Wstyd się przyznać, jednak mój młodszy brat zdecydowanie przegonił mnie z malowaniem swojej bandy wyjętych spod prawa, zmutowanych, podłych, samolubnych, złych i przeklętych Władców Nocy. Właśnie jej szeregi zasilił ostatni z planowanych Havoców. Malowany zgodnie z wcześniej podawanym opisem. Na warsztacie Mormega znajduje się już kolejny z Potępionych, z ręcznie robionym naramiennikiem i symbolem Night Lords na piersiach, jednak jego fotki pojawią się na blogu dopiero za jakiś czas. A skoro już piszę o fotkach - te widoczne przy tej notce są autorstwa Mormega, który dopiero uczy się obsługi własnego, niezwykle skomplikowanego aparatu... Mam nadzieję, że w przyszłości będą znacznie lepsze;)
Well, it's a shame byt my younger brother definitely outpaced his superior, older bro (i.e. me) with painting of his band of mutated, possessed, howling, selfish, evil and damned Night Lords. Just few days ago last of his planned Havocs joined them so he is able to field six long range CSM now. He was painted in exactly the same way as his older Night Lords. Mormeg is working on next Lord now, sculpting his shoulder pad and chestguard icon from the scratch, but this one is not ready to be showed yet. One more thing - photos visible next to this note were taken by Mormeg with his hiper ultra complicated camera, which he still learns to operate properly... Photos will be better in the future, I hope;)
Zawsze podobały mi się te cięższe bronie chaosu, magazynek tej giwery wygląda trochę jak by był wyjęty od jakieś niemieckiej p-lotki.
OdpowiedzUsuńFajne malowanie.
pozdrawiam
Tez lubię design tej broni, ale to nie jest bron Chaosu jako takiego:) To standardowa wyrzutnia pociskow rakietowych Astartes z wczesnego okresu. Night Lords są, relatywnie, jednym z mniej zmutowanych pozostałości Legionów-Zdrajców.
OdpowiedzUsuń