Rezultat czwartej godzinki spędzonej na malowaniu szkieletu widoczny obok. Poza podoba mi się najbardziej z całej tej ostatnio malowanej czwórki, trochę tylko żałuję, że rzeźbiarz nie przewidział miejsca na tarczę, a sam nie przepadam za przerabianiem tych klimatycznych staroci, zwłaszcza, gdy mam figurkę w jednym egzemplarzu.
Do pomalowania zostało jeszcze ze 30 takich metalowych nieumarłych, ale myślę, że na początek oddział Grobowej Gwardii, zbudowany z tych liczących blisko 30 lat figurek, może liczyć jakieś 25 miniaturek - co oznacza, że chyba już zbliżam się do tego celu.
A na samym dole cała czwóreczka...
Final effect of fourth hour spent on painting old skeletons. I like his pose the best from all four recently painted skellies but it's a pity that there is no boss for the shield sculpted. I don't really like to mess with such old treasures myself, especially when I own just a single example of such miniature.
I still have about 30 more of such metal skeletons but I'd suppose that my Grave Guard unit, built from these almost 30 years old miniatures, may be 25 figures strong - so I'm pretty close to that number.
And all four recently painted skeletons are visible below...