Czas w końcu pokazać drugiego członka zespołu miotacza ognia piechoty morskiej USA z czasów II wojny światowej. Żołnierze ci, chroniący swojego kolegę uzbrojonego w miotacz płomieni, wyposażeni byli w strzelby Winchester M12, doskonale sprawdzające się w walce na niewielkich dystansach. W przeciwieństwie do swojego kolegi, odlanego z metalu, jego ochroniarza zrobiłem z części plastikowych, dostępnych w zestawie piechoty morskiej produkcji Warlord Games. Różnica jakości jest dramatyczna, na korzyść plastików oczywiście. Nie żałuję nawet, że w zestawie armijnym US Marines brak metalowego strzelca ze strzelbą, dostępnego w zestawie, w ramach którego można nabyć zespół miotacza ognia. Zdecydowanie wolę swoją wersję plastikową.
W tle fotografii "z pola walki" widać początki mojej stołowej dżungli. Poświęcę jej jedną z kolejnych notek na blogu.
It is high time to finally show second part of the US Marines flamethrower team. Second marine was armed with Winchester M12 shotgun, excellent weapon for fightning over the small distance, usual for flamethrowers. Contrary to his team fellow, this miniature is made from plastic bits, taken from the boxed set released by Warlord Games. The difference in quality is astounding (plastics are much, much better). The difference is so drastic, in fact, that I don't even want to buy a metal version of this shotgun armed marine, available in a "metal" flamethrower set released by Bolt Action publisher - I much prefer my own version.
You can see first "jungle patches" made for my games in the background of "combat" photos. I will show them in one of the future blog entries.
Świetnie się prezentują! Naprawdę Ci ten kamuflaż wyszedł!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Nieskromnie powiem, że też mi się w miarę podoba:)
UsuńVery nice camouflage and facial expressions. Greetings!
OdpowiedzUsuń