Drugi z nurglaków, jakie wyszło ostatnio spod mojego pędzla. Ta poza podoba mi się zdecydowanie mniej od pierwszego, niemniej jednak po pomalowaniu ujdzie w tłoku. Przy okazji - gdyby ktoś miał do odstąpienia po taniości plaguebearerów z tej edycji (1997 r. - chętnie odkupię lub wymienię się za ten właśnie wzór, mam jeszcze cztery takie niepomalowane).
Second of the Nurgle lesser deamons painted lately. I don't really like pose of this miniature, first one was much better in my opinion. Still, it looks ok once painted. Now I just have to find five more such middlehammer plaguebearers to make a full unit - unfortunately, I have just five such figures like the one shown here and I hate multiples of the same casts in such small bands.
Ładny Paskud :)
OdpowiedzUsuńTamten jakiś ciekawszy mi się zdaje...
OdpowiedzUsuńTechnicznie pomalowany fajnie, no i trzyma klimat malowania z tamtych lat... Niestety. Przez te jaskrawe, jasne, wesołe kolory - nie robi się słabo na jego widok! Nie tak powinien prezentowa się demon Nurgla. Osobiście wolę kolejną edycję tych figurek.
OdpowiedzUsuńNie byłym aż tak krytyczny. Fajne, oldskulowe rzeźby :) Bardzo podoba mi się zestawienie zaczerwienień z błękitnosinymi elementami. Metaliki na mieczu również prima sort.
OdpowiedzUsuń