Moja skromniutka kolekcja maszyn do "Wings of War" powiększyła się ostatnio o cztery nowe samoloty, a wszystko dzięki promocji jednego z polskich sklepów, który - zapewne sprzedając niezbyt chodliwy towar - zmniejszył w październiku ceny samolotów do "WoW" o połowę. Skorzystałem z okazji i kupiłem nowe zabawki... Dwa samoloty niemieckie, jeden francuski i jeden brytyjski. Przy okazji, testując je w "wirtualnym powietrzu" w czasie gry ze znajomymi, okazało się, że dotychczas nie doczytałem dokładnie instrukcji gry, wskutek czego nasze wcześniejsze rozgrywki składały się głównie z latania, a nie z walki jako takiej. Na szczęście błąd został wychwycony i sama gra zrobiła się jeszcze bardziej emocjonująca... Ale przejdźmy do zabawek.
My very limited collection of "Wings of War" model has grown lately. Four new models were bought thanks to sale in one of the Polish webshops liquidating "not so hot" magazine stores in October, selling all "WoW" aircrafts with 50% price reduction. Two new Germans, one Frenchs and one British aircrafts are in my hangar now. Additionally, when I played with my friends last time, I noticed that I've played wrongly interpreting one of the critical rules, so our earlier games were very slow, with limited shooting oppurtunities. Now game is much more furious and bloody....
Na początek S.E.5a, jeden z najlepszych brytyjskich samolotów myśliwskich I wojny światowej. Malutki, bardzo zwrotny, fajne malowanie. W naszej ostatniej rozgrywce okazał się najbardziej skuteczny. Model przedstawia malowanie samolotu mjr. Roderica Stanley'a Dallasa z 40. dywizjonu Royal Flying Corps.
S.E.5a for a beginning, one of the best British built fighter aircrafts of World War I. Very small and agile, in cool camo. This plane was the most successful in our last game. Model wears colors of the aircraft of major Roderic Stanley Dallas from 40. Squadron of RFC.
Drugi nowy samolot to francuski Breguet BR. 14 B2, lekki bombowiec i samolot rozpoznawczy, uważany za jedną z najlepszych konstrukcji lotniczych tej klasy z czasów Wielkiej Wojny. Literka B w nazwie oznacza, że zakupiony model przedstawia wersję lekkiego bombowca. Tak malowaną maszyną latali capitaine Hubert de Greffier wraz z sierżantem Auguste Marseille, służący w BR 107. Po wojnie ok. 150 egzemplarzy tej maszyny służyło w lotnictwie polskim.
This is second new machine, French Breguet BR.14.B2, light bomber and reconnaissance aircraft, considered one of the best planes of the war. "B" letter in the name of the model means, that this is light bomber version. Model shows the colors of aircraft of capitaine Hubert de Greiffer and sergeant Auguste Marseille from BR 107. About 150 of such aircraftes served in Polish Air Forces after the WW1.
Pierwsza maszyna niemiecka to Rumpler C.IV - malowanie nieco ogólne, pilot i jednostka nieznani. Samolot ten był typową maszyną rozpoznawczą, maksymalny pułap jego działania był tak duży, że jego przechwycenie w czasie lotu na takiej wysokości było mało prawdopodobne. Mimo wprowadzenia do służby w 1915 r., utrzymał się na froncie do końca wojny. Ten samolot po wojnie także wykorzystywało lotnictwo polskie.
First new German aircraft - Rumpler C.IV flown by unknown pilot. Typical reconnaissance machine with very high ceiling. Few allied aircrafts were able to fly so high as Rumpler C.IV so this particular plane was serving at the frontline units from 1915 till the end of war. Used by Polish Air Forces after the Great War too.
Ostatni nowy nabytek to rozpoznawczy LFG Roland C.II, jedyny spośród prezentowanych tutaj dysponujący jedynie karabinem obserwatora. Najsłabsza pod względem bojowym z pokazanych dziś maszyn, przeznaczona raczej do udziału w grach rozgrywanych według jakiegoś scenariusza, zakładającego rozpoznanie fragmentu pola walki. Samolot w malowaniu maszyny pilotowanej przez pilota porucznika Manfreda von Richtofena (późniejszego Czerwonego Barona), latającej w 1916 r. w Kasta 8 z Kagohl 2.
Last new aicraft is LFG Roland C.II, the only aircraft here armed in just rear facing machine gun. Definitely the worst combat aircraft from these four, bought for scenario driven games. Model wears colors of plane piloted by leutenant Manfred von Richtofen (in later years known as Red Baron) from Kagohl 2/Kasta 8, 1916.
Fajne motylki ;-) po obejrzeniu znów powróciły wspomnienia związane z modelarstwem redukcyjnym 1/72. 'Szmaciaki' z I w.ś to jeden z moich ulubionych tematów. Mam ich jeszcze kilka. Z powyższych moim faworytem i ulubieńcem jest Roland CII. Nie myślałeś żeby je cokolwiek podmalować?
OdpowiedzUsuńTak jak patrzę na zdjęcia to widać pewne niedociągnięcia tych gotowców, właśnie dziś się zastanawiałem, czy ich trochę nie podciągnąć. Z drugiej strony podczas gry tych braków nie widać. Może uzbrojenie i silniki przelecę washem, na pewno poprawi to ich wygląd.
OdpowiedzUsuńA co do 1:72, mam kilkanaście diecastów z I wojny:)