W czasie wspominanych już niedawnych rozgrywek w nieoficjalny Kill Team (nota bene dziś właśnie ukazały się aktualizacje kilku list armii) starałem się grać figurkami pomalowanymi. Traf jednak chciał, że zdecydowanie chciałem wystawić miotacz ognia, a ten akurat był jedynie w podkładzie. Postanowiłem to zmienić, zawsze to jedna figurka odhaczona jako pomalowana więcej.
Model to, rzecz jasna, świetny plastik z zestawu Dark Vengeance. Wszystkie figurki z tego zestawu są naprawdę doskonałe, nawet prości kultyści. Malowanie zgodne z pokazywanymi paręnaście miesięcy temu kilkoma już pomalowanymi - przyjąłem sobie, że wyznawcy Chaosu to pozostałości relatywnie niedawno zbuntowanego regimentu Gwardii Imperialnej, stąd w miarę jednolite kolory. Malowanie wyłącznie standardowymi farbami, bez metalików. Muszę powiedzieć, że podoba mi się osiągnięty efekt. Troszkę przerysowany, lekko komiksowy. A z samego kultysty jest mocno zadowolony.
During recent introductory unofficial Kill Team games (few army lists has been updated today) I tried to use only painted miniatures. One sorry exception was cultist armed with heavy flamer - I really wanted to use him despite miniature being only primed. Well, it was high time to paint it anyway/
Model itself is one of excellent plastic miniatures from Dark Vengeance box. All figures released in this box are great, even simply, lowly cultists. Painting was done with the same colour scheme as previously painted cultists (many months ago, example here and here). I envision my cultist force as remnants of recently Chaos turned traitor regiment of Imperial Guard, hence relatively similar colours and parts of uniform. Miniature was painted with pseudo-nmm. I like this effect. It is slighlty exaggerated, a litte bit comic like I think. And I'm pleased how this fellow turned out.
Dobra robota =]
OdpowiedzUsuńZawodowo związny jesteś z hobby? Tak z innej beczki ^^
Byłem parę lat dawno temu. Obecnie... w niewielkim stopniu. Natomiast hobbystycznie znam parę osób:)
UsuńJak znow rzuci mnie na szkolenie do stolycy odezwę się, skoczymy na piwo. W końcu będę miał okazję pogadać o starociach ;-)
UsuńZapraszam:) Z tym, że ja to tak podstoliczny jestem, a w firmie bywam rzadko:) Ale jakoś się może zgramy:)
UsuńBardzo fajnie wyszedł. To chyba mój ulubiony kultysta z tego zestawu. No i zdecydowanie jestem fanem Twoich zdjęć "w terenie". Chyba sam zacznę takie robić :-)
OdpowiedzUsuńAuć... no jak nie lubię tak lubię :) Ładnie i czyściutko pomalowany nic tylko oglądać i oglądać :)
OdpowiedzUsuńNo i git!
OdpowiedzUsuń