Ostatni z pomalowanej właśnie piątki szkieletów, mój ulubiony. Rzeźba to kolejny kościej z serii C17, wydany w 1987 i wyrzeźbiony przez Aly'ego Morrisona - mi podoba się ze względu na dwa elementy - oburęczność i interesujące bronie. Dziwny miecz sprawia, że równie ten model równie dobrze prezentowałby się w oddziale Władców Grobowców, co i w mojej armii poddanych krwiopijców.
Malowanie, podobnie jak wcześniejszej czwórki, błyskawiczne, sporo mniej niż godzinę, myślę że efekt, jak na poświęcony czas, całkiem ok.
W planach kolejne szkielety, tym razem ciut bardziej odziane. A na zakończenie fotki zdjęcie grupowe całej piąteczki i stwora odpowiedzialnego za ich powstanie. Hmmm... Czyżbym tak bardzo schudł?:)
The last of the recently painted skeletons and a favourite of mine. Sculpt is yet another C17 model, sculpted by Aly Morrison and released back in 1987. I really like it due to interesting pose and two much different weapons. Strange shape of his sword makes this skeleton equally fine in Vampire Counts and Tomb Kings armies I think.
Painting was really fast, well under one hour. I think that the final effect is nice considering how fast it was painted.
Some more skeletons in the painting queue, more armoured this one. And at the end of the note a group photo of all five skeletons and the creature responsible for raising them... Hmmm... Am I really so thin?;)
Love the rust and the way it combines with his tattered rags! You are quite the necromancer with all this undead. (:
OdpowiedzUsuńJak zwykle, świetna robota. Całe stadko fajnie się prezentuje przy mauzoleum.
OdpowiedzUsuńNo i pięknie!!
OdpowiedzUsuńPełen oldschool :)) Ekstra trupki!
OdpowiedzUsuńTak właśnie powinien skończyć się He-Man ;)
OdpowiedzUsuńFajna kupa kości :)
Czempiońsko wygląda :) Zaiste, bardzo ciekawe zestawienie broni.
OdpowiedzUsuń