Moja gromadka paskudek Nurgla, przewidzianych i do fantasy (po dorobieniu odpowiednich tacek), i do AoS i - najważniejsze - do WH40K rośnie w siłę. Pokazuję dopiero drugiego, ale do pomalowania została już tylko grupa dowodzenia, przynajmniej z pierwszej dziesiątki;)
Zmieniłem nieco technikę malowania - uznałem, że miniaturki są tak fajne i pełne charakteru, że zasługują na coś więcej niż same washe. Używam glazowania, czyli malowania w praktyce bardzo, bardzo rozcieńczoną farbą, właściwie wodą, jedynie okazjonalnie używając farby o normalnej gęstości, głównie do maskowania jakichś niepotrzebnych plam.
I jeszcze jedno... jak zwykle dziadowskie zdjęcia... Najbliższy wyglądowi rzeczywistemu demon jest na tytułowej fotce.
My jolly company of Nurgle's companions, which I intend to use in fantasy (with right movement trays), AoS and - most importantly - WH40K, grows in numbers. There is barely second being shown here on the blog, but all I have to paint from the first ten is command group.
I changed a painting style a little bit - instead using washes only, I decided that these miniatures - so full of character - deserves a little better paintjob. I'm using glazing now - painting with very dilluted paint, almost water, with normal paint saved for some harder jobs, like masking unnecessary spots etc.
One more thing - my photos, as usual, suck big time. The best one, closest to real colors, is the title photo.
Dupcia czerwona, jak po dobrym kebsie! Fajna praca!
OdpowiedzUsuń