poniedziałek, 25 marca 2013

Muszkietem i tomahawkiem część III | By musket and tomahawk: part III


Nadal obok pędzla na biurku leży tomahawk. Drugi z Mohawków produkcji braci Perry trafił już na półkę, czekając na swoich przyszłych towarzyszy. Figurki Perrych, choć bardzo miłe w malowaniu, mają - dla mnie - pewną wadę. Brak im nieco szczegółów. Broń jest pozbawiona większości cech charakterystycznych, wojownicy nie noszą żadnych talizmanów. To, po prostu, miłe, aczkolwiek generyczne figurki Indian - można z nich równie dobrze zrobić Huronów, Sawków czy Mohawków.

Tomahawk still lays next to brush on my desk. Second of the Perrys' Mohawks is finished and is patiently waiting for rest of his group to join him. Perrys' miniatures are really nice but they lack one thing I really like - details. Or, to be more specific, details of weapons and gear defining miniature as someone specific - as Huron, Sawk or Mohawk, for example. Here we have - simply - miniature of generic woodland Indian. Still I like it:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z wielką przyjemnością czytam zawsze wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne, choć co do tych ostatnich wolałbym, by były merytoryczne. Zostaw ślad swojej obecności komentując lub dodając blog do listy obserwowanych.

I always read all comments with great pleasure - both positive and negative ones. Speaking about negatives - please be constructive and let me improve my blog. Comment or follow my blog.