Trzeci z pomniejszych demonów Nurgla, utrzymany w klimacie zielonkawym, z obowiązkowym, wiążącym kolorystycznie ognistym tyłkiem. Z brzucha wychodzi mu nurgling, którego starałem się pomalować nieco "widmowo".
Szeroki, nieco krwisty uśmiech to zasługa farby Blood for the Blood God - jej przezroczystość świetnie wpisuje się w tego rodzaju zastosowania, zresztą wykorzystałem ją na wszystkich plaguebearerach. Jest w otwartych ranach, na wyprutych flakach, itp.
Third of the lesser demons of Nurgle, slightly greenish in hue, with mandatory fiere red ass. Tiny nurgling is clawing its way out of his stomach. I tried to paint this little fellow in ghostly greens.
Wide, bloody grin is made with Blood for the Blood God paint - as it is translucent, it is excellent for such effects. I also used it on other plaguebearers, painting it over open wounds, some pustiles, etc.
Oj, ktoś tu chyba za dużo klapsów na pupę przyjął. :P
OdpowiedzUsuńNiektórzy muszą za coś takiego słono płacić...
UsuńStylowe SM
OdpowiedzUsuń