Szósty i - na jakiś czas - ostatni z prezentowanych żołnierzy Gondoru, obrońców miasta Białego Drzewa. Malowanie identyczne z poprzednio pokazywanymi. Ciekawe, czy gdzieś w zapasach mojego brata, spod którego pędzla, rzecz jasna, wyszła ta figurka, nie jakichś konnych rycerzy Gondoru.... Scena, pokazująca Faramira na czele skazanej na porażkę szarży rycerstwa gondorskiego na wojska Mordoru, należy do moich ulubionych. Zwłaszcza skontrastowana z pieśnią Pippina i widokiem Namiestnika przy obiedzie...
Sixth and - for a time being - last of Gondorian soldiers, defenders of the City of the White Tree. Painting is exactly the same as with previously shown five miniatures. I wonder, if my brother - who painted this miniature, of course - has some mounted Gondorian knights...The scene, where Faramir leads doomed charge of Gondorian chivalry against hordes of Mordor is one of my favourites. Especially seen together with Pippin singing his song and Denethor eating his dinner...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.
I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.