Mój brat to nie tylko Władcy Nocy, od dawna przychylnym okiem spoglądał na kilka lojalistycznych zakonów, nie mogąc się jednak ostatecznie zdecydować, który z nich przemawia do niego najgłośniej. Ostatecznie jednak, skuszony - jak podejrzewam - nowością w postaci jeszcze świeżutkiego kodeksu Space Marines, zdecydował się zainwestować w potomków Jaghatai Khana.
Figurki w malowaniu Białych Szram z pewnością nie należą do najłatwiejszych - biały jest, po prostu, mocno niewdzięcznym kolorem do malowania. Chcąc więc przetestować rozmaite opcje, na warsztat trafiło najpierw kilka figurek próbnych. Jako pierwszy pomalowany został model podkładowany na czarno, kolorem Chaos Black, który to kolor widoczny jest w postaci podkreśleń i najmocniejszych cieni. Czerwony to Scab Red z coraz większą domieszką Tallarn Flesh.
It seems that my brother's loyalty is not wholly dedicated to the followers of the Ruinous Powers. He was watching some loyalists chapters for a long time, unable to decide which of them is appalling to him most. Finally decision has been taken - White Scars, scions of Jaghatai Khan. I strongly suspect that latest release of Space Marines Codex is to be blamed for that;)
Miniatures for White Scars army are not the easiest to paint. Color scheme is simple, that's true, but white is one of the hardest colors to paint correctly. To see what works and what doesn't work, Mormeg has decided to paint some test miniatures. First of them is visible below. It was painted on the Chaos Black basecoat, with black being visible as deepest shadows. Red was painted with Scab Red highlighted with Tallarn Flesh being mixed in.
Efekt całkiem niezły. Choć wiem, że malowanie bieli na czarnym podkładzie to katorga (sam malowałem tak 5 mechów do BattleTecha - klan Blood Spirit). Efekt miałem całkiem całkiem, ale czas poświęcony na jeden model był koszmarnie długi (przynajmniej w moim przypadku) - kilka dni na samą biel. A z ciekawości, ile czasu go malowałeś? Pędzelek, czy aero?
OdpowiedzUsuńMalowany był pędzelkiem. Zajął mi jakieś siedem, do ośmiu godzin. Ja bardzo wolno maluję:)
UsuńSuperbly painted!
OdpowiedzUsuńBiałe na czarnym to pomysł masakra i chyba to trochę widać. Sama figurka wyszła całkiem fajnie. Ile warstw białego?
OdpowiedzUsuńWieki całe nie malowałem nic białego:) Ten koleś ma na sobie 4 do 5 warstw białej farbki. Maluję teraz kolejnego WS na szarym podkładzie, różnica niewielka.
OdpowiedzUsuńam