Trzynasty i ostatni z oddziału berzerkerów Czarnego Legionu. To chyba jeden z najdłużej malowanych przeze mnie oddziałów - od początku do końca ponad dziesięć lat. Oczywiście, jakieś koło dziewięciu z nich nic nie robiłem przy tym oddziałku. A sama figurka... Malowana już po sklejeniu, co przyprawiło mi parę kolejnych siwych włosów, nie przemyślałem bowiem zanadto pozy... Zdecydowanie nie ułatwiała malowania. Czaszki na pancerzu potraktowałem mocno ulgowo - nie bawiłem się w naturalne kolory kości, postanowiłem pomalować je mocno kontrastowo w kolorach jasnych szarości.
Thirteenth and last of the berzerkers of my Black Legion. This unit, as a whole, was one of my longest painting projects I think, running from the start to the end for about ten years. Of course, I didn't put a brush to berzerkers at all for about nine of these years...
Miniature was painted after being built, which certainly made my head a little more grey because some parts of the figure were extremaly hard to paint. Skulls on armour are painted in a strongly contrasting dark and light greys, not in my usual natural bone colors.
Bardzo fajny. Szczególnie podoba mi się hełm i czerwony naramiennik - super. Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńGratulacje za wytrwałość! Podoba mi się kolorystyka.
OdpowiedzUsuńCałe malowanie jest genialne, a na osobną pochwałę zasługuje samo dobranie kolorów. Gratulacje, Inkubie. ;)
OdpowiedzUsuń