągnięcia, tylko z pytaniem - co poprawić, żeby było lepiej. Zacząłem się nad tym trochę zastanawiać... I wpadłem na pewien pomysł. Postaram się wrzucać na blog co jakiś czas rady dawane przez malarzy figurkowych prezentujących poziom uprawniający do udzielania wskazówek. Porad przeznaczonych raczej dla początkujących malarzy, zaczynających dopiero przygodę z pędzlami. Zacznę nieskromnie od siebie - nie dlatego, żebym uważał się za superwymiatacza - po prostu jestem pod ręką;)

1. Właściwe narzędzia. Rozumiem przez to kupno dobrej jakości nożyka modelarskiego, małego pilnika, trzech pędzelków różnej wielkości trzymających szpic - na początek może być Mag-pol czy coś podobnego w tej kategorii cenowej. Nie warto porywać się na nic super drogiego, na początku i tak nie wykorzystamy pełni możliwości. Aktualizacja: na fejsie poproszono o doprecyzowanie pędzli. Osobiście preferuję firmę Kozłowski, serię 309. Nie są to najtańsze pędzle na rynku polskim ale są w miarę tanie i łatwo dostępne. Dla początkujących 0, 1 i 2 - do największych powierzchni. http://www.pedzle.com/?p=8&cid=1&id=1
2. Farby dobrej jakości. Na początek nie ma co inwestować w kupno całej tęczy barw. Wystarczą kolory podstawowe, biel i czerń. Ważne, by były to farbki dobrego producenta. Citadel, Vallejo - te są popularne, łatwo dostępne i całkiem niezłe. Ze względu na łatwość użycia na początek farby akrylowe.
3. Staranność pracy. Dotyczy to każdego aspektu. Od oszlifowania figurki, do starannego nałożenia kolorów podstawowych. Samo to od razu znacznie poprawi wygląd figurki.
4. Używamy podkładu. Nie ma znaczenia czy białego, czy czarnego, czy szarego. Ważne jest, by w ogóle położyć cienką warstwę podkładu.
5. Korzystamy z palety. Możemy używać palety "mokrej", możemy używać starej płyty CD, czy białego kafelka. Ważne jest, by w ogóle używać palety. A dlaczego - patrz niżej.
6. Rozwodnienie farb. Nigdy nie malujemy farbą prosto z pojemnika. Wstrząsamy nim aż pigment wymiesza się z płynem, po czym kroplę czy dwie farby kładziemy na palecie i dodajemy do niej odrobinę wody. Właściwa konsystencja do malowania to mniej więcej gęstość mleka. Jeśli farba nie kryje całkowicie po pierwszym razie, to dobrze. Dwie, czy nawet trzy cienkie warstwy to znacznie lepiej, niż jedna gruba warstwa.
7. Właściwy pędzel do właściwej roboty. Wbrew pozorom pędzelek 000 nie jest najwłaściwszy do malowania. Wielkość powinniśmy dobierać do wielkości malowanej powierzchni.
8. Podpatrujemy bardziej doświadczonych. W dobie internetu nie ma najmniejszego problemu, by uczyć się od najlepszych. Zdjęcia, filmy instruktażowe, opisy. Możemy skopiować ładne zestawienia kolorów, możemy skopiować nieco bardziej zaawansowane techniki.
9. Cierpliwość. Kiedy coś się nie udaje, lepiej zrobić sobie godzinę czy dwie przerwy.
10. Zamiary na siły. Na początku nie ma co silić się na laserunek z 20 warstw i skomplikowane wzory malarskie. Ładnie nałożone kolory podstawowe, staranność malowania, podstawowe efekty w rodzaju cienia czy jednej lub dwóch warstw rozjaśnień naprawdę są ok. Na coś bardziej skomplikowanego przyjdzie czas po opanowaniu podstaw.
Gdybym miał wybrać tylko jedną radę, wybrałbym staranność. Na dziesiątkach zdjęć w sieci widać figurki, które pomalowane są całkiem przyzwoicie technicznie, ale efekt psuje niestaranność malarza. Tu jakaś plama chlapniętej farby, gdzie indziej kolory wchodzą na siebie, jeszcze gdzie indziej kolor twarzy wychodzi na włosy - albo odwrotnie.

I was browsing through some miniatures forums and galleries today when I noticed something. As usual, some galleries present masterpieces, some of them contain very solid, good miniatures, most of them are just nice but not outstanding... But... a large part of galleries consists of photos of very badly painted miniatures, which should be shown with questions how to improve one's painting, not as finished works. It struck me that most of such badly painted miniatures could be rescued one way or the other... So I came with a idea. I will publish on my blog some introductory level beginner tips sometimes. Written by people with some painting experience. I will start by my own tips - not that I'm supergood - I'm just available right now to write something:)

1. Proper tools. Proper = good quality. Modelling knife, small file, three brushes of good quality, holding the point and NOT expensive. It is true - expensive brushes usually are better but beginners won't use their full potential for a long time.
2. Good quality paints. There is no need to buy whole color spectrum since the very beginning of our adventure. Basic colors, white and black are enough for a time being. It is important to buy miniatures of good quality though - can't go wrong with Vallejo Game Colors or Citadel Paints for a start. I recommend acrylics due to easy of use too.
3. Carefulness of work. Every stage of painting is important. Cleaning too. And being carefull with painting basic colors is extra important. Miniature painted in only basic colors but painted carefully looks much better then the same figure painted with some shadows, hightlights and other techniques but with paint applied in careless way.
4. Basecoat. Doesn't matter black, white or grey - use it.
5. Palette. Again - doesn't matter if it is a white slate, old plate, old cd - just use one. Why it is important - next point.
6. Thin your paints down. Don't use paint straight from the bottle. Shake it well first then take a drop or two and mix it with water on the palette. Paint should be as thick as a milk. If it doesn't cover miniature well with one layer - its good. Wait a little for a paint to dry and paint second or even third layer. Three thin layers are much better then one thick.
7. Right size of brush. Brush 000 is not the correct one for painting horse or some other large areas. Use brush of proper size for a given task.
8. Nothing wrong with learning from better painters. It is super easy in today's era. Movies, guides, tips - Internet is full of them. Use it and learn. Copy colors, ask questions, etc.
9. Patience. Rome wasn't built in a day, you will not learn to paint on master level in two weeks. But in two years - maybe.
10. Don't overestimate your skills. It is better to paint carefully miniature with basic colors only, maybe with shadows and hightlights, then try to use hard to master techniques like glazing or non-metallic-metals without knowing bacicks first.
Most important tip from this list? For me - being neat. There are dozens of photos of painted miniatures cruising the web, showing figures which are technically correct but with splashes of paints left somewhere, with details overpainted with basic color or with something similar... Easy to correct for much better effect.

9 komentarzy:

  1. Tyyy populisto!! :)
    Teraz pytanie jak trafić z tym tekstem, szczerze pomocnym, do odpowiedniego narybku?

    Och, gdybym przeczytał coś podobnego 25 lat temu gdy zaczynałem zabawe w malowanie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym dodał tipsy typu:
    "krew zrobiona farbą blood red na ostrzu każdej figurki to nie jest doskonały efekt modelarski"
    "jeśli jedna warstwa żółtego nie kryje czarnego podkładu to wylanie pół słoiczka na figurkę nie jest dobrym pomysłem"
    "figurki z oczami w postaci czerwonych kropek nie wyglądają dobrze"
    I tak dalej...

    OdpowiedzUsuń
  3. @Krzysztof - wypisz, wymaluj moja figurka pokazana obok tekstu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jeden przydatny podpunkt dla początkujących.
    Wash/Shade/Ink to Twój przyjaciel!
    Każda figurka pomalowana podstawowymi kolorami, a potem potraktowana odpowiednim shadem wygląda o wiele lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za rady. Bardzo proste, bardzo pomocne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobiłbyś Inkubie poradnik "jak malować powierzchnie metalowe na TT"? Chodzi mi głównie o hełmy i zbroje łuskowe.

    OdpowiedzUsuń
  7. http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?f=162&p=229377#p229377

    Ew. poradź mi co tu jeszcze można by poprawić (oczywiście oprócz drobnych niedomalowań w postaci odprysków farby).

    OdpowiedzUsuń
  8. Najprostszy tutek to Boltgun metal / black wash / gryphone sepia. Washe nakladane cienkimi warstwami - lepiej polozyc 2-3 warstwy niz przesadzic. Jesli chcesz miec efekt lepszy to rozjasnienie boltgunem i mithrilem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niby nic odkrywczego, ale świeżakom na pewno się przyda.

    laiglenid.blogspot.com -zapraszam.

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.