niedziela, 14 lipca 2013

Prosto z pudełka: omówienie zestawu "Woodland Indian War Party" produkcji Conquest Miniatures/Warlord Games | Straight from the box: review of "Woodland Indian War Party" boxed set by Conquest Miniatures/Warlord Games

Szukając figurek do "Muskets & Tomahawks" dokonałem przeglądu oferty rozmaitych firm. Całkiem liczni producenci mają w swoich katalogach figurki odpowiadające tematyce i okresowi gry, z jakością jest już - niestety - trochę gorzej. Są tacy, którzy mają figurki bardzo wierne źródłom pod względem detali, dające się z łatwością przypisać do określonych plemion/oddziałów/jednostek, są też tacy, u których detale są, powiedzmy, nieco ogólne. A kiedy zacząłem jeszcze zastanawiać się nad rzeźbą figurek, okazało się, że grono odpowiadających mi wytwórców dość znacznie się zmniejszyło. Wśród tych, które nadal pozostawały w kręgu moich zainteresowań, były produkty firmy Conquest Miniatures. Producent ten specjalizuje się w tematyce związanej z Indianami, ma duży wybór wojowników z poszczególnych plemion, a także żołnierzy brytyjskich i francuskich, osadników, członków oddziałów nieregularnych, itp. Po obejrzeniu zdjęć pomalowanych figurek stwierdziłem, że znalazłem to, czego szukałem. Co więcej, ku mojemu zadowoleniu okazało się, że firma Warlord Games zaczęła sprzedawać pudełkowe zestawy metalowych figurek Conquesta w ramach swojej linii produktów przeznaczonych do gry "Black Powder", oszczędzając mi mozolnego wybierania mniejszych zestawów.

Pudełko w które zapakowane są miniaturki wykonane jest ze stosunkowo cienkiej tektury, podatnej na zgniecenia. Na przedniej stronie widoczna jest grafika pokazująca Indian w walce, tylna strona zawiera króciutki rys historyczny, zdjęcie pomalowanych figurek oraz wyróżnione dwie figurki, wśród których znajduje się sachem - indiański wódz.

Wewnątrz opakowania umieszczona jest wkładka z grubej tektury, w której wycięciach znajdują się dwa plastikowe blistry z figurkami, oraz dwustronna, kolorowa ulotka przedstawiająca ciut dokładniej historię Indian z terytoriów obecnej wschodniej Kanady i północnego wschodu USA wraz z przykładem malowania - identycznym jak na tylnej stronie pudełka. Ulotka zawiera także opis taktyki Indian leśnych.

Miniaturki, których jest dziewiętnaście, nie są zabezpieczone w żaden sposób przed uszkodzeniami - poza plastikiem blistra. Prawdę mówiąc, już podniesienie pudełka napawa pewnymi obawami - wyraźnie daje się słyszeć stukot i grzechotanie obijających się o siebie miniaturek. Na szczęście w moim pudełku nie było poważniejszych uszkodzeń, ale już w pudełku brata, Mormega, wódz Indian miał ułamaną rękę z muszkietem. U mnie najpoważniejsze zniszczenia to bardzo mocno zgięte lufy dwóch muszkietów. Podejrzewam jednak, że tego rodzaju uszkodzenia powstają jeszcze na etapie wyciągania figurek z formy i są oznaką badziewnej kontroli jakości. Wyprostowanie takich luf, co oczywiście jest możliwe, po pierwsze osłabia metal, po drugie nigdy nie udaje się do końca. Widać to zresztą na zdjęciach dołączonych do notki. Dwa z nich pokazują figurki z pogiętymi lufami, prosto z pudełka, dwa kolejne przedstawiają te same miniaturki już po próbach starannego wyprostowania luf - nadal są one delikatnie powykrzywiane i nic już się z tym raczej nie da zrobić.

Wśród figurek jedna jest niedostępna poza tym zestawem - to model wodza. Pozostałe pochodzą z różnych zestawów produkcji Conquest Miniatures, rozpoznałem figurki z zestawów "Iroquis warriors A" oraz "B". Ogółem moje pudełko zawiera piętnaście różnych figurek i cztery będące duplikatami. Część póz figurek jest do siebie mocno zbliżona, miniaturki różnią się jednak znacznie detalami wyposażenia - przy odpowiednim malowaniu z pewnością będą się dość mocno różnić od siebie. Jak w innych zestawach pudełkowych Warlord Games, w pudełku nie ma podstawek - miniaturki zaopatrzone są w niewielkie, nieregularne podstawki metalowe, do grania trzeba będzie jednak przykleić je albo na podstawkach wyciętych z płytki plastikowej, albo na dostępnych w sklepach podstawkach plastikowych. Wszystkie figurki uzbrojone są w broń palną, większość broni - jeśli nie wszystkie - to muszkiety.

Figurki wykonane są w prawdziwej skali 28 mm, co oznacza, że są stosunkowo proporcjonalne. Porównanie z figurkami braci Perrych pozwala stwierdzić, że są od nich minimalnie mniejsze. Są jednak bardziej szczegółowe, odnoszę także wrażenie, że ich pozy są generalnie bardziej dynamiczne. Detale, zwłaszcza fryzury, pozwalają przypuszczać, że figurki przedstawiają Irokezów nie-Huronów, ogólnie jednak nadają się do wykorzystania po obu stronach konfliktu, czyli wojny francusko-indiańskiej.

Jakość odlewów jest dość dobra - choć poza wspomnianymi pogiętymi elementami, w zasadzie na wszystkich figurkach miałem wyraźne linie podziału formy, nie zauważyłem jednak poważnych uszkodzeń, w rodzaju niedolanych fragmentów. Co prawda, praca pilnikiem będzie niezbędna, sądzę jednak, że efekt będzie tego wart.

Looking for a miniatures for "Muskets & Tomahawks" I searched through catalogues of many companies. There is quite a lot of manufacturers producing figures for this period but I've found that quality of sculpts is lacking in many cases - at least judging by the pictures available online. Most of the producers sell miniatures lacking specific details making them members of particular tribe - specific haircuts, leggins or boots are almost non existent. And as I was looking for a British-allied Indians, I wanted them to be as close to originals, as possible. Fortunately Conquest Miniatures makes exactly what I need - higly detailed miniatures of Woodland Indians in dynamic poses, with enough details to mark them as belonging to specific tribes. This company makes full range of accompanying miniatures also (settlers, soldiers, rangers, etc. - for both sides of the conflict). After seeing some pictures of painted miniatures online, I decided to buy miniatures from Conquest. Fortunately, Warlord Games has just started selling Conquest's French-Indian War products then, and most important miniatures were repacked in boxed sets under the label of WG's "Black Powder" game. Great!

Box itself is made from rather thin cardboard, prone to being damaged easily. Front side has large, very nice painting of Woodland Indians war party at combat, back side has photos of painted miniatures and short text describing Indian's history. There is one photo of Indian chief - sachem - being especially visible, as this miniature is unique for this boxed set.

Inside there is a sheet of much thicker cardboard with two plastic blisters stuck in it and two-sided color leaflet with more detailed history of Woodland Indians, their tactics and examples of painted miniatures - the same as are visible on the back side of the box.

Miniatures inside blisters - nineteen figures - are not protected from damages in any way - besides the plastic blister itself. They move inside blisters VERY easily. To be honest I have had a bad feelings about this right after getting the box  - miniatures hitting each other were clearly audible. Fortunately, my figures weren't damaged but this was not the case with my bro's box. His sachem has broken arm with the weapon. Most serious damage in my box were two badly bended barrels but I think they were bended in the factory, during removal from the moulds. This is sign of pretty bad quality control for me, as making such barrels perfectly straight isn't easy and it tends to weaken the metal. You can see on some pictures both bended muskets and how they look like after I tried to make them straight.

One of the miniatures inside the box is exclusive to this set - Indian sachem. The rest comes from different sets of Conquest Miniatures, I think they are taken from "Iroquis Warriors A" and "B" sets mostly. There are fifteen different miniatures inside my box, with four more being duplicates. Some miniatures look similar but they have different gear, haircuts, etc. Painted with different colors, they will certainly look different enough on the table. As with all other Warlord Games' boxed sets, there are no bases inside - all miniatures have integral small metal bases but they certainly need to be based on commercial or homemade bases for gaming. All miniatures carry gunpowder weapons, most of them, if not all, are muskets.

Miniatures are sculpted in true 28 mm scale, which means they are almost correctly proportional. In comparison to Perry Miniatures' Indians, they are slightly smaller but much more detailed. I think they are little more dynamic too. Details, especially haircuts, identify them as Iroquis - non-Hurons. As the largest differences between Hurons and other Iroquis were colors and haircuts, I think it is safe to say that they can be useful for both sides of French-Indian war.

Quality of casting is pretty good - besides two bended barrels all my miniatures have clearly visible mould lines too, but there was no miscasts or any deformities. Working with small file will be necessary, of course, but I think final effect will be great.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.