Malując figurki w skali 15 mm mamy do wyboru, w zależności od producenta figurek, albo włócznie odlane wraz z miniaturką, albo puste ręce, tyle że w odpowiedniej pozie. Osobiście preferuję drugie rozwiązanie, ponieważ broń drzewcowa odlewana wraz z całą figurką najczęściej jest znacznie za gruba i bardzo, bardzo łatwo się wygina. Skąd jednak brać odpowiednie włócznie w drugim przypadku? Rozwiązań jest kilka, to najbardziej oczywiste to kupno gotowych elementów, np. takich jak włócznie firmy Northstar, sprzedawane przez Wargamera i wykorzystywane w ich figurkach.
Włócznie te są długie i wykonane z bardzo twardej stali - trzeba je więc przycinać do odpowiedniej długości, a - na dodatek - bardzo uważać, by nie wbić sobie jej ostrego czubka. Mogę zaświadczyć, że jest to bardzo bolesne - przed moją dłonią broniła się w ten sposób falanga macedońska. Innym sposobem jest wykonanie włóczni z kawałków plastikowych pręcików odpowiedniej grubości - tak zrobiłem włócznie i oszczepy w pomalowanej przeze mnie armii Tracji. Trzeba tylko mieć dostęp do odpowiedniego materiału. Jest jednak sposób dający równie dobre rezultaty, a wykorzystujący materiał powszechnie dostępny - szpilki.
Some manufacturers of 15 mm scale miniatures make them with spears, lances and pikes casted with the rest of the figure, some cast just hand in appropriate pose. Personally, I prefer second solution, as casted spears tend to bend and are usually way out of scale. But, how can we make nice spears? Fortunately, there are many valid options. We can use, for instance, ready made spears, like Northstar's ones. Those spears are really long, they need to be cut and they are made from very hard metal. Additionally, spear-points are very sharp (as my deeply cut thumbs may witness). Another option is relatively simple - using plastic rod of appropriate diameter, cut to the correct length - all spears and javelins in my Thracian army were made from plastic. But we need correctly sized rods. But there is another option, utilising readily available product and giving very good results too.
Na zdjęciu widać szpilki jakich używam - zwykłe, krawieckie, jakie za grosze można kupić w wielu miejscach. Do robienia włóczni wykorzystuję tylko proste. Każde, nawet niewielkie skrzywienie, jest po przyklejeniu gotowej włóczni bardzo widoczne. Na początek odcinam małymi kombinerkami łebki szpilek. Zachowuję je do projektów w skali 28 mm, gdzie są znakomitymi nitami.
Photo shows pins I use - ordinary pins, which are readily available in many stores. I use only straight ones, as even slight bend is very, very visible when finished spear is glued into the figure's hand. First I cut the pin head with small pliers. All pin heads are then put in separate box, they are excellent rivets in 28 mm scale.
Kolejnym etapem jest zrobienie grotu. Do tego wykorzystuję także kombinerki. W ich szczęki wkładam ok. 3 mm ostrego końca szpilki, mocno zaciskam. Czynność powtarzam trzy, czterokrotnie, do uzyskania ładnego, płaskiego grotu. Odpowiednio manipulując szpilką i naciskiem kombinerek, można uzyskać groty o różnym wyglądzie - to tylko kwestia eksperymentów.
Next step is making spear-point. I use pliers again. I put about 3 mm length of the pin between them (sharp end) and squeeze hard. Then I repeat this three, four times until I'm satisfied with the look of the point. You can even make different shapes and length of the spear-point, by carefully manipulating pin and pliers pressure.
Następnie piłuję oba końce włócznie, wykorzystując do tego pilnik do paznokci. Dół włóczni szlifuję, by usunąć ślady cięcia kombinerkami, grot tępię, bo nie cierpię kłuć się w czasie gry.
Then I use a sanding nail file to file both sides of the spear - bottom one, to remove cutting marks, and upper one to blunt spear-point (I really hate to sting myself:).
Zrobione włócznie przyklejam w wywiercone otwory w dłoniach figurek, po czym maluję je farbą podkładową. Potem są gotowe do malowania.
Finished spears are then glued into drilled out miniatures' hands, and then basecoated. Miniature is then armed and ready to be painted.
Nice! Przyda się na pewno.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł.
OdpowiedzUsuńCześć. Koniecznie następnym razem podgrzej drut np zapalniczką a następnie użyj młotka. Efekt będzie jak dla mnie trochę bardziej bardziej realistyczny. Tu robiłem podobną techniką co ty. http://dba-kane.blog.pl/2008/10/28/kowalskie-zadanie/
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz podeślę zdjęcia wykonanych "na gorąco"
pzdr.
KANE
Hej
OdpowiedzUsuńTak, wiem ze podgrzanie i mlotek daja dobre efekty. Ale ja chcialem miec wlocznie mozliwe do zrobienia w 5 sekund przy biurku, bez wyciagania imadelka, mlotka i zapalniczki, a tym bardziej szlifierki. A ze groty wloczni, nawet w ramach tego samego okresu i tego samego ludu, byly bardzo rozne... wiec co kto lubi:)
Bardzo fajny blog swoja droga:)