Wspomnień ciąg dalszy. Parę godzin w minionym tygodniu poświęciłem na przegląd licznych pudeł, zalegających w moim domu, a mieszczących rozmaite rzeczy z szeroko pojętej przeszłości. Wśród nich znalazłem dwa pudła z rozmaitymi terenami do gier, pojemnikami z posypkami, drzewka, żywopłoty. Znalazłem też kilkadziesiąt nigdy nie rozpakowanych, fabrycznie nowych blistrów z rozmaitymi figurkami do Warzone. Kiedy zajmowałem się tą grą, wybrałem dla siebie Mishimę. Pomalowałem nawet kilkanaście figurek do armii tej korporacji, wśród nich te pokazane tutaj.
Memories again. I've spent some time searching in old boxes in my house last week and discovered some long forgotten stuff, like a lot of wargaming terrains, woods, gaming and modelling materials, etc. Another box was full of factory new blisters of Warzone figures. When I was interested in that game (1st edition) Mishima was my army of choice. Few miniatures of basic troops were painted and survived to be found in the attic:)
Dobre, szczerze mowiac to nie widzialem lepeij pomalowanych ludkow do Warzona. Fajna gra, szkoda ze to zdechlo...
OdpowiedzUsuńLudzie w to jeszcze grają, chyba dość prężnie jak na w sumie niszową grę działa ruch fanowski...
OdpowiedzUsuń