Drugim z kultystów, jakiego pomalowałem po dłuższej przerwie, był jeden z ich przywódców. Uzbrojony w topór i coś, co można chyba nazwać pazurami zamontowanymi na rękawicy, przedstawiony w dynamicznej pozie, w masce na twarzy, prezentuje się znakomicie. To ósmy pomalowany członek grupy wyznawców Chaosu, przyłączających się zarówno do moich Czarnych Legionistów, jak i warbandów w Kill Team.
Second of cultists, which were recently painted after a long break, was one of the leaders. Screaming his rage, armed with axe and metal claws fastened to his fingers, he looks suitably dangerous and mad. This is eight painted cultist in my collection, fine addition to the Ruinous Powers cult following my Black Legion forces and Kill Team warbands.
Jak malujesz tą NMM stal? Fajnie ci to wychodzi, taki styl też pasuje do tych modeli.
OdpowiedzUsuńTo w miarę proste i mało kłopotliwe. Dośc istotne jest podkładowanie. Robię to tak, że na figurkę kładę czarny podkład aero, a potem też aero biały od góry i pod kątem 45 stopni z każdej strony. Jest to dość mocno białe po wyschnięciu. Potem na całość czarny wash z odrobiną medium, żeby lepiej spływało. To załatwia większość cieni.
UsuńKolor nakładany jest mocno rozwodnionym Russ Grey. Dodatkowe cienie to Nuln Oil, plus mieszanka Russ Grey z czarnym. Oczywiście, główne cienie to wcześniej nałożony czarny wash. Rozjaśnienia standard, Russ Grey z bielą, z coraz jej większą ilością. Z NMM to ma niewiele wspólnego, ale maluje się znacznie szybciej, a efekt jest IMHO fajny.
Dzięki. Fajnie to wygląda.
Usuń