czwartek, 2 sierpnia 2012

Studium w ciemności | Study in darkness

Nieco siłą rozpędu po poprzednim ghulu pomalowałem kolejnego. To jeden z dwóch kupionych nie tak dawno na Allegro, jakie otrzymałem w czarnym podkładzie. Zdecydowałem się nie zmywać go i pomalować go korzystając z pracy poprzedniego właściciela, mimo że praktycznie wszystkie swoje figurki od jakiegoś czasu maluję korzystając z podkładu białego. Skoro miałem już czerń, postanowiłem zrobić naprawdę ciemnego, mrocznego ghula. Kolorem podstawowym był Fenris Grey, nałożony w dwóch cienkich warstwach, w miejscach gdzie powinny znaleźć się cienie, położony tak, by czarny widoczny był spod szarego.Wszystkie rozjaśnienia malowane były mieszanką Fenris Grey i Fortress Grey - im jaśniejsze, tym większy był udział tej drugiej farby. Ostateczne rozjaśnienia skóry to biel, przełamana odrobinę Fortress Grey. Dodatkowe cienie i barwienia niektórych rozjaśnień uzyskałem stosując punktowy wash Biel-Tan Green. A jeśli już jestem przy kolorze zielonym - oglądając figurkę przed malowaniem, zauważyłem dość śmiesznie wyglądający fragment nadlanego metalu, prawdopodobnie pozostałość po lekko zużytej formie - wyglądał on jak cienki robak wijący się u nozdrzy ghula. Postanowiłem zostawić go i pomalować - robaków na wszelkich cmentarzach, pobojowiskach i w kryptach raczej nie brakuje:)

Another ghoul painted with momentum gained from painting of the previous one. This is the first of the two I bought on the auction site, which were basecoated in black. I decided against stripping the basecoat and to paint it as it is, irrespective of my usual painting method nowadays - white with dark wash over it. As the black was ready, I decided to paint really dark, brooding ghoul. First color was Fenris Grey, painted in two thin layers. All shadow areas were painted very, very thin, to make black still visible underneath. All highlights were then painted with mix of Fenris Grey and Fortress Grey - lighter and lighter with more and more of the second paint. Final highlights were painted with white broken with just a little bit of Fortress Grey. Additional shadows and some glazing were done with pin wash of Biel-Tan Green. Speaking of green - when I examined miniature I noticed funny flash part next to the nose. It looked like a worm, so I decided to leave it and paint it as one. Graveyards, crypts and battlefields should be rather full of worms, isn't it? :)





6 komentarzy:

  1. Te modele nie podobają mi się ni hu-hu, ale malowanie... ha, malowanie pierwsza, klasa, nawet takie kupczatki dobrze wyglądają, jak są porządnie pomalowane. Świetna skóra, świetny blending, zabójczo ostry detal no i ten lasurenek na mordzie pod oczyma. A+

    OdpowiedzUsuń
  2. Malowanie bardzo mi się podoba. Model też niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki panowie:) Model może nie jest jakiś super ekstra, ale mam słabość do tych wzorów:) Dociągnę na nich docelowo do 30, reszta - przynajmniej 10, a zapewne 20 - będzie nowych plastików. A co do malowania, może ciut nieskromnie, ale myślę że jest w miarę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba już będzie wąska specjalizacja w ghulach, malowanie skóry i tym razem wyszło kapitalnie. Tak trochę nie doceniałem potencjału nieumarłych i pochodnych ( ponieważ nawet nie wiem czy taki ghul jak jest ghulem to czy dycha), ale oglądając takie takie malowanie naprawdę nabiera się ochoty na tą estetykę figurek.

    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Większość oddziałów w WFB po pewnym czasie wymaga już jakiegoś "wyspecjalizowania":) Są, po prostu, zazwyczaj dość duże. Nudne to przy malowaniu, niestety. A akurat na ghulach mogę sobie nieco poszaleć z kolorami, więc ćwiczę:) Zostało ich jeszcze dość sporo... 10 metalowych i 10 nowszych plastików... a i tak będzie to tylko jeden duży oddział. Na szczęście półmetek oddziału już osiągnąłem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny model , przypomniał mi czasy grania w 5edycje... a co do malowania zgadzam się, że jest dobre i że malowanie tych duzych oddziałów jest nudne.. to mnie skierowało do modeli 70mm i 54mm... i nie żałuję!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.